reklama
Hej wczoraj również oglądałam ten program, serce mi sie krajało jak zobaczyłam tego noworodka w jej kieszeni trzymała go jak jakieś zwierzę- zabawkę a nie żywą ludzką istotę. I jak tu zaufać personelowi szpitalnemu, moja koleżanka jak rodziła 2 lata temu to po porodzie cały dzień sie prosiła pielęgniarce aby jej dziecko po porodzie umyła bo aż się lepiło od tej krwi i tych płynów płodowych. Sama już nie wiem gdzie mam rodzić, bo w każdym szpitalu jest coś negatywnego. Gdybym miała na to kasę i możliwości to poprostu opłaciła bym swoją pielęgniarkę w szpitalu, żeby zajmowała się mną i moim maleństwem.
Ja jestem z Wrocławia i mam zamiar na Brochowie rodzić. Ale tylko poród z mężem. Tak rodziałm moją Anię i powiem wam, że personel inaczej się zachowuje jak jest mąż a inaczej jak jest sama kobieta ( wiem bo z Anią leżałam tydzień czasu na sali przedporodowej - i miam łóżko na przeciwko porodówki) i widziłam jak totalnie olewały kobiety, które rodziły same.
Gosiek, podobno to samo jest z wizytami u ginekologow. Inne traktowanie, o ile jest sie z mezem.
Lilith, ja ogladalam fakty i panoramy o tym - szok co za kretynki!!
Ewe, ale jestes odwazna. Najpierw wlosy na krotko (ja tez scielam z takich po pupe na takie do ramion, ale juz 7 lat temu. Nosilam sie dlugo z takim zamiarem i jak juz poszlam, to potem bylam bardzo zadowolona), a potem zakupy dla dzidzi (ja jeszcze przed ciaza szukalam wozka, szpitala, w ktorym bede rodzic, patrzalam sobie ile co kosztuje, planowalam co bedziemy potrzebowac, ale od czasu jak zaczelo sie niedobrze dziac z ciaza to boje sie nawet o tym wszystkim myslec, zeby mie zapeszac i nie robic sobie nadziei = potem bardziej cierpiec)
Lilith, ja ogladalam fakty i panoramy o tym - szok co za kretynki!!
Ewe, ale jestes odwazna. Najpierw wlosy na krotko (ja tez scielam z takich po pupe na takie do ramion, ale juz 7 lat temu. Nosilam sie dlugo z takim zamiarem i jak juz poszlam, to potem bylam bardzo zadowolona), a potem zakupy dla dzidzi (ja jeszcze przed ciaza szukalam wozka, szpitala, w ktorym bede rodzic, patrzalam sobie ile co kosztuje, planowalam co bedziemy potrzebowac, ale od czasu jak zaczelo sie niedobrze dziac z ciaza to boje sie nawet o tym wszystkim myslec, zeby mie zapeszac i nie robic sobie nadziei = potem bardziej cierpiec)
a+t+? - ja tak samo jak ty. Ostatnio przed poronieniem oglądałam łóżeczka i wózeczki i już patrzyliśmy co jest fajne a co nie. Teraz i tak nie wychodzę na dwór - więc nie mam tego problemu.
Ale jak moja ciąz aby nie była zagrożona to na pewno też już bym szalała i oglądała ciuszki dzidzi.
Ale jak moja ciąz aby nie była zagrożona to na pewno też już bym szalała i oglądała ciuszki dzidzi.
ja 5 lat temu do lozeczak kupowalam materac kokosowy (jest taki srednio twardy) - mowilo sie wtedy ze taki jest dobry - teraz tez bede go uzywac - nie zamierzam kupowac nowegoewe26 pisze:... tak samo nie wiem jak to z materacykami, Jedne są bardzo miękkie a inne twarde. Im twardsze tym droższe, ale im droższe tym twardsze jakie są najlepsze?
reklama
nie pamietam cen z przed 5 lat ale faktycznie ten kokosowy byl drozszy niz zwykly - tyle ze my od poczatku planowalismy dwojke dzieci i bralismy to pod uwage kupujac sprzet dla dzidzi do domu i samochodu - teraz wiec zostaja mi do kupienia tylko ubranka ewentualnie (mam cala komode po michalku ) i kosmetyki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 343 tys
- Odpowiedzi
- 10 tys
- Wyświetleń
- 500 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 168 tys
Podziel się: