dokladnie, zgadzam sie tu z pieszczoszka No, moze nie do konca tylko z ta smycza ;-) Mam znajoma, ktora wyprowadza swojego kota na smyczy: kot tej smyczy (rzecz jasna) nienawidzi, cale miasto robi sobie z niej posmiewisko a psy az sie gotuja, zeby tego cudaka na sznurku chapnac Raz sie jej kotu udalo szczesliwie uciec, to sciagala nas z psem, zeby nasza go "wykryla". Cha, szybko jej poszlo
reklama
pieszczoszko kot jest szczesliwy w miejscu gdzie ma jedzenie i ciepelko. jesli do tego ma spacery i inne atrakcje to ok, jesli nie to nie ma i juz.
zreszta mialabys kota rasowego i puscilabys go? zapewniam, ze nie wrocilby i to nie ze wzgledu na ulice obok..
U nas w miescie strach kupic psa rasowego..kazdego po kolei kradna
zreszta mialabys kota rasowego i puscilabys go? zapewniam, ze nie wrocilby i to nie ze wzgledu na ulice obok..
U nas w miescie strach kupic psa rasowego..kazdego po kolei kradna
Flaurka
Fanka BB :)
Taaa - weźcie dowolnego kota mojej mamy wyprowadxcie na dwor... To znaczy, zaden sam nie pojdzie, wyniesiony kladzie sie brzuchem na ziemii i w tej pozycji szoruje spowrotem na 2 pietro, jak wypadnie z okna to wdrapuje sie od razu po balkonach i chce do domu spowrotem...
To sa koty od pokolen trzymane w domu, rasowe, więc nie ciagnie ich juz wolność. Kotki nie sa wysterylizowane, rodziły mlode kilka razy. Biała jest "moja", dostala mi sie w podziale majątku, ale zostala u mamy z koleżankami
To sa koty od pokolen trzymane w domu, rasowe, więc nie ciagnie ich juz wolność. Kotki nie sa wysterylizowane, rodziły mlode kilka razy. Biała jest "moja", dostala mi sie w podziale majątku, ale zostala u mamy z koleżankami
Załączniki
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
Ollena rasowego też bym puściła jeśli bardzo by go ciągnęło.
Pieszczoszka, to byś tego rasowego już nie zobaczyła z powrotem ;-)
Nie zgodzę się, że tylko kot, który nie zna wychodzenia jest szczęśliwy w domu - jak pisałam - moja kotka początkowo, przez kilka tygodni żyła na dworzu z rodzeństwem - czyli znała "wychodzenie', pomimo tego teraz nie chce wychodzić i już :-) Ale koty/psy jak ludzie - każdy jest inny - jeden kot jest w domu szczęśliwy inny nie,
Nie zgodzę się, że tylko kot, który nie zna wychodzenia jest szczęśliwy w domu - jak pisałam - moja kotka początkowo, przez kilka tygodni żyła na dworzu z rodzeństwem - czyli znała "wychodzenie', pomimo tego teraz nie chce wychodzić i już :-) Ale koty/psy jak ludzie - każdy jest inny - jeden kot jest w domu szczęśliwy inny nie,
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
koty są różne jak i ludzie a pytanie kto by tego kota złapał??? moja Mizia to nie byłą taka łatwa hehe
Flaurka
Fanka BB :)
Dziewczyny - moja mama mieszka sama w 3pokojowym mieszkaniu, ma 4 koty. Jeden pokoj jest cały dla kotów - maja tam kocie drzewo, domki na drzewie, polki na ścianach do skakania - taki koci małpi gaj. I co robia te sierściuchy? Do łozka sie pchają, pod kołdre do niej
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
to mają full wypas
hahaha Pieszczoszka no fakt;-)
Flaurka, koty są pod tym względem ( i wieloma innymi) niemożliwe ;-). Najlepiej jak na podłodze leży kawałek reklamówki - no czegoś niestandardowego, kawałek materiału cokolwiek - i kot oczywiście musi się na tym położyć i spać;-) bo ma biedak za mało miejsca w domu ;-)
Flaurka, koty są pod tym względem ( i wieloma innymi) niemożliwe ;-). Najlepiej jak na podłodze leży kawałek reklamówki - no czegoś niestandardowego, kawałek materiału cokolwiek - i kot oczywiście musi się na tym położyć i spać;-) bo ma biedak za mało miejsca w domu ;-)
reklama
Flaurka
Fanka BB :)
Albo karton... kartony sa wypas. Zwlaszcza jak kotow jest kilka i trzeba o ten karton walczyc))
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 538
Podziel się: