reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

Meva napewno od mandarynek poprostu za duzo chemii oni okropnie sypia zeby przetrwaly jadłam we wloszech mandarynki prosto z drzewa normalnie nieporównywalny smak do naszych i do tego tam dzieci jedza wszystkie cytrusy przed ukonczeniem pierwszego roku zycia Przyjaciolki synek ma 10 miesiecy i zajada wszystkie cytrusy lacznie z melonem i nie ma ani kolek ani uczulenia a nasze sypie i mecza kolki nawet po ukonczeniu roku wiec mozemy sie tylko domyslac jaka chemie pakuja w owoce ;(
 
reklama
Trudno, trzeba będzie odstawić:(

W środę mam w końcu badania na cukrzycę, której pewnie z moimi śmiesznymi wynikami (w moczu cukier, we krwi ok) nie mam (mam taką nadzieję przynajmniej).

Tau - mi też M słodzi że ładniej wyglądam, ale apetyt mam na dziewczynkę (ani jednego kwaśnego ogóra do tej pory). Na stronie www.noworodek.pl jest śmieszny test gdzie są zebrane wszystkie przesądy i wyszło mi że na 75% będzie baba;). Zobaczymy...
 
A goscie... mam nadzieje, w tym roku uda mi sie wykrecic od jezdzenia z wizytami, bo zawsze mnie to strasznie meczylo :-(.

ohhhh....nie raz powodowalo to, ze rezygnowalam z urlopu w PL, bo z relaksem to nie ma nic wspolnego. Kazdy chce, by przyjsc do niego, a wiec napiety plan dnia codziennie od rana do wieczora. A nie daj boze o kims zapomne...
 
Mi wyszlo 50 na 50 :) ale obstawiam ze bedzie chlop bo moje niektore odpowiedzi nie byly prezcyzyjne a wiekszosc bylo z tech precyzyjnych na chlopca ale cicho sza bo lepiej synowi nie mowic ze napewno brat a potem siostra sie urodzi i tak odlicza dni do polowkowego usg :)
 
osobiscie dla mnie to bez roznicy dla meza tez ale dla rownowagi w rodzinie lepiej byloby gdyby urodzil sie syn bo moi faceci w mniejszosci i przy podejmowaniu decyzji twierdza ze to niesprawiedliwe :D
 
Dla mnie też nie ma różnicy, mój M nie umie się zdecydować co woli więc spokojnie sobie poczekamy do badania... Muszę się wziąć za porządki trochę więc na razie was zostawiam, choć bardzo niechętnie :)

Aha, obiecałam mojemu M że go publicznie pochwalę na forum że wczoraj o północy ganiał po mieście za frytkami dla mnie:):):) Bardzo dziękuję!!!
 
Meva rozbawilas mnie tą pochwała dla meza Korzystaj przy kolejenej ciazy juz nie bedzie tak chetnie biegał :)


Ja rowniez ide do kuchni bo z Wami to od kompa ciezko odejsc wiec zostawiam was z bolem serca ale musze cos wreszcie zrobic w domu :)
 
Chyba zrezygnuję, choć mi teraz najbardziej smakują:/. Wczoraj zjadłam chyba kilogram tych mandarynek:):):).


o kurcze, ja tez teraz to mandarynki moglabym jesc kilogramami. Wciagam tak 0,5 kg na raz :baffled:

ale apetyt mam na dziewczynkę (ani jednego kwaśnego ogóra do tej pory).

ja rowniez, do kwasnego mnie jeszcze nie ciagnie. Tylko slodkie..ehh, chyba z pierwszego chlopaka nici...
 
Do tego kazdy zastawi stol jak na wigilie i sprobuj czegos nie zjesc - wtedy obraza na caly rok ;-). Ojjj nie lubie takich "imprez" :-(. Fajniej by bylo posiedziec chwile przy kawie i ciastku, bez przymusu jedzenia wszystkiego i odwiedzania kazdego czlonka rodziny.


ojj tak. i po powrocie z PL dodatkowe kilogramy gwarantowane. A jak nocujemy u mojej babci to juz w ogole....sterta kanapek na sniadanie, czy wielki obiad i babcia martwi sie jeszcze, czy sie na pewno najedlismy :-)
 
reklama
Meva rozbawilas mnie tą pochwała dla meza Korzystaj przy kolejenej ciazy juz nie bedzie tak chetnie biegał :)
Byłam skłonna obiecać dużo więcej za te frytki;-), nie tylko pochwałę:-). Przy okazji, jak się udała sobota:laugh2:?

Zamieniłam mandarynki na jabłka, zobaczymy jaki będzie efekt - wcześniej męczyła mnie po nich straszna zgaga... Jakoś się do warzyw za to przekonać nie mogę, a mój ulubiony niegdys pomidor zupełnie poszedł w odstawkę:(
 
Do góry