Carmi
Czerwcowa mama 2009
No wlasnie to bylo cos na styl skurczykow. Jak przeczytalam gdzies, ze jak wystepuja czesciej, niz 5 razy na godzine, to juz niedobrze, to zbladlam. Choc w sumie tylko przed poludniem byly czestsze, potem sie rozluznilo.
A teraz pytanko, jak dokladnie odczuwa sie to "stawianie macicy"? Czy to taki bol dosc silny, przeszywajacy, ktory az ustawia mnie do pionu, jak siedze?
Co do wicia gniazdka, to ja juz tak mam od poczatku :-) Tyle, ze z poczatku sie jeszcze hamowalam, ale po drugim usg nie wytrzymalam i zaczelam buszowac juz po ebay'u :-) Na tym niemieckim, jest od groma ciazowych ciuchow, nawet takich eleganckich, do pracy. Bardzo duzo nowych, nie noszonych wcale, czy nawet z metkami. I zaczelam sie powoli obkupywac za grosze ;-) Z dziecinnymi staram sie troszke wstrzymywac jeszcze, ale czasem sie poddam, jak zobacze cos slicznego
Pokoik juz bym tez planowala, ale poki co tylko tapeta upatrzona (wykladzina zostaje), chociaz nie wiem czy nie za malo dziecieca, bo jest w paski pomaranczowo, zieloniutkie. Z drugiej strony to dzidzi przez pierwszy rok i tak bedzie obojetne, co bedzie na scianach :-)
Nastroje tez mam zmienne, maz poki co sie smieje, ale ciekawe jak dlugo bedzie mial cierpliwosc
Co do rozstepow, zaopatrzylam sie w oliwke niemowleca Penaten, ktos kiedys wlasnie oliwke mi polecal, zamast kremow, bo duzo mocniej nawilza. Dobry jest tez krem Galenica na ciazowe rozstepy. Poki co jeszcze na brzuchu cisza, ale uzywalam go kiedys na uda i duzo sie poprawilo.
A teraz pytanko, jak dokladnie odczuwa sie to "stawianie macicy"? Czy to taki bol dosc silny, przeszywajacy, ktory az ustawia mnie do pionu, jak siedze?
Co do wicia gniazdka, to ja juz tak mam od poczatku :-) Tyle, ze z poczatku sie jeszcze hamowalam, ale po drugim usg nie wytrzymalam i zaczelam buszowac juz po ebay'u :-) Na tym niemieckim, jest od groma ciazowych ciuchow, nawet takich eleganckich, do pracy. Bardzo duzo nowych, nie noszonych wcale, czy nawet z metkami. I zaczelam sie powoli obkupywac za grosze ;-) Z dziecinnymi staram sie troszke wstrzymywac jeszcze, ale czasem sie poddam, jak zobacze cos slicznego
Pokoik juz bym tez planowala, ale poki co tylko tapeta upatrzona (wykladzina zostaje), chociaz nie wiem czy nie za malo dziecieca, bo jest w paski pomaranczowo, zieloniutkie. Z drugiej strony to dzidzi przez pierwszy rok i tak bedzie obojetne, co bedzie na scianach :-)
Nastroje tez mam zmienne, maz poki co sie smieje, ale ciekawe jak dlugo bedzie mial cierpliwosc
Co do rozstepow, zaopatrzylam sie w oliwke niemowleca Penaten, ktos kiedys wlasnie oliwke mi polecal, zamast kremow, bo duzo mocniej nawilza. Dobry jest tez krem Galenica na ciazowe rozstepy. Poki co jeszcze na brzuchu cisza, ale uzywalam go kiedys na uda i duzo sie poprawilo.