U mnie zachcianek brak:-)
Odrzuciło mnie za to od słodyczy, co akurat jest bardzo na plus;-)
9.00 -na śniadanko bułka z masłem i marmoladą babci, świeży sok pomarańczowy i herbatka.
12.30 - obiad - mogę wszystko:-) dziś była pomidorówka i knedle ze śliwkami
ok. 16.00 po południowej 2h dżemce coś słodkiego (ale dosłownie 1 krówka albo pół twixa w gorzkiej czekoladzie) i pić, pić, pić!!
18.30 kolacja - kanapeczki, jajecznica, parówki - wg dnia;-)
Potem już tylko woda, soczek i ewentualnie jakiś owoc.
Odrzuciło mnie za to od słodyczy, co akurat jest bardzo na plus;-)
9.00 -na śniadanko bułka z masłem i marmoladą babci, świeży sok pomarańczowy i herbatka.
12.30 - obiad - mogę wszystko:-) dziś była pomidorówka i knedle ze śliwkami
ok. 16.00 po południowej 2h dżemce coś słodkiego (ale dosłownie 1 krówka albo pół twixa w gorzkiej czekoladzie) i pić, pić, pić!!
18.30 kolacja - kanapeczki, jajecznica, parówki - wg dnia;-)
Potem już tylko woda, soczek i ewentualnie jakiś owoc.