reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

Anek to super!!! Jeśli wyniki mieszczą sie w granicach to na pewno jest dobrze. Oby Ci coś poradzili na to swędzenie.

Cocca przykro mi z powodu infekcji. Wiem, ze to uciążliwe, ale na pewno szybko przejdzie. Na pocieszenie powiem Ci, ze ja ze względu na pessar co dwaa tygodnie stosuje jakieś globulki przez dwa tygodnie i też mnie to już meczy:baffled:
 
reklama
Ja po wczorajszej wizycie, znowu mam globulki, zaraz po antybiotyku dostałam zapalenia. Już mam tego dość :wściekła/y: jeszcze się anemia przyplątała, aż jestem w szoku, bo oprócz wszystkich zalecanych witaminek zażywam cały czas magnez i potas w sporych ilościach. Ale cukier w normie, dostałam skierowanie na USG, nie mogę się doczekać. Następna wizyta 20-go.

Tak to już chyba teraz będzie, że na końcówce będzie przybywać nam dolegliwości :-(
 
Hej dziewczyny, ja po wizycie.
Szyjka twarda, długa zamknięta, serducho dobrze bije, czyli z ciążą okej. Co jest problemem, to niekończąca się infekcja, nawet nie wiadomo czy to drożdżaki czy bakterie, na razie czekam na wyniki posiewu i potem zastanawiamy się co dalej, bo to jednak jest już nieco męczące (co miesiąc dokładnie to samo, kolejne globulki, kolejne leki i co to kurde daje? Nic).
No i problemem są też moje bolące plecy. Wcześniej bolały wieczorami, po długim siedzeniu. To przestałam siedzieć. Od niedawna bolą też już rano. Wstałam 1,5h temu i już mnie boli bark, nie wiem o co chodzi. A potem dochodzi potworny ból łopatki i równolegle po drugiej stronie pod piersią. Dostałam skierowanie do ortopedy, mam nadzieję, że coś znajdzie, chociaż przecież RTG mi nie zrobi z wiadomych przyczyn. Jeśli on nic nie znajdzie mam iść do neurologa, mają szukać ewentualnych przyczyn i mówić, czy mam rodzić naturalnie czy przez CC. Mam nadzieję, że jednak SN... No i żeby tylko nie wystawili mi na ostatnie 2 miesiące zwolnienia leżącego. Przepuszczę cały pierwszy miesiąc studiów, strasznie się martwię, ale jednocześnie wierzę w to, że to tylko delikatne (!) ciążowe zmiany i wszystko wróci do normy. Ale najważniejsze jest, że Filipek zdrowy :tak:
Za równo tydzień USG i ortopeda, a za 3 tygodnie kolejna wizyta u gina. Chyba będę musiała już prosić o jakieś zwolnienia z uczelni ;)


Anek, dobrze, że to nie cholestaza, strasznie się cieszę z wyników.

Cocca Oby się poprawiło, ja też znowu na globulkach a nawet nie wiem, czy dobrze się leczę, bo mój lekarz sam nie wie czemu to się ciągle utrzymuje... :(
 
ponko dobrze że ciążowo ok:-) Infekcje się niedługo skończą. Niestety większości z nas dokuczają a mój gin narzeka że nei ma czym leczyć:-( Może masz uczulenie na coś?? Moze to głupie ale staraj sie "tam" rzadziej myć i przede wszystkim żadnymi mydłami bo się wypłukuje flora bakteryjna:-( Mi też infekcje dokuczają a co najśmieszniejsze to ich nie czuję, ale gin mówi że tak własnie jest że się te objawy w ciąży "gubią".

Czekam od wczoraj na relację od Madzi, jestem ciekawa czy ten głupi lekarz dał jej L-4????
 
Ja się właśnie boję, że się nie skończą, bo się już 1,5 roku ciągną, a w ciąży nie jest ani lepiej ani gorzej. Byłam już leczona chyba wszystkim co możliwe. I czuję tak pół na pół, ale już się tym nie przejmuję, można się do tego przyzwyczaić.

I też mam nadzieję, że Madzia dostała L4, jej się należy jak nikomu :)
 
Ponko a Twój A. był kiedyś leczony?? Bo u niego moze być bezobjawowo:szok: Ja kiedyś tez walczyłam, nawet na basen nie chciałam iść bo bałam się że zaraz coś złapię, ale w końcu udało się zwalczyć wieczne infekcje. No a teraz w ciąży znów mi dokuczają, ale taki nasz los:-(
 
Ponko, super, ze z Maluchem wszystko dobrze.
Anek, dobre wieści :)
Cocca miejmy nadzieję, że wszystko się ułoży...
 
Cocca przykro mi z powodu infekcji i anemii tez sie z tym borykam..dostłam na infekcje gynalgin chociaz nie wolno podobno juz sama nie wiem a na anemie robie sobie soki z burakow,dostałam tabletki z kwasem i zelazem, byle do listopada:tak:
 
reklama
Cocca wspolczuje infekcji i anemii,Ja tez walcze z anemia juz praktycznie od samego poczatku mialam na granicy minimalnej wiec tak od 15tc zazywam juz zelazo no a za 2tygodnie mam wizyte u poloznej i zobaczymy efekt brania zelaza bo bede miec wyniki krwi,zobaczymy co mi tam wyjdzie :-)
ponko super ze z Filipkiem wszystko ok a i wspolczuje Ci walki z ta infekcja no i bolem plecow.A co do infekcji to moze warto zeby i Twoj sie przebadal bo Ty moze sie wyleczyc a on Ci moze potem spowrotem przekazywac infekcje,warto sprawdzic ;-) Mysmy tak kiedys mieli,Ja dostawalam globulki i masci wszystko fajnie przeszlo a po paru tygodniach wracalo bo sie okazalo ze moj tez powinien sie czyms smarowac zeby wyeliminowac infekcje.
 
Do góry