eee, panike sieja dziewczyny.
Z tych wszystkich skutkow ubocznych, to w sumie faktem jest, ze mi sie przytylo, ale musze przyznac, ze to ze wzgledu na styl zycia, jaki prowadzilismy wczesniej. Malo ruchu, praca siedzaca, a w weekendy wieczorami zawsze jakies pysznosci.
Ginekolog mi mowil, ze to tycie po tabletkach/zastrzykach wiele kobiet wykorzystuje jako wymowke. ;-) Nic dziwnego, ze sie tyje, jak prowadzi sie malo aktywny tryb zycia, czy nie uwaza na to co je.
Mit o ciezkim zajsciu w ciaze juz obalilam.
Moze jeszcze spadek libido, ale to i po tabletkach jest.
No i nalezy tez pamietac, ze dla organizmu tabletki sa jednak duzo gorsze, bo przez n lat faszerujemy sie chemia dzien w dzien, a dla naszej watroby to nic dobrego. Tabletki bralam jako pierwsze, i codziennie borykalam sie z biegunkami, nawet na czczo, ledwo po przebudzeniu, takze dla mnie osobiscie nie ma nic gorszego niz piguly.
Stosowalam tez plastry, to obecny gin sie smial, ze jestem jego jedyna pacjentka co ich uzywa i on sam ich nie poleca, jest to bardzo niepewna metoda.
Te implanty to nowosc pewnie. Za jakis czas tez sie moze okazac, ze maja skutki uboczne.
Dominika, teraz zastrzyk dopiero co dostalam, takze nie wiem jak to po porodzie bedzie, ale przed, jak bralam ten pierwszy, nie mialam problemow. Okres byl coraz krotszy i mniejszy az w koncu calkiem zanikl. Po odstawieniu jednak miesiaczki mialam jeszcze do zajscia w ciaze BARDZO nieregularne, ale widac to w niczym nei przeszkodzilo.