Cześć! W poniedziałek wieczorem jechaliśmy do Stg, bo we wtorek A miał rozprawę... Jak jechaliśmy wieczorem, to chłopaki oczywiście zasnęli, więc buszowali do północy

Rano pobudka o 8 i poszliśmy na spacer połączony z zakupami

Chłopcy dostali od Babci buty (już na urodziny

) Trochę pooglądałam zwykłego telewizora, zjedliśmy obiad i w drogę powrotną

Chłopcy dostali od Babci takie sznurowadła do przeplatania przez szablony plastikowe i siedzą od godziny i sznurują

POLECAM!!!!

Wczoraj padli o 21 i cała nocka przespana
ja mialam pierwsza cc, bo wody mi odeszly, ale nie bylo skurczow, pozniej probowali wywolac skurcze wiele godzin, w koncu jak byly, to szyjka zamknieta, no i po wielu wielu godzinach meczarni MArys sie zaczela po prostu dusic w macicy i musieli zrobic natychmiast ciecie. wspominam to jako jedno z najgorszych doswiadczen w moim zyciu, dochodzilam do siebie przez wiele miesiecy. ciesze sie, ze Wy dobrze wspominacie cc. ile kobiet, tyle historii
Wiesz, pewnie gdybym miała taką cesarkę z przykrymi doświadczeniami, to tez pewni bym nie chciała więcej, ale moje cesarki były umówione, żadnych skurczy, żadnych wątpliwości, żadnych komplikacji... a gdy pomyślę o parciu, to już siedzieć nie mogę
dominiakjak dla mnie przyczepka super rawa
a powiedz mi Kochana, jak to jest z prawem? Bo o ile wiem, to one nie są dopuszczone do ruchu w Polsce... :/
No i wiadomość z ostatniej chwili Kamila chodzi już na całego , właściwie jakieś dwa dni temu nastąpił przełom , ale od dziś przechodzi z miejsca na miejsce na nóżkach i super to wygląda

.
Gratulacje!!!!
Maks_Olo
Jak tam zdrówko? Lepiej się już czujesz?
W sumie nie mogę narzekać, bo jak na dwa Brzdące w domu, mam całkiem niezłe nocki. Maluszek już pięknie kima, zero nocnego płaczu :-) Tyle, że ze mnie jest taki śpioch, że mi zawsze mało. Uwielbiam rano "gnić" w łóżku, więc całkiem mi pasuje, że moi Chłopcy późno chodzą spać, bo dzięki temu mogę się trochę "powylegiwać" :-) , często nawet do 9-10 :-)
Dziękuję

Czuję się już lepiej

Tylko kaszel męczy dzień i noc :/
Cieszę się, ze macie takie ładne noce, bo ja jedyne co pamiętam, jak dzieci były małe, to właśnie nieprzespane noce

Jak Maks był Mały, to też wolałam spać do 10 i iść spać o 22, 23, ale odkąd jest dwójka - zmieniłam to i tak jest lepiej
hej multimamusie, a jak to jest z dwójką malluszków od momentu wstania? jak jecie sniadanko, w co się bawicie, kiedy idziecie na dwór?
aha, i która z was pracuje i kto wtedy jest z dziecmi?
Hmmm jakiś czas temu założyłam wątek na temat, jak wyglądają nasze dni - zajrzyj sobie

Prawda jest taka, ze co jakiś czas plan ulega modyfikacji

U nas teraz jest tak:
6:15 - Maks przychodzi do nas / włączamy mu bajkę
6:30 - Olek przychodzi do nas / do 7 oglądają bajki
po 7 - wstaję ja albo Mąż i robimy śniadanie
o 8 - A wychodzi do pracy, ja z chłopcami chowam pościel, ogarniamy mieszkanko
9-11 - zabawy, przeważnie chłopcy bawią się sami, ale często robimy razem prace plastyczne, układamy puzzle, gramy w gry
po 11 włączam im bajkę daje jabłko lub jakiś deser, a ja się biorę za obiad, ciasto itp. mam chwile dla siebie

koło 13 obiad
jak zjemy i jest ładnie, to spacer, biblioteka, a jak nie, to zabawy: klocki, namiot, ciastolina - różne różniste

o 17 - jogurt
do 19 - kolorowanie, bajki, kopanie piłki, wyścigi itd...
koło 19 - kolacja, mycie, przebieranie w piżamki, dobranocka i spać
ja nie pracuję, ale w tym roku mam zamiar
