Ahoj
Maks_olo ja też czasem nie wiem jak się nazywam. Teraz mąż jest w domu to mogę czasem na forum wejść. No i w dzień poprawiło się spanie Reni, śpi raz dziennie 2-3 godziny i czasem drugi raz 15-30 min, ale nie zawsze. W nocy co godzinę pobudka :-/ Dziś 7 razy się obudziła i za każdym razem domagała się cyca :-/
Karmimy się już tylko w nocy, bo jak mnie do krwi użarła to postanowiłam ją odstawić. Tzn. to nie był jeden z powodów.
Miałam jakiegoś wirusa, wymiotowałam cały dzień, 24 godizny nic nie jadłam i nic nie piłam, bo nawet po łyku wody wymiotowałam :-( no i od razu mnie pokarmu :-( ale to uratowaliśmy tyle o ile. No i mam anemię, już w ciąży miałam, a długie karmienie też troszeczkę wyniszcza organizm. Strasznie schudłam :-( aż mi źle z tym, bo za chuda jestem.
No i mąż może więcej pomóc jak jest ma mleku mod. w dzień.
Także powodów odstawiania od piersi jest kilka (no bo jeszcze to, że widzę, że zaczyna być bardzo do cycusia uwiązana, nie mogła zasnąć bez cyca a w rezultacie się przejadała i wymiotowała mi bardzo). W ogóle ciągle nadal ulewa (a miała do pół roczku ulewać), ale bardzo dobrze przybiera na wadze, więc wg dr jest oki :-/
izi85 my dajemy radę, bo musimy...
Wszystko zależy od dzieci, gdyby moja Renia była taka jak Kinia nie byłoby aż tak ciężko... a tak to masakra czasem jest. Zwłaszcza, że poza mężem nie pomaga mi nikt (o ile mąż jest w domu). Teściowa mieszka w tym samym domu (my mamy poddasze, oni resztę), ale 0 pomocy, moja mama do mnie w ogóle nie przyjeżdża, ale mała pomoc, że raz na tydzień czy dwa mogę jej dzieciaki podrzucić na chwilkę, jak bym coś potrzebowała załatwić.
Jednak łatwo nie jest. Przy 1 dziecku byłoby co robić a tu już dwójka malutkich. Nie wiem, czy 2 raz bym się zdecydowała na tak małą różnicę... czasem wydaje mi się, że łatwiej by było z bliźniakami, bo byłby na tym samym etapie rozwoju, a tak to bardzo muszę uważać na Kinię co by mi Reni krzywdy nie zrobiła.
Czasem zwykła codzienna rzecz urasta do problemu (np. skorzystanie z wc
, wyjście na polko), zależy jakie masz warunki mieszkaniowe i czy ma kto pomóc.