reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

kalendarz ze zdjeciami dziadkowie dostali pod choinke:D

Ja se teraz pomyslałam ze musimy zrobic 6 laurek... no bo moi rodzice, tescie... no i prababcia i pradziadek u tesciów są wiec glupio im jakbysmy nie dali... :/ ehhh zrobi sie:-( hania umie juz malowac;-) na scianie narysowala dwie głowy i pytam sie jej co to jest? a ona: dwie głowy swinek... ;] fakt przypomina swinke, tylko szkoda ze pomalowala swoj pokój swiezo malowany w czerwcu.... ;]
 
reklama
na-tuska a wez przestan.... ciesz sie ze Ci nie maluja jeszcze.... nasz pokój jest taki umazany ze na wiosne musimy juz go pomalowac bo tragedia....
co do zabkow to ciesz sie ze jeszcze bezzebna bo moj jak mi cyca przygryzie to tylko sycze z bólu.... i boje sie wyciagac cycka by jeszcze gorzej nie bolało... :dry:
 
na-tusko dzięki!!!! gdzieś posiałam taką masę solną do odcisku, zaraz odszukam i będzie dla jednej babci, co uwielbia takie pierdoły ;-)
breloczek też fajny - chyba sobie i Mężowi dodatkowo sprawię :-)

co do kalendarzy - ja nie myślałam o takich drogich, tylko taki w formacie A4 na cały rok ze wspólnym zdjęciem wnuków :-)

Elizo w załączniku nasze świeże ściany ;-) dzieło Olka (oczywiście obok czyściutka tablica do malowania :-D)
 
OJEJ, jakie cudne malowidła. No mojemu jeszcze kredek nie daję, lubi zabierać babci krzyżówkę i tam porysować kółka... jakoś malowanie go nie bawi. Lubi w kartkach robić dziury, rwać na strzępy.
 
graz Kochana od takiego gryzdania w krzyżówkach do malowania pejzaży na ścianach tylko mały kroczek, więc uważaj ;)

najlepsze jest to, ze Maksio czasami coś tam sobie na kartach smyrnie, za to Olek uwielbia malować wszędzie, uwielbia drzeć kartki i robić w nich dziury... i skąd on się tego nauczył? ;)
 
maks o kurcze ale pomazane :-D
to ja wam pokaze swinki Hani (i widac ze jakies slowo chciala napisac:-D ) sprzed miesiaca DSC00457.jpg
i pozostale dwa zdjecia pochodza z nazego pokoju a to juz bylo juz z jakies poł roku jak nie wiecej namalowane tylko nie ma kiedy pomalowac... ;-)DSC00459.JPGDSC00458.JPG
 
Hej dziewczyny ;-)

Przede wszystkim składam wszystkim spóźnione, ale szczere życzenia noworoczne.

Zniknęłam, bo miałam trochę zawirowań i przy okazji przeprowadzkę. Chwilowo brakuje mi czasu na pisanie.
Maks_olo już mnie ściga i ściąga do Was, więc się melduję, że żyje ;-)
Za nami roczek Ani. Za kilka dni 2 latka Julki. Anka ciągle nie chodzi, ale robi postępy, mam nadzieje, że w końcu ruszy :-).

Jak tylko znajdę więcej czasu będę zaglądać znów regularnie i wtedy będę załatwiać wszystkie sprawy moderatorskie związane z tym działem i z grupą zamkniętą :-)
 
Witajcie!pisze u Was po raz pierwszy ale podczytuje regularnie:):)
I w koncu musze sie Was zapytac jak dajecie rade??
Nasz Patryk ma 11 mies. i chcemy sie starac o drugie...
Troche sie boimy jak damy rade,co brac pod uwage, napiszcie mi prosze jak dajecie rade...bo ja juz sama nie wiem..
Dziekuje:)
 
reklama
Ahoj

Maks_olo ja też czasem nie wiem jak się nazywam. Teraz mąż jest w domu to mogę czasem na forum wejść. No i w dzień poprawiło się spanie Reni, śpi raz dziennie 2-3 godziny i czasem drugi raz 15-30 min, ale nie zawsze. W nocy co godzinę pobudka :-/ Dziś 7 razy się obudziła i za każdym razem domagała się cyca :-/
Karmimy się już tylko w nocy, bo jak mnie do krwi użarła to postanowiłam ją odstawić. Tzn. to nie był jeden z powodów.
Miałam jakiegoś wirusa, wymiotowałam cały dzień, 24 godizny nic nie jadłam i nic nie piłam, bo nawet po łyku wody wymiotowałam :-( no i od razu mnie pokarmu :-( ale to uratowaliśmy tyle o ile. No i mam anemię, już w ciąży miałam, a długie karmienie też troszeczkę wyniszcza organizm. Strasznie schudłam :-( aż mi źle z tym, bo za chuda jestem.
No i mąż może więcej pomóc jak jest ma mleku mod. w dzień.
Także powodów odstawiania od piersi jest kilka (no bo jeszcze to, że widzę, że zaczyna być bardzo do cycusia uwiązana, nie mogła zasnąć bez cyca a w rezultacie się przejadała i wymiotowała mi bardzo). W ogóle ciągle nadal ulewa (a miała do pół roczku ulewać), ale bardzo dobrze przybiera na wadze, więc wg dr jest oki :-/

izi85 my dajemy radę, bo musimy...
Wszystko zależy od dzieci, gdyby moja Renia była taka jak Kinia nie byłoby aż tak ciężko... a tak to masakra czasem jest. Zwłaszcza, że poza mężem nie pomaga mi nikt (o ile mąż jest w domu). Teściowa mieszka w tym samym domu (my mamy poddasze, oni resztę), ale 0 pomocy, moja mama do mnie w ogóle nie przyjeżdża, ale mała pomoc, że raz na tydzień czy dwa mogę jej dzieciaki podrzucić na chwilkę, jak bym coś potrzebowała załatwić.
Jednak łatwo nie jest. Przy 1 dziecku byłoby co robić a tu już dwójka malutkich. Nie wiem, czy 2 raz bym się zdecydowała na tak małą różnicę... czasem wydaje mi się, że łatwiej by było z bliźniakami, bo byłby na tym samym etapie rozwoju, a tak to bardzo muszę uważać na Kinię co by mi Reni krzywdy nie zrobiła.
Czasem zwykła codzienna rzecz urasta do problemu (np. skorzystanie z wc :zawstydzona/y:, wyjście na polko), zależy jakie masz warunki mieszkaniowe i czy ma kto pomóc.
 
Do góry