A mnie pamiętacie jeszcze?
Witam się i ja po bardzo długiej przerwie.
Mam okazję wreszcie coś napisać, bo Chłopaki z Szanownym Małżem na spacerze.
Dziewczyny! Myślałam, że z czasem będzie łatwiej ;-) , a jest coraz trudniej... stąd moja nieobecność na forum. Dzień za dniem mijają błyskawicznie, a ja mam wrażenie, że kiepska ze mnie pani domu - mieszkanie często nie wysprzątane, na prasownie w ogóle nie ma czasu - zaprzestałam ;-), gotowanie raczej średnich lotów - bo przy mojej dwójeczce ciężko siedzieć w kuchni.
Lato praktycznie całe spędziliśmy na spacerach.
Teraz niby jesteśmy więcej w domku, ale usiąść przy komputerze Chłopaki nie dadzą.
Nigdy nie śpią o tej samej porze.
Starszy w ogóle w dzień w domu rzadko śpi.
Młodszy jak sobie dwie 20 minutowe drzemki utnie, to i tak jest sukces.
Nie mogę uwierzyć, jak czas szybko mija... że moje młodsze Dziecię już takie samodzielne - raczkuje i zagląda we wszystkie kąty ;-)
Starszy z kolei zachowuje się ostatnio, jakby miał ADHD - miejmy nadzieję, że to jednak tylko bunt dwulatka.
Powiem Wam tylko, że jeśli chodzi o wychowanie, to niestety nie potrafię być ani stanowcza ani konsekwentna. Młody potrafi często płaczem wiele wymusić, a ja nie mam sił, by z nim walczyć... Staram się czasem trochę go poskromić, ale to cholernie trudne jest.
Zastanawiam się momentami, czy gdyby miał nas - rodziców tylko dla siebie, też by się tak zachowywał?
Z drugiej strony widzę, że nie jest zazdrosny o brata, bardzo go kocha i potrafi to okazać :-)
Dużo sił Wam Dziewczyny życzę, bo bycie Multimamą, to jednak spore wyzwanie :-)
Ale na pewno daje dużo satysfakcji! Ja uważam się za prawdziwą szczęściarę. I mimo, że moje Dzieciaczki miewają nieznośne humorki, to nie wyobrażam sobie bez nich życia, kocham je nieziemsko :-)
Pozdrawiam słonecznie.
Witam się i ja po bardzo długiej przerwie.
Mam okazję wreszcie coś napisać, bo Chłopaki z Szanownym Małżem na spacerze.
Dziewczyny! Myślałam, że z czasem będzie łatwiej ;-) , a jest coraz trudniej... stąd moja nieobecność na forum. Dzień za dniem mijają błyskawicznie, a ja mam wrażenie, że kiepska ze mnie pani domu - mieszkanie często nie wysprzątane, na prasownie w ogóle nie ma czasu - zaprzestałam ;-), gotowanie raczej średnich lotów - bo przy mojej dwójeczce ciężko siedzieć w kuchni.
Lato praktycznie całe spędziliśmy na spacerach.
Teraz niby jesteśmy więcej w domku, ale usiąść przy komputerze Chłopaki nie dadzą.
Nigdy nie śpią o tej samej porze.
Starszy w ogóle w dzień w domu rzadko śpi.
Młodszy jak sobie dwie 20 minutowe drzemki utnie, to i tak jest sukces.
Nie mogę uwierzyć, jak czas szybko mija... że moje młodsze Dziecię już takie samodzielne - raczkuje i zagląda we wszystkie kąty ;-)
Starszy z kolei zachowuje się ostatnio, jakby miał ADHD - miejmy nadzieję, że to jednak tylko bunt dwulatka.
Powiem Wam tylko, że jeśli chodzi o wychowanie, to niestety nie potrafię być ani stanowcza ani konsekwentna. Młody potrafi często płaczem wiele wymusić, a ja nie mam sił, by z nim walczyć... Staram się czasem trochę go poskromić, ale to cholernie trudne jest.
Zastanawiam się momentami, czy gdyby miał nas - rodziców tylko dla siebie, też by się tak zachowywał?
Z drugiej strony widzę, że nie jest zazdrosny o brata, bardzo go kocha i potrafi to okazać :-)
Dużo sił Wam Dziewczyny życzę, bo bycie Multimamą, to jednak spore wyzwanie :-)
Ale na pewno daje dużo satysfakcji! Ja uważam się za prawdziwą szczęściarę. I mimo, że moje Dzieciaczki miewają nieznośne humorki, to nie wyobrażam sobie bez nich życia, kocham je nieziemsko :-)
Pozdrawiam słonecznie.
Ostatnia edycja: