Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Ja jutro się dowiem, czy serce maluszka bije.
Od połowy lutego miałam wracać do pracy, miała przyjśc niania. Dzisiaj nianai napisała maila, ze jej sie plany zmieniły i nie zacznie pracy. (Ja miałam wyrzuty, że jej odmówimy, bo jak z ciążą będzie wszystko ok, to ja raczej pójdę na zwolnienie, bo pracuję w szkole. No i nie wiem, jak się będę potem czuła, może bym musiała na to zwolnienie jednak iść, wtedy by mnie chyba dyra rozszarpała- dla mnie plan ma być zmieniany, nauczyciele niektórzy mają oddać mi godziny itp). Więc bezpieczne wyjście to jednak iść na to zwolnienie, bo we wrześniu miałby być znów macierzyński.
Tak wiec moze wszysko się własnie dobrze uklada...)
A co do pomocjy, to ja za bardzo jej wlasnie nie mam. Raczej myslę o tym, zeby przychodzil ktos ze mną na spacery chodzic i z dzieckiem pomóc na początku.
No nic, jutro dam znac, czy będę multimamą
Od połowy lutego miałam wracać do pracy, miała przyjśc niania. Dzisiaj nianai napisała maila, ze jej sie plany zmieniły i nie zacznie pracy. (Ja miałam wyrzuty, że jej odmówimy, bo jak z ciążą będzie wszystko ok, to ja raczej pójdę na zwolnienie, bo pracuję w szkole. No i nie wiem, jak się będę potem czuła, może bym musiała na to zwolnienie jednak iść, wtedy by mnie chyba dyra rozszarpała- dla mnie plan ma być zmieniany, nauczyciele niektórzy mają oddać mi godziny itp). Więc bezpieczne wyjście to jednak iść na to zwolnienie, bo we wrześniu miałby być znów macierzyński.
Tak wiec moze wszysko się własnie dobrze uklada...)
A co do pomocjy, to ja za bardzo jej wlasnie nie mam. Raczej myslę o tym, zeby przychodzil ktos ze mną na spacery chodzic i z dzieckiem pomóc na początku.
No nic, jutro dam znac, czy będę multimamą