reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze zwierzątkowo.

my mamy mieszanca husky - rasa uniwersalna na kazda pogode ale nie polecam, bo to pies trudny (niezalezny, wymagajacy) - tylko dla zapalencow ;-)

Buldog sasiadki nazywal sie Shorty a ten z psiej szkoly... Tyson :-D Nie pamietam, zeby jakos czesto chorowaly ale w takiej kwestii poczytaj lepiej fora tematyczne - na pewno gdzies jest podforum wlascicieli buldogow :tak:Ja pamietam tylko, ze Shorty raz sie wpakowal w gniazdo kleszczy i przyniosl ich do domu na raz... 20!!!! :szok::-D
 
reklama
kugela na husky'ego bym sie nie porywala ;)
Dzieki za wyczerpujace wypowiedzi.
Mysle zeby kupic mm buldozka na 30-te urodziny. Bardzo mu sie podobaja, charakter fajny, ruchu duzo nie potrzebuja, a na pewno mniej jak nasza Pola.
Waham sie miedzy buldozkiem a mopsem ale wiem na 100% ze mm chcialby buldozka.
Drogie jak cholera i nie wiem zupelnie jak to rozwiazac praktycznie ale mysle az mi sie mozg lasuje ;-)
 
Ollena -my bysmy sie tez na huskiego swiadomie nie porwali :baffled: Ona jest skundlona i my naiwni myslelismy, ze to "zwykly polski kundel", w schronisku byla przestraszona, jako jedyny pies nie szczekala - wygladala na skoromna, przymilna sunie. A pracownicy (polskiego) schroniska albo byli slepi albo nas specjalnie nie doinformowali, aby nam ja "wcisnac". Dopiero po adopcji nam pokazala co potrafi i co w niej drzemie :szok: Oddanie jej na powrot do schroniska nigdy nie wchodzilo w gre, no i teraz mamy, co mamy, juz trzeci rok ;-)

Ollena: buldog francuski to przy mopsie wulkan energii :rofl2: Owszem, to nie husky, border colie, setter czy terrier ale tez ma pare :-D
 
Kugela no to pasowalby do Poli ;)
Tyle, ze zastanawiam sie czy mi sie chce szczeniaka i latania za nim i wychodze co chwile... wolalabym doroslego lub starszego szczeniaka.

A napisz cos o Waszej suczce?co pokazala? ;)
 
Ollena - trafniej byloby napisac, czego nie pokazala ;-) Ganiala nam narciarzy na stoku (dla zabawy), upolowala kilkadziesiat myszy, skrecila kark dwom kurom, pasla konie. Uciekala nam kilkadziesiat razy (by polowac) - w tym zerwala (skorzana) obroze, wyswobodzila sie z podwojnej smyczy i szelek, przelazla przez furtke (skacze do 2m z miejsca, nawet 2,5m z rozbiegu, wspina sie do 3m wysokosci, podkopy tez umie robic). Ganiala kaczki w rzece przy -11 (futro jej zamarzlo w ciagu kilku sekund jak wyszla z wody a jej bylo goraco :szok:) Agility to dla niej pryszcz. Dotrzymuje kroku chartom (na trasie z zakretami, nie na prostej oczywiscie). Ciagnela zima na nartach (biegowkach) mojego meza (80kg, czyli 4x wiecej niz ona) az nie wyrabial na zakretach i ladowal w zaspach. W psiej szkole obwolala sie szefowa i podporzadkowala sobie wszystkie psy, wlacznie z rzuceniem o ziemie 2x wiekszego od niej owczarka, probe jechania na plecach (wskoczyla mu na grzbiet wszystkim 4 lapami!) labradorowi, "zawisniecie" przednimi lapami na szyi dozycy czy pelna dominacje rottweilera. Ile by nie szalala - sily regeneruje w ciagu kwadransu :eek:

Nam sie tez nie chcialo "bawic" w szczeniaka, wiec wzielismy okolo polroczna malpe. Ja cale zycie z psami, wiec myslalam co to dla mnie a ta jak nam dala czadu to juz w pierwszym kwartale wyladowalismy w psiej szkole :-p
 
Kugela i co ile poprawy?Huski to psy mało związane z człowiekiem.No chyba ,że mieszanka z owczarkiem wtedy coś z tym się da zrobić gorzej jak z beagle to już pies ekstremalny:-D
 
azula - myslimy, ze jest wlasnie z owczarkiem skundlona. Ona na przyklad szczeka a huskie nie szczekaja. Ale spiewac tez umie ;-)Huskie sa przywiazane do czlowieka ale okazuja to "subtelniej" (czyt. w malo widoczny dla golego oka sposob) Psia szkola to byla dla niej super frajda i okazja do socjalizacji z innymi psami. To raczej my sie tam wiecej o psach dowiedzielismy niz ona :-p
 
Kugela Huski nie sa do konkretnego człowieka przywiązane do ludzi owszem sa do miziania ale ida od człowieka do człowieka .Jak wasza z owczarkiem to spoko dacie radę.Znam się na psach ,na koniach ciut mnie ale też :tak:bardzo dobrze jeżdżę miałam swojego konia u dziadka gdzie wszystkie wakacje spędzałam koń był mój dla mnie kupiony:tak: znam się na kotach ,świniach ,i innych domowych zwierzakach ale na psach chyba z tego wszystkiego najlepiej:-D
 
azula - nie wiemy na 100% z kim jest zmieszana, to nasze przypuszczenia - psiuta zostala przez poprzednich wlascicieli wyrzucona na bruk i do schroniska zaprowadzona przez wolontariusza, kiedy sie wyglodniala krecila po ulicach. Hodowcy husky, ktorych porzypadkowo poznalismy, ocenili ja na 80% charakteru i wygladu husky.
Ona ludzi lubi i jak sie nia jakas babinka przez balkon na parterze zachwycala to ta zaraz sie do niej na ten balkon chciala wspinac :-) Niemniej do nas jest jednoznacznie przywiazana. Choc z mizianiem to u niej srednio - to my mamy isc do niej ja pomiziac a nie ona przyjdzie do nas :-pA jak ma dosc, to sobie pojdzie. To jest pies do wspolnych eskapad na lono natury a nie do tulenia na kanapie (choc na kanapie tez urzeduje) :tak:

Ech, konia zazdroszcze. Ja jedzilam przez kilkanascie lat ale z przerwami, bo to kasy to mozliwosci nie bylo :zawstydzona/y:
 
reklama
Kugela był najpierw Hetman ,a potem Bojar ale to tylko wspomnienia dziadzio już od lat nie żyje ,a konia oddał jak już rady nie dawał gospodarzowi
 
Do góry