reklama
> W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i zauważa że trzech jest identycznych.
> - Czy wy jesteście trojaczkami?
> - Tak - odpowiadają dzieci.
> - A jak się nazywacie?
> - Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
> - Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
> - Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
> Pani pyta
> - A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
> - Bo mama miała tylko dwie piersi, więc ja musiałem pić browar.
> - Czy wy jesteście trojaczkami?
> - Tak - odpowiadają dzieci.
> - A jak się nazywacie?
> - Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
> - Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
> - Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
> Pani pyta
> - A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
> - Bo mama miała tylko dwie piersi, więc ja musiałem pić browar.
Pewien facet chciał przenocować w hotelu, ale wszystkie pokoje były
zajęte.
- Może ma pan jednak jakiś wolny pokój, albo chociaż jakieś łóżko?
Mogę spać gdziekolwiek - poprosił recepcjonistę.
- No cóż, mam dwuosobowy pokój w którym mieszka tylko jeden facet i
prawdopodobnie byłby zadowolony ze współlokatora, bo to obniżyłoby mu
koszty. Ale prawdę mówiąc on chrapie tak głośno, że skarżą się na
niego lokatorzy sąsiednich pokoi, tak więc nie wiem czy będzie pan
zainteresowany.
- Nie ma sprawy, wezmę ten pokój.
Następnego ranka recepcjonista pyta faceta:
- Jak się panu spało?
- Lepiej niż kiedykolwiek.
- A co z chrapaniem - nie przeszkadzało panu?
- Nie, natychmiast go uciszyłem.
- W jaki sposób?
- Już był w łóżku chrapiąc, kiedy wszedłem do pokoju. Przechodząc
pocałowałem go w policzek i powiedziałem "Dobranoc, przystojniaku!",
a on nie zmrużył oka całą noc obserwując mnie!
zajęte.
- Może ma pan jednak jakiś wolny pokój, albo chociaż jakieś łóżko?
Mogę spać gdziekolwiek - poprosił recepcjonistę.
- No cóż, mam dwuosobowy pokój w którym mieszka tylko jeden facet i
prawdopodobnie byłby zadowolony ze współlokatora, bo to obniżyłoby mu
koszty. Ale prawdę mówiąc on chrapie tak głośno, że skarżą się na
niego lokatorzy sąsiednich pokoi, tak więc nie wiem czy będzie pan
zainteresowany.
- Nie ma sprawy, wezmę ten pokój.
Następnego ranka recepcjonista pyta faceta:
- Jak się panu spało?
- Lepiej niż kiedykolwiek.
- A co z chrapaniem - nie przeszkadzało panu?
- Nie, natychmiast go uciszyłem.
- W jaki sposób?
- Już był w łóżku chrapiąc, kiedy wszedłem do pokoju. Przechodząc
pocałowałem go w policzek i powiedziałem "Dobranoc, przystojniaku!",
a on nie zmrużył oka całą noc obserwując mnie!
- Stały sobie w parku dwa posągi, naga kobieta i nagi mężczyzna. Ustawiono
je tak, że patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę
pożądania. I stały tak lata i dziesięciolecia całe, i w upał i w słotę,
pod deszczem i w słońcu, pod opadającymi jesiennymi liśćmi i wśród
wiosennych tulipanów. Aż pewnego dnia zjawił się w parku dobry anioł,
spojrzał na posągi i powiedział:
- "Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was
na pół godziny, będziecie mogli zejść z cokołu i zrobić, co tylko
zapragniecie".
Cud się dokonał. Posągi zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym
prędzej pobiegły w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczęły dobiegać
pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków ponownie wynurzyła się para
posągów:
- "Ach, jak cudownie było", rzekła kobieta.
- "Tak, doprawdy to wspaniałe", rzekł mężczyzna.
Obserwujący ich z uśmiechem anioł zauważył:
- "Słuchajcie, minęło dopiero piętnaście minut, macie do dyspozycji
jeszcze drugie tyle!"
- "To co, wracamy w krzaki?", zapytał mężczyzna
- "Tak, tak, musimy koniecznie to powtórzyć!", odparła kobieta.
- "No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę srać na
głowę!"
je tak, że patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę
pożądania. I stały tak lata i dziesięciolecia całe, i w upał i w słotę,
pod deszczem i w słońcu, pod opadającymi jesiennymi liśćmi i wśród
wiosennych tulipanów. Aż pewnego dnia zjawił się w parku dobry anioł,
spojrzał na posągi i powiedział:
- "Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was
na pół godziny, będziecie mogli zejść z cokołu i zrobić, co tylko
zapragniecie".
Cud się dokonał. Posągi zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym
prędzej pobiegły w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczęły dobiegać
pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków ponownie wynurzyła się para
posągów:
- "Ach, jak cudownie było", rzekła kobieta.
- "Tak, doprawdy to wspaniałe", rzekł mężczyzna.
Obserwujący ich z uśmiechem anioł zauważył:
- "Słuchajcie, minęło dopiero piętnaście minut, macie do dyspozycji
jeszcze drugie tyle!"
- "To co, wracamy w krzaki?", zapytał mężczyzna
- "Tak, tak, musimy koniecznie to powtórzyć!", odparła kobieta.
- "No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę srać na
głowę!"
Dorin
mama maj 05/sierpień 07 Wrześniowe mamy'07
Dobre ;D
Ja przodownik??? To tylko dlatego że kopiuję i wklejam to co dostałam mailem. ;D ;D ;D
Parka w łóżku: On do niej:
- Kochanie może dzisiaj na jeźdźca?
- Jaki najeźdźca??
- Germański ***** oprawca!!
- Kochanie, znalazłem pod łóżkiem naszego syna takie pisemko sado-maso, wiesz: związani ludzie, maski, pejcze..- mówi żona do męża
- No i co zrobimy? - Nie wiem, ale klaps nie jest chyba najlepszym pomysłem...
Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i od chuja frytek!
Parka w łóżku: On do niej:
- Kochanie może dzisiaj na jeźdźca?
- Jaki najeźdźca??
- Germański ***** oprawca!!
- Kochanie, znalazłem pod łóżkiem naszego syna takie pisemko sado-maso, wiesz: związani ludzie, maski, pejcze..- mówi żona do męża
- No i co zrobimy? - Nie wiem, ale klaps nie jest chyba najlepszym pomysłem...
Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i od chuja frytek!
> > Co to jest opera?
> >To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech
> >godzinach popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia
> >
> > > > >
> >
> >Żona programisty:
> >a.. Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała
> >dziecko...
> >a.. Kładź się, będziemy instalować...
> > > > >
> >
> >Kac nieleczony mija po jednym dniu, leczony - po dziesięciu.
> > > > >
> >
> >Wujek Dobra Rada radzi:
> >Jeśli kobieta w nocy nie jęczy, to w dzień warczy.
> >
> > > > >
> >
> >Co robi polski kibic, gdy reprezentacja Janasa wygrywa mistrzostwo
świata?
> >Wyłącza Playstation i idzie spać.
> >
> > > > >
> >
> >Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić:
> >Dzień dobry! O, ile much tu lata!
> >Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...
> >
> > > > >
> >
> >Nowy Ruski siada przy stoliku w restauracji:
> >
> > a.. Kelner, jajka...
> > b.. Służę: sadzone, na twardo, po wiedeńsku?
> > c.. Podrap...
> > > > >
> >
> > Niektóre moje kobiety głośno krzyczą, inne mocno drapią, czasem
> > nieludzko wyją, a niekiedy nawet cicho płaczą.
> > Jestem stomatologiem.
> >
> > > > >
> >
> > Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę, nie masz
> > kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na
> > ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom
powiedz NIE!
> >
> > > > >
> >
> > Włożyłem, wyjąłem, poszedłem. Uwielbiam bankomaty.
> >
> > > > >
> >
> > Andrzej Lepper złożył skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich.
> > Nie został wpuszczony do Media Markt.
> >
> > > > >
> >
> > Co to jest starość?
> > To czas, kiedy połowa moczu idzie na analizy.
> >
> > > > >
> >
> > Mam najszybszą rękę na Dzikim Zachodzie - krzyczy kowboj John.
> > A ja tam wolę dziewczyny - szepce kowboj Romano.
> >
> > >> >
> >
> > )
> >
> > Po latach okazało się, że Nieuchwytny Bill był tak nieuchwytny,
> > ponieważ nikt go nigdy nie ścigał...
> >
> > > > >
> >
> > Patrycja, po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
> > Roman, och*jałeś? To ja, Bronek!
> >
> > > > >
> > )
> >
> > Dostalim kiedyś wezwanie - opowiada przy herbacie hydraulik Patryk
> > Jadziem, patrzym, a tam roboty do ch*ja. Zakasalim rękawy i po
> > trzech godzinach roboty było do kolan.
> >
> > > > >
> >
> > Papuas papuasowi przyjacielem, towarzyszem walki i żywnością.
> >
> > > > >
> >
> > Po randce:
> >
> > d.. Czy odprowadzisz mnie do domu, Romanie?
> > e.. Tak, wzrokiem...
> > > > >
> >
> > Brydż jest grą, w której jedyny geniusz przy stole łączy siły z
> > idiotą na przeciwko, aby pokonać oszusta po prawej i kłamcę po
> > lewej, w celu zrobienia partii.
> >
> > > > >
> >
> > a.. Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim?
> > b.. Zwrot podatku!
> >
> > > > >
> >
> > Kochane dziewczęta - macie problemy z nadwagą, wypadają wam włosy?
> > Macie na twarzy trądzik i wapory?
> > Zapraszamy do nas! U nas ciemno i jesteśmy pijani!
> >
> > > > >
> >
> > c.. Co to może być, trzeci dzień nie chce mi się robić?!
> > d.. Pewnie środa.
> >To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech
> >godzinach popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia
> >
> > > > >
> >
> >Żona programisty:
> >a.. Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała
> >dziecko...
> >a.. Kładź się, będziemy instalować...
> > > > >
> >
> >Kac nieleczony mija po jednym dniu, leczony - po dziesięciu.
> > > > >
> >
> >Wujek Dobra Rada radzi:
> >Jeśli kobieta w nocy nie jęczy, to w dzień warczy.
> >
> > > > >
> >
> >Co robi polski kibic, gdy reprezentacja Janasa wygrywa mistrzostwo
świata?
> >Wyłącza Playstation i idzie spać.
> >
> > > > >
> >
> >Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić:
> >Dzień dobry! O, ile much tu lata!
> >Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...
> >
> > > > >
> >
> >Nowy Ruski siada przy stoliku w restauracji:
> >
> > a.. Kelner, jajka...
> > b.. Służę: sadzone, na twardo, po wiedeńsku?
> > c.. Podrap...
> > > > >
> >
> > Niektóre moje kobiety głośno krzyczą, inne mocno drapią, czasem
> > nieludzko wyją, a niekiedy nawet cicho płaczą.
> > Jestem stomatologiem.
> >
> > > > >
> >
> > Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę, nie masz
> > kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na
> > ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom
powiedz NIE!
> >
> > > > >
> >
> > Włożyłem, wyjąłem, poszedłem. Uwielbiam bankomaty.
> >
> > > > >
> >
> > Andrzej Lepper złożył skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich.
> > Nie został wpuszczony do Media Markt.
> >
> > > > >
> >
> > Co to jest starość?
> > To czas, kiedy połowa moczu idzie na analizy.
> >
> > > > >
> >
> > Mam najszybszą rękę na Dzikim Zachodzie - krzyczy kowboj John.
> > A ja tam wolę dziewczyny - szepce kowboj Romano.
> >
> > >> >
> >
> > )
> >
> > Po latach okazało się, że Nieuchwytny Bill był tak nieuchwytny,
> > ponieważ nikt go nigdy nie ścigał...
> >
> > > > >
> >
> > Patrycja, po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
> > Roman, och*jałeś? To ja, Bronek!
> >
> > > > >
> > )
> >
> > Dostalim kiedyś wezwanie - opowiada przy herbacie hydraulik Patryk
> > Jadziem, patrzym, a tam roboty do ch*ja. Zakasalim rękawy i po
> > trzech godzinach roboty było do kolan.
> >
> > > > >
> >
> > Papuas papuasowi przyjacielem, towarzyszem walki i żywnością.
> >
> > > > >
> >
> > Po randce:
> >
> > d.. Czy odprowadzisz mnie do domu, Romanie?
> > e.. Tak, wzrokiem...
> > > > >
> >
> > Brydż jest grą, w której jedyny geniusz przy stole łączy siły z
> > idiotą na przeciwko, aby pokonać oszusta po prawej i kłamcę po
> > lewej, w celu zrobienia partii.
> >
> > > > >
> >
> > a.. Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim?
> > b.. Zwrot podatku!
> >
> > > > >
> >
> > Kochane dziewczęta - macie problemy z nadwagą, wypadają wam włosy?
> > Macie na twarzy trądzik i wapory?
> > Zapraszamy do nas! U nas ciemno i jesteśmy pijani!
> >
> > > > >
> >
> > c.. Co to może być, trzeci dzień nie chce mi się robić?!
> > d.. Pewnie środa.
> Żona wyjechala w delegacje.
> Maż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola.
> - To nie nasze dziecko - mowi przedszkolanka.
> Jadą do drugiego.
> - Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.
> Jada do trzeciego, czwartego... wszedzie tak samo.
> Nie znają dzieciaka.
> W koncu młody nie wytrzymał:
> - Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do
> szkoły, bo sie w końcu na lekcje spoźnię.
> Maż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola.
> - To nie nasze dziecko - mowi przedszkolanka.
> Jadą do drugiego.
> - Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.
> Jada do trzeciego, czwartego... wszedzie tak samo.
> Nie znają dzieciaka.
> W koncu młody nie wytrzymał:
> - Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do
> szkoły, bo sie w końcu na lekcje spoźnię.
reklama
>Dzien kobiet, a tu jeden z podwladnych przynosi swojemu kierownikowi
>> > >(mężczyznie) kwiaty.
>> > >Na to kierownik zdumiony:
>> > >- Co pan, przeciez to dzien Kobiet.
>> > >- No wiem ale pomyslalem ze przyniosę panu, bo z pana taka *****.
>> > >
>> > >
>> > >- Kochasz mnie skarbie?
>> > >- Kocham...
>> > >- A ładna jestem?
>> > >- Ładna...
>> > >- A podobam Ci się ?
>> > >- Podobasz ...
>> > >- A powiedz cos od siebie.
>> > >- Dobranoc Zofio...
>> > >
>> > >
>> > >Syn rozwiazuje krzyzowke i przy jednym z haseł prosi ojca o pomoc:
>> > >- Tato, szpara u kobiety na P?
>> > >- Poziomo czy pionowo?
>> > >- Poziomo...
>> > >- To bedzie pysk
>> > >
>> > >Rozmowa dwoch gostkow:
>> > >- Sluchaj, jak nazywa sie zupa z wielu kur?
>> > >- Nie mam pojecia.
>> > >- Rosol, Z KUR WIELU.
>> > >- Dobre, musze opowiedziec swojemu szefowi.
>> > >Na drugi dzien w pracy:
>> > >- Szefie, szefie jak sie nazywa zupa z wielu kur?
>> > >- Nie wiem.
>> > >- Rosol, ty chuju!
>> > >
>> > >
>> > >Zona do męża:
>> > >- Kochanie powiedz mi coś słodkiego...
>> > >- Nie teraz, jestem zajęty.
>> > >- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
>> > >- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
>> > >- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
>> > >- Miód do kurwy nędzy i odpierdol się!
>> > >
>> > >
>> > >Fryzjer do klientki z tlustymi wlosami:
>> > >- Strzyzenie, czy wymiana oleju?
>> > >
&g t;> > >
>> > >Mąż wraca późno do domu. Żona już leży w łóżku, więc mąż szybko
>> > >się rozbiera i przytula się do niej.
>> > >Żona:
>> > >- Nie zaczynaj dzisiaj. Boli mnie głowa.
>> > >- Zmówiłyście się dzisiaj, czy co, do jasnej cholery?
>> > >(mężczyznie) kwiaty.
>> > >Na to kierownik zdumiony:
>> > >- Co pan, przeciez to dzien Kobiet.
>> > >- No wiem ale pomyslalem ze przyniosę panu, bo z pana taka *****.
>> > >
>> > >
>> > >- Kochasz mnie skarbie?
>> > >- Kocham...
>> > >- A ładna jestem?
>> > >- Ładna...
>> > >- A podobam Ci się ?
>> > >- Podobasz ...
>> > >- A powiedz cos od siebie.
>> > >- Dobranoc Zofio...
>> > >
>> > >
>> > >Syn rozwiazuje krzyzowke i przy jednym z haseł prosi ojca o pomoc:
>> > >- Tato, szpara u kobiety na P?
>> > >- Poziomo czy pionowo?
>> > >- Poziomo...
>> > >- To bedzie pysk
>> > >
>> > >Rozmowa dwoch gostkow:
>> > >- Sluchaj, jak nazywa sie zupa z wielu kur?
>> > >- Nie mam pojecia.
>> > >- Rosol, Z KUR WIELU.
>> > >- Dobre, musze opowiedziec swojemu szefowi.
>> > >Na drugi dzien w pracy:
>> > >- Szefie, szefie jak sie nazywa zupa z wielu kur?
>> > >- Nie wiem.
>> > >- Rosol, ty chuju!
>> > >
>> > >
>> > >Zona do męża:
>> > >- Kochanie powiedz mi coś słodkiego...
>> > >- Nie teraz, jestem zajęty.
>> > >- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
>> > >- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
>> > >- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
>> > >- Miód do kurwy nędzy i odpierdol się!
>> > >
>> > >
>> > >Fryzjer do klientki z tlustymi wlosami:
>> > >- Strzyzenie, czy wymiana oleju?
>> > >
&g t;> > >
>> > >Mąż wraca późno do domu. Żona już leży w łóżku, więc mąż szybko
>> > >się rozbiera i przytula się do niej.
>> > >Żona:
>> > >- Nie zaczynaj dzisiaj. Boli mnie głowa.
>> > >- Zmówiłyście się dzisiaj, czy co, do jasnej cholery?
Podobne tematy
Podziel się: