Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
Dzięki dziewczyny!
Trochę mnie pocieszyłyście. Olo je łyżeczką tez w sumie od czwartego miesiąca, ale jak poszłam do pracy to początkowo mojej mamie było łatwiej dać choć jeden posiłek z butelki. Teraz są tego efekty. :-( Jak ja byłam w domu to karmiłam Olka trzy razy w ciągu dnia łyżeczką i było dobrze. Chyba czas do tego wrócić. A co do zębów to też się pocieszam, że jak będzie więcej to bedzie lepiej. Póki co uzbrajam się w cierpliwość i spokojnie próbuję, choć czasem ciężko. Wciąż wydaje mi się, że Olo jest głodny i tylko patrzeć jak zacznie mi chudnąć w oczach... ;-) Ale i tak Sinlac wchodzi mu najlepiej. Chociaż tyle...
Proszę, może komuś coś jeszcze ciekawego przyjdzie do głowy?
Naja te zabawy to też dobry pomysł. Olek je z nami posiłki, prawie wszystkie, jak tylko nie śpi. :-)
Trochę mnie pocieszyłyście. Olo je łyżeczką tez w sumie od czwartego miesiąca, ale jak poszłam do pracy to początkowo mojej mamie było łatwiej dać choć jeden posiłek z butelki. Teraz są tego efekty. :-( Jak ja byłam w domu to karmiłam Olka trzy razy w ciągu dnia łyżeczką i było dobrze. Chyba czas do tego wrócić. A co do zębów to też się pocieszam, że jak będzie więcej to bedzie lepiej. Póki co uzbrajam się w cierpliwość i spokojnie próbuję, choć czasem ciężko. Wciąż wydaje mi się, że Olo jest głodny i tylko patrzeć jak zacznie mi chudnąć w oczach... ;-) Ale i tak Sinlac wchodzi mu najlepiej. Chociaż tyle...
Proszę, może komuś coś jeszcze ciekawego przyjdzie do głowy?
Naja te zabawy to też dobry pomysł. Olek je z nami posiłki, prawie wszystkie, jak tylko nie śpi. :-)