reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Martuś, to ile Julcia ma już ząbków, nasza ma 10 ;-)

mnie też szybciej ciąża z Anią schodziła... rozrabiała w brzuszku, ale Juluś - cycuś mamusi, na krok mnie nie spuszczała :-p ale jakoś to przeżyłam, w końcu co mnie nie zabije, to wzmocni ;-)
 
reklama
teraz jako 6 latek bedzie już w pierwszej klasie podstawowki..

Racja, nie mogę się przestawić na te nowe zmiany ;-)

Ewunia Julka ma póki co 7 ząbków. Z początku wychodziły strasznie szybko, jeden po drugim. Teraz tempo znacznie się zwolniło i od pierwszych oznak czekałam na ząbka około 1.5 miesiąca. Mam nadzieję, że z kolejnymi pójdzie mniej boleśnie.
Dziś Jula jeszcze na syropku przeciwbólowym, mimo że ząbek się przebił :-(. Serce się kroi na widok jak się musi męczyć.
Ja najbardziej obawiam się końcówki ciąży. Teraz brzuszek jeszcze taki duży nie jest, więc jakoś daję radę. Ale ostatni miesiąc pewnie będzie strasznie ciężki.
Pamiętam jak z Julką przez ostatnie tygodnie się męczyłam, czułam się jak wieloryb, który ciągle by spał :-D. A teraz jak sobie pomyślę, że nie będę miała tyle czasu żeby odpocząć to trochę się boję. Ale tak jak piszesz - co nie zabije to wzmocni :tak:. Nie jedna kobieta dała radę, więc ja też dam, muszę! :tak: Tylko Julka póki co ciut na tym cierpi, bo niestety ginka zabroniła mi ją nosić ze względu na problemy na początku ciąży. Dlatego noszenia ograniczyłam do minimum, a z niej taka przytulanka jest i nie zawsze się jej podoba, że matka ją sadza na podłogę i każe się bawić, a nie nosi i nie pokazuje całego domu ;-).
 
Dziendobry mamuski!
Ja tez bede juz niedlugo podwojna mama:tak::tak: Moj synek pojutrze skonczy 9 miesiecy, a my znow w ciazy:-D:-D O ile jednak pierwsza dzidzia byla bardzo planowana, ta jest wieeelka niespodzianka, niemniej jednak kochana :))Nie bylam jeszcze u lekarze, ale wedlug moich wlasnych obliczen termin mam ok 30 maja. Dzis juz sie troszke oswoilam z ta mysla, ale jak zrobilam test to byl szok. Baardzo sie boje, nie wyobrazam sobie jak mozna sobie poradzic z dwojka maluchow, przeciez taki noworodek potrzebuje tyle czasu, trzeba spokojnie z nim lezec, karmic, a ja nie wyobrazam sobie, zeby moj 18 miesieczny wtedy rozrabiaka pozwolil mi choc na 5 min z dzidziusiem. On nawet tacie nie pozwala sie do mnie zblizyc bo jest zazdrosny. Wiem, ze nie ja pierwsza jestem w takiej sytuacji, ale mnie troszke przerosla. Nie powiedzialam jeszcze nikomu, nawet mamie bo boje sie co sobie pomysla? Jednodziecko nie ma jeszcze roczku, a juz z drugim w ciazy... Dodam, ze mam 22 lata i przy takiej produkcji moglabym pobic rekord swiata w ilosci dzieci:rofl2::rofl2::-D:-D Tatus jest wniebowziety, caluje brzuszek, dzwoni do nas co 3 minuty jak sie czujemy no i baaardzo duzo pomaga, niestety musi pracowac, a ze mieszkamy za granica nie mam tu zadej rodziny, ktoramoglaby mi pomoc. Jak narazie czuje sie super i mysle sobie, ze przez kilka lat troszke bedzie mi ciezko, za to pozniej dzieciaczki beda sie razem bawic, a ja nareszcie odpoczne:-D:-D:-D Jestem na etapie uczenia mojego synka samodzielnego spania cala noc, bylam taka szcesliwa, ze nareszcie bede sie wysypiac, ale widzenic z tego:-D A tak powaznie jak Wy sobie radzicie? Zastanawiam sie tez nad wozkiem, mysle, ze 18 miesieczny bobas jest jeszcze za maly zeby sie calkiem obyc bez wozka, czy kupowalyscie jakies podwojne?? Jesli tak to jakie?? Dziekuje i pozdrawiam :))
 
Witaj Natalkooo :-D gratuluję drugiego dzidzia :-)

Ja też miałam problemy, Martusiu w ciąży z Anią i jakoś nie było przeciwskazań do noszenia... niby ciąża zagrożona a przenoszona o 9 dni, ten typ tak ma :-p
 
Natalka witamy :tak:

Ewunia jeśli ginka mi zabroniła to się jej słucham, chociaż też nie przesadzam ani w jedną ani w drugą stronę. Na początku ciąży kazała mi leżeć i wypoczywać, a wiadomo przy malym dziecku nie mialam takiej możliwości, a jednak wszystko się polepszyło. Więc na to chyba nie ma recepty. Jednak wolę nie przeginać z noszeniem Julki, bo ten klops już 10 kg waży a po dłuższej chwili jak mam ją na rękach skurczy dostaję :confused2:. Co prawda z Julką skurcze też miałam jakoś od 20 tyg więc szybciutko i ciągle na nospie musiałam jechać, ale wolę uważać ;-). Zdrowie dzidziusia najważniejsze :tak:
 
reklama
Witajcie
Tak czytam wasze wypowiedzi i lepiej sie czuje bo myslalam ze zadko mozna spotkac mamy co zaszly w cioze w tak krutkim czasie.Jestem mamo 9miesiecznego maluszka a jestem juz w5 miesiocu ciozy ,na poczontku bylam zalamana ale jest juz dobrze.Lekarz zabronil mi nosic ciezary bo mam uszkodzono szyjke macicy.Rzadko nosze mojego szkraba po rekach
 
Do góry