reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Ja, przez to co przeszłam z Kacprem, mam wielki w sobie strach przed wychodzeniem tak wcześnie ze szpitala z dzieckiem. I nie myślę o sobie, choć o ile po naturalnym szybko doszłam do siebie, o tyle po cesarce z Aśką trudno byłoby mi się wspiąć do wanny, a w szpitalu był brodzik, do którego i tak ledwo wchodziłam, ciężko było mi podnieść nogę. Wyszliśmy z Kacprem po 4 dniach z podwyższonym CRP, wróciliśmy po 10 dniach prawie z sepsą na karku. Wypisali mnie myśląc, że CRP samo spadnie, a ono skoczyło. Miał wynik CRP 125, to tak jakby dorosły człowiek miał zapalenie płuc. I tak leżeliśmy jeszcze dwa tygodnie, bo miał infekcję dróg moczowych (jakaś infekcja okołoporodowa). Nauczona doświadczeniem z Aśką nie dałam się wypisać dopóki CRP nie spadło poniżej 3. Wyszłyśmy po pięciu dniach, a mogłyśmy dzień wcześniej, ale nie dałam się wypisać.

Uciekam spać. Dobrej nocy babeczki.
 
reklama
Sencilla - gratulacje! :-)
malutka jest śliczna! :-) :-)

FuturemUmmy - ja zazwyczaj robię torta, 1 ciasto, 2 sałatki i wędlinę :-) i winko.
i mniej wicej tak było dziś na 3 urodzinach Jasia :-)

Nickie - ja też nie dawałam się szybko wyrzucić ze szpitala ;-) z Jasiem byłam 6 dni, dopóki nie upewniłam się że na pewno wszystko jest OK, a z Bartusiem 4. Bartusiowi nic nie było, ani żółtaczki, ani CRP. Jasiek miał podwyższone CRP i brał antybiotyk.
 
dzieki Dominika.

sluchajcie a ja wyłam na 4 dobe, zeby mnie wypuscili. Helenka miala 2100 na 4 dobe, powiedzieli, ze jak zje 20ml to wyjdziemy. a ona zjadla 18 ;/ pozniej powiedzieli, ze jak bedzie bilirubina ponizej 11, a ona miala 11,3... ale udalo się. powiedzialam, ze jak tylko coś mnie zaniepokoi, powinni mnie trzymac dopoki mala nie bedzie miala 2,5kg ale ja chyba nie dalabym rady. wszystko z nią bylo dobrze, tylko malutko jadla. zaczynała od 5 ml, a inne dzieciaczki po 20-30ml. na drugi dzien jadla po 7 ml. i tak powolutku do gory. a teraz ma 12 kilo i nie choruje nam.

raz miala katarek, ale dlugo, ze 2 tygodnie, to dostala Bactrim, a teraz miala tą grypę jelitową to dostala tylko przeciwwymiotny, ale dalam jej tylko dwa razy,
i ani razu nie miala gorączki, a tu roczek zaraz minie.

ale zazdraszam Sincilli szybkiego powrotu do domu. marze o takim porodzie. ale ja bede miala drugą cesarkę, wiec pewnie polezę...

aha Dominika milion uścisków dla synusia ;)
 
Hejka

Nickie jestem jestem,zyje ;P nadrabiam was ale jakos tak niewiem co pisac... ;P wbic sie nie umiem :-)
Sencilla GRATULACJE!!!!!! :-)
Dominika spóźnione zyczonka dla Jasia niech rosnie zdrowo i jest grzeczny dla rodziców :tak: :-)

U nas po staremu, Hania 2tyg byla w domu, a dzis wreszcie do szkoly - wyzdrowiała... :-)
Dawno nie pokazywalam dzieciaki wiec prosze :-)
 

Załączniki

  • DSC04919m.jpg
    DSC04919m.jpg
    83,1 KB · Wyświetleń: 15
  • DSC04972m.jpg
    DSC04972m.jpg
    85,4 KB · Wyświetleń: 18
  • DSC04994m.jpg
    DSC04994m.jpg
    79,8 KB · Wyświetleń: 16
  • DSC04995m.jpg
    DSC04995m.jpg
    42 KB · Wyświetleń: 16
Witam Was z chorobą :( niby trochę lepiej, ale teraz tak mnie kaszel męczy, ze udusić się idzie. Wczoraj laba, bo A był i chłopakami się zajął, ale dziś znowu do 18 sama walczę....

Olusiowi znowu zaczynają się gorsze noce i już drugą z rzędu spałam z nim od około 2... :/ na szczęście mieścimy się na jego łóżku ;)


Rusałko, jak zdrówko Kamili?

Co do schowania pampersa próbowałam, ale osiągnęłam tylko pięciodniowy brak kupki i ból brzucha. Nie ciągnęłam tego dalej, bo mi się zrobiło go szkoda, jak widziałam jak się stresuje. Poza tym gorzej spał, bo go brzuszek bolał. Taki egzemplarz mi się trafił, co zrobić....

A przypomniało mi się. Michel Telo. Dziewczyny w pracy prawie "sikały po nogach" jak słyszały tą piosenkę. Powiem szczerze, jak dla mnie to takie disco polo, a nie przepadam, ale niech to nogi same chodzą przy tej piosence. Tak wpada w ucho. No i jak obejrzałam teledysk, to wszystko pasowało. Lekko, łatwo i przyjemnie, chłopaczek ze śmiejącymi się oczami, zawadiackim spojrzeniem. Fajnie się tego słucha.
Kurczę no ale musi być na to jakiś sposób... on zawsze robi kupę o stałej porze? a jak jest w przedszkolu? Nam ostatnio Oluś nie zrobił kupy przez tydzień, ale to nie przez brak pampersa, tylko ma klopoty z jelitami. Podawałm mu lactulosum i kupa sama wychodzi - nie jest w stanie tego powstrzymać... Pamietam, ze Maks był przerażony jak miał zrobić kupe na kibelek, dlatego 2 razy było w majtki, a trzeci raz szybciutko go posadziłam na kibelek, przytrzymałam, tłumaczyłam, przytulałam i od tamtej pory kupa na kibelek :) Oluś w ogóle nie miał oporów....

Mam identyczne zdanie co do tej piosenki - tekst jest prosty jak strzała, wręcz głupiutki, ale tyłek sam się kręci :p

maks_olo - aż taka ambitna to ja nie jestem :-D :-D
ja tam się nie szczypię - jak już chce robić tort, to najtrudniejszy :p choc jeszcze do końca nie wiem jak to będzie, bo w tym roku urodziny u Babci, a wiadomo, jak to jest nie u siebie.... :p

Bufka cieszę się, ze żyjesz i 3mam kciuki, abyś częściej zaglądała do nas :)

aha dziewczynki a co robiłyście na roczek? my robimy w sobotę, ale mała ma roczek w czwartek, no ale zaprosilismy dziadków, chrzestnych na obiad, ciasto i kawe. i nie robimy nic wystawnego. ani alkoholu. to przeciez urodziny dziecka.
a jak wy uwazacie, jak robiłyście?
Maksa roczek był mega imprezą, bo był połaczony z chrzcinami Olka :) To samo z roczkiem Olka - była duża imprezka, bo połączona z 2 urodzinami Maksia :) Mieliśmy pożyczony domek od znajomego - był dzik, ryba z grilla, torty, sałatki, ciasta... alkohol był też, bo dzieci była tylko czwórka, a reszta to dorośli... nie wiem czemu nie miałoby być alkoholu. Rozumiem, ze nie każdy ma się ubzdryngolić, ale winko czy drinki z umiarem - jak najbardziej :) w zeszłym roku były już skromniejsze urodzinki, bo goście nas zawiedli, ale nie chcę do tego wracać... W tym roku bedzie jeszcze bardziej skromnie, bo urodziny zrobimy jak będziemy na święta u Babci, no i brak kasy robi swoje... :/ ale dzieciaki dostaną wymarzone prezenty i to jest najważniejsze :)

Przedstawiam Wam nasza ukochana coreczke, ma na imie Liljana Johanna, urodzila sie 5 marca o 3.35, wazyla dorodnych 3900 g. Do domku wyszlam juz 3 godziny po porodzie.
Witaj Królewno na świecie!!! :) To teraz prawdziwy Babiniec ;)

Ja, przez to co przeszłam z Kacprem, mam wielki w sobie strach przed wychodzeniem tak wcześnie ze szpitala z dzieckiem. I nie myślę o sobie, choć o ile po naturalnym szybko doszłam do siebie, o tyle po cesarce z Aśką trudno byłoby mi się wspiąć do wanny, a w szpitalu był brodzik, do którego i tak ledwo wchodziłam, ciężko było mi podnieść nogę. Wyszliśmy z Kacprem po 4 dniach z podwyższonym CRP, wróciliśmy po 10 dniach prawie z sepsą na karku. Wypisali mnie myśląc, że CRP samo spadnie, a ono skoczyło. Miał wynik CRP 125, to tak jakby dorosły człowiek miał zapalenie płuc. I tak leżeliśmy jeszcze dwa tygodnie, bo miał infekcję dróg moczowych (jakaś infekcja okołoporodowa). Nauczona doświadczeniem z Aśką nie dałam się wypisać dopóki CRP nie spadło poniżej 3. Wyszłyśmy po pięciu dniach, a mogłyśmy dzień wcześniej, ale nie dałam się wypisać.
Ja po obu cesarkach - 7 dni w szpitalu.... Pierwszy raz ze względu na mnie - uczulenie na szwy; drugi raz - ze względu na Olka - podwyższone leukocyty... Cieżko było, ale rozsądek podpowiadał, zeby nie wychodzić, bo potem jak by się coś działo, to cieżko dzwigać takie wyrzuty....

raz miala katarek, ale dlugo, ze 2 tygodnie, to dostala Bactrim, a teraz miala tą grypę jelitową to dostala tylko przeciwwymiotny, ale dalam jej tylko dwa razy,
i ani razu nie miala gorączki, a tu roczek zaraz minie.
Moi chłopcy przez pierwszy rok życia w ogóle nie chorowali, potem sporadycznie. Nawet jak Maks poszedł do przedszkola, to był chory ze 3 razy... Jednak nie należę do mam, które sobie przypisują takie zasługi.... Moje dzieci na MM, nie stosuję żadnych suplementów, ubierane ciepło, chodzą w rajstopach, czapki na głowach praktycznie cały rok... po prostu uważam, że jedne dzieci mają dobrą odporność, drugie nie i tak naprawdę nie wiele mozemy zrobić, aby to zmienić... Choć patrząc na ich wyniki z krwi - powinni chorowac cały czas....

Dominiko najlepsze życzonka dla Jaśka!!!!!!! :)

Lizka Ty zawsze piszesz, ze nie możesz się wbić :p
 
Ostatnia edycja:
maks_olo zdrówka.
Moze nie zawsze, ale ostatnio mam gorsze dni i to sie tak ciągnie... nic na to nie poradze... kazdy ma prawo;] wole nic nie pisac niz mam zamulać... :tak:
Zreszta mialam 2 tyg Hanie w domu to i na pisaniu skupic sie nie moglam ;]
Postaram sie to zmienic ;]
 
hej Dziewczyny,
dawno się nie odzywałam :-( Widzę, ze u Was wszystko ok :-)
Sincilla gratulacje!
Dominika spóźnione życzenia urodzinowe dla Jasia. Sto lat!
Liza śliczne masz maluchy- he he już nie takie maluchy
future mummy u nas w tym roku było danie jednogarnkowe- zapiekanka, 2 sałatki i tort

maxolo zdrówka!

U nas wszystko dobrze. Przemo niedawno 2 latka skończył... Radzio Rośnie jak na drożdżach. Mała glizda nie chce raczkować, za to pełza z prędkością światła i wstaje przy meblach. Może od razu zacznie chodzić :-)
U mnie wszystko dobrze. Zaliczyłam już 1 semestr moich studiów podyplomowych, przymierzam się do szukania pracy. Pozatym nic ciekawego...

Buziaki dla Was i maluchów
 
Ostatnia edycja:
ramari ooo to wszystkiego co najlepsze dla brzdąca ;-) 2 latka powazny wiek hihihi ;-)
a Radus ma dopiero 9mies i juz pełza :D migiem i bedzie biegał ;-)

Pisałyscie o porodach i ile dni w szpitalu to ja z Hania bylam od czwartku do poniedziałku. z Danielem najszybciej bo urodzilam po 4 w nocy w niedziele a we wtorek o 18 juz bylam w domu ;) a z Mikim urodzilam we wtorek po 2 i w piątek bylam w domu w poludnie. to tak standardowo dla mnie, rozstanie z Hania bylo najgorsze , a jak rodzilam mikolaja to juz bylo mi łatwiej bo starszaki wieksze, rozumieli duzo :tak:
 
reklama
Lizka ja strasznie tęskniłam, jak musiałam zostawić Maksia na tydzień, albo potem jak leżałam z Olkiem w Akademii, a ten mały gnida jakby nie zauważył, ze mnie nie było :p

Ramari 100 lat dla Przemusia!!!!! :) no i czekamy na pierwsze kroki Radzia ;)
powodzenia w poszukiwaniach pracy - ja też się przymierzam, ale najpierw chłopaki do przedszkola muszą pójść....
 
Do góry