Małżeństwo obchodzące 25 rocznicę ślubu świętuje jednocześnie 50
rocznicę urodzin każdego z małżonków. Podczas ceremonii wśród
gości zjawia się pewna wróżka, która mówi... Jako nagrodę za
waszą wierność przez te lata małżeństwa pragnę spełnić wam po
jednym największym marzeniu ! Żona podekscytowana
ogłasza... Pragnę odbyć podróż z mężem dookoła świata ! Po
dotknięciu różdżką przed żoną pojawiają się bilety lotnicze oraz
stos voucherów do hoteli na całym świecie. Mąż patrzy na żonę...
zastanawia się przez chwilę i mówi... Wizja wspaniała !...ale
taka okazja może się już nie powtórzy... Wybacz kochanie ! Moim
pragnieniem jest mieć żonę o 30 lat młodszą niż ja ! Żona stoi
jak wryta, lecz słowo się rzekło... Wróżka patrząc na żonę dotyka
męża różdżką i zmienia go w 80-cio letniego staruszka. Morał ?
Fakt, że mężczyźni to czasem skurwiele
I robią w życiu złych rzeczy wiele...
Ale wszystkie wróżki...niestety...
To właśnie kobiety !
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało sie wreszcie przekonać mężów,
żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy żeby
przypomnieć sobie "dawne czasy".
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i
buteleczce wódki opuszczają restauracje całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może, dlatego ze dużo
wypiły.
Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było juz bardzo późno, jedna wpada na
pomysł i mówi do drugiej:
- wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie,
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera sie tymi
majtkami i oczywiście je wyrzuca...
Widząc to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na sobie droga markowa
bieliznę i szkoda by ja było tak wyrzucić.
Ściąga wiec majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego
lepszego wieńca, żeby sie "podetrzeć".
Na drugi dzień maż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz, co sie stało! To koniec mojego
małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja zona wróciła o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek.
Od razu wywaliłem ja z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz, co to wykombinowała moja? Nie tylko przyszła
pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem:
"NIGDY CIE NIE ZAPOMNIMY, LUKASZ, IGNAC, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z
SILOWNI"
Przychodzi ateista do sklepu z artykułami religijnymi i mówi:
- przepraszam ile kosztyje ten mały samolocik?
- to nie samolocik to krzyżyk !
- nic nie szkodzi.. a ile kosztuje ten z pilotem?
Idzie ksiądz przez pustynię i napotkał głodnego lwa. Pada na ziemię i zaczyna się modlić:
- Boże, spraw, aby to stworzenie miało choć trochę chrześcijańskich uczuć!
Lew nagle klęka i również zaczyna się modlić. Ksiądz woła:
- Dzięki Ci, Panie!
Lew na to:
- Pobłogosław Panie ten posiłek...
Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
- Och, przepraszam pana!
- Nie, nie, to ja przepraszam! Zagapiłem się, bo wie pan, szukam gdzieś tu mojej żony...
- Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda?
- Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska?
- Nieważne! Szukajmy pańskiej!
Młody hipis wsiada do autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną zakonnicę.
Siada więc koło niej i pyta czy nie chciała by z nim uprawiać seksu.
- Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poślubiona Bogu. - Wstaje i
zmieszana wysiada na następnym przystanku.
Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca się i mówi:
- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.
- Nawijaj! - odpowiada hipis.
- Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy.
Wystarczy, że ubierzesz się w biała szatę z kapturem, obsypiesz brodę
fluorescencyjnym proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jestes
Bogiem!.
Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i
powiedział, że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnica.
Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek
analny, bo musi ona pozostać dziewica. Hipis zgodził się a gdy skończył
zrzucił kaptur i krzyknał:
- Ha, ha, jestem hipisem!
- Ha ha! - krzyknęła zakonnica. Jestem kierowca autobusu!
Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni
telefon:
- Słucham
- Dobry.....kciołem podać,że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuanę.
- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy sie tym.
- Kolejnego dnia zjawiaja się na podwórku u Przepustnicy rzadni sensacji agenci CBŚ, rozwalaja drzewo, rabiąc kazdy kawałek na 2, ale narkotyków nie znaleźli. Wydukali do przygladającego się ze zdziwieniem Przepustnicy "przepraszam" i odjechali.
- Zdziwiony Przepustnica słyszy w domu dzwoniacy telefon, idzie odebrać:
- Słucham
- Cesc Jontek....Stasek godo. Byli u Ciebie z cebesiu?
- Byli, tela co pojechali
- A drzewa Ci narąbali?
- Ano narąbali
- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin,hej!
Piękna długoszyja żyrafa przechwala się przed zajączkiem swoją długą szyją:
- Popatrz jaką mam piękną szyję. Jest tak długa, że mogę zrywać liście z najwyższych najpiękniejszych gałęzi i delektować się nimi metr po metrze podczas połykania. Mogę napić się wody z najglębszego źródełka i rozkoszować się jej smakiem metrz po metrze.
Na to zając odpowiada:
- A wymiotowałaś kiedyś?
W sklepie w kolejce stoją policjanci. Jeden mówi:
- Proszę zeszyt w kółka.
- Nie ma zeszytów w kółka - odpowiada sprzedawczyni - są tylko w linie, w kratkę i gładkie.
Na to drugi policjant:
- Proszę go nie słuchać, on jest głupi.
- A dla pana co?
- Globus Afryki.
- Nie ma globusów Afryki.
- Proszę ich nie słuchać - wtrąca się komendant - przez takich wszyscy myślą, że policjanci to idioci.
- Dla pana coś będzie?
- Tak, poproszę atrament do trzeciej klasy...
Gustlik, Ludwik i Hubert jadą do Paryża na wycieczkę z kopalni.
Sekretarz im godo tak:
- Jak będziecie we Francyji to musicie sie po francusku nazywac:
Ty Gustlik bedzies Guy, ty Ludwik bedzies Lui a ty Hubert...
- Jo pierdole, jo nie jade...