no i urodziłam kurna
..... hemoroida, boli jak cholera
na KTG zapis czysty, żadnego skurczu, a że mała sobie cyrki robiła i skakało jej ciśnienie to zrobili mi USG - wszystko w porządku, książkowo, waży 3250 (mniej niż wcześniej?
) i rusza się prawidłowo, a na wizycie WSZYSTKO ZAMKNIĘTĘ że się szpilki nie da wsadzić, szyjka długa, wody nie ciekną. Czyli nasza Amelcia ma gdzieś nasze prośby i woli sobie posiedzieć w brzuszku.
Jeste jeden plus - od miesiąca nie przytyłam ani grama więc sobie teraz dogodzę, nadal fryteczki, Nutella i lody, a co mi się też coś od życia należy
(a może to to właśnie trzyma Amelcię w brzuszku, przecież po wyjściu to przez długi czas nie dostanie takich rarytasów ;-)).
Mami i jak ten test? Tylko sobie stracha narobiłaś?