reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty i zdjęcia USG

śliczne pierwsze zdjęcia maluszków :)
Emmm ja i w pierwszej ciąży i teraz to USG przez powłoki brzuszne miałam robione dopiero po 13 tc. jeszcze te usg na 12 tydzień genetyczne to robione jest dopochwowo bo wtedy wyraźnie wszystko widać.
co do częstego robienia usg. no ja bym nie latała co 2 tygodnie podglądać maluszka ale myślę ze jak raz na miesiąc zrobisz to nie jest to nic strasznego. moja ginka nie potwierdza tych info ze usg ma szkodliwy wpływ na dziecko.
 
reklama
Ja chciałabym mieć wizyty co 2 tygodnie, przynajmniej w pierwszym trymestrze. Wyprosiłam co trzy tygodnie :) W poprzedniej ciąży, po tygodniu od wizyty Dzieciątko umarło i trzy tygodnie nosiłam martwe. Dlatego, jestem za częstszymi badaniami. Ale to indywidualna sprawa każdej z Nas.
Ja już nie mogę się doczekać środy, kiedy zobaczę Maluszka. Pozdrawiam
 
ja dziś idę na konsultację do innego lekarza, bo mam w posiewach 2 bakterie, a ten mój powiedział, ze to nie problem. Przy okazji może zobaczę dzidzi na usg

Duska a to nie miałaś żadnych bóli świadczących o obumarciu maluszka?
 
Ewelina niestety nie. Dopiero w nocy przed wizytą bolał mnie brzuch. To był jedyny objaw. Nie miałam wymiotów, piersi rosły, apetyt miałam cały czas. Żadnego plamienia. Dlatego nie spodziewałam się, że może być coś nie tak. Cieszyłam się, że nie muszę się męczyć tak jak inne kobiety, które wymiotują. I to był błąd. Teraz marzę chociażby o mdłościach. Obserwuję siebie codziennie, czy brzuszek rośnie, czy piersi bolą, czy jak zjem słodkie to mnie mdli. To straszne, że kobieta nie cieszy się ciążą tak jak powinna, tylko żyje w strachu. Ale naprawdę jestem dobrej myśli, w końcu każda z nas ma prawo zostać mamą.
 
wiesz, ja też zyję w strachu o dziecko, moja ciąża nie przyszła mi z łatwością, dlatego podobnie jak Ty każdego dnia się boję, i nie potrafię pozbyć się tego strachu
 
Panna.Nikt, śliczny maluszek:-) Gratuluję! Dziewczyny, trzeba być dobrej myśli, musi być wszystko w porządku, ja co prawda też się trzęsę przed każdym badaniem czy wizytą, żeby nic nie wyszło, żeby wszystko z bąbelkiem było ok...trzeba być dobrej myśli. musi być dobrze, a w styczniu wszystkie będziemy się cieszyć maluszkami!
 
Tez znam ten strach... I wiem co to znaczy uslyszec ze dzieciatka nie bedzie... dlatego z niecierpliwoscia czekam na 16.06 i mam nadzieje ze zobacze swoja fasolinke a moze nawet i serduszko, bo w koncu to bedzie prawie 8 tydzien juz;)
 
Po długiej nieobecności powracam :-)
Zestresowałam się trochę badaniami, fatalnie się czułam, ale tarczyca, którą niedawno badałam jest w pełni ok, morfologia też jest dobra :tak:
Czekam z ogromną niecierpliwością na jutrzejszą wizytę u gin :-)
Ja będę chodzić państwowo, ale badania jak coś będę miała na szybko i prywatnie, bo mam wykupione prywatne ubezpieczenie. Niestety nie obejmuje ono prowadzenia ciąży :-( ale przynajmniej te badania i ewentualnych specjalistów będę miała szybko.
 
reklama
Do góry