reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mów mi...mamo?!?

pelnapsikus

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
21 Sierpień 2006
Postów
62
Zastanawia mnie czy na forum są jakieś mamusie których dzieci nie mówią do nich mamo a po imieniu, znam kilka osób, które nie chcą by dziecko mówiło do nich jak do rodziców a raczej tak na luzie, jak Wy to postrzegacie...

 
reklama
a moja Julcia wczoraj ślicznie powiedziała maa-maa i jestem z tego powodu baaardzo szczęśliwa... i nie chce zeby mówiła mi po imieniu... i już.
 
Mnie bardzo cieszy i rozczula, kiedy mój synuś mówi do mnie lub o mnie "mamusia"... ale wie też, jak oboje mamy na imię. Wydaje mi się, że to nie ma większego znaczenia, czy dziecko mówi tak, czy tak. Jeśli w domu jest zwyczaj, że dzieci mówią do rodziców po imieniu, to traktują to jak coś naturalnego. Czasem rówieśnicy nawet im zazdroszczą. To jakby skraca dystans między rodzicem i dzieckiem, przynajmniej teoretycznie. Ale to nie znaczy, że taki rodzić ma być tylko kumplem. Musi być autorytetem tak, czy inaczej, jeśli coś ma z tego być. Dlatego wydaje mi się, że nie ma większego znaczenia, jak dzieci mówią do rodziców. Ważne jest, jak się w rodzinie nawzajem traktują i czy darzą ich szacunkiem.

pozdrawiam
nikita
 
mozliwe, ale slowo to podkreslam, ze zgodzilabym sie, zeby mowila do mnie po imieniu nastoletnia corka. mysle, ze w tym wieku fajnie miec mame - kumpelke, chocby przed kolezankami, ze to moze sporo ulatwic. jednak wcale nie musi, warunkiem to nie jest. ale syn.. nie wyobrazam sobie jakos tego. moze i jestem staroswiecka, ale jestem dla niego mama i niech tak pozostanie.

inna sprawa jest wg mnie to, ze o relacjach z dzieckiem nie swiadczy to, czy mowi do mnie 'mamo', czy wola imieniem. moge i chce byc jego przyjaciolka bedac matka. takze w tym zwrocie. dziewczyn o takim imieniu jak moje moze poznac wiele, a mamo bedzie mam nadzieje mowil tylko do mnie.

jak z tesciowa to nie wiem.. nie mam, mialam kiedys, i nigdy mamo nie powiedzialam, bo uwazam, ze to swiete slowo. a to byl babsztyl..oj... dluuga historia ;D
 
Moja córeczka zwraca się do mnie i "mama" i po imieniu. Częściej mi matkuje ale jak zwróci się po imieniu jest tak jakoś śmieszniej. Myślę, ze jest jeszcze mała i nie rozumie jak powinna się zwracać do osób starszych. Czy mi to przeszkadza? Wcale. Myślę, ze dam jej wybór jak będzie chciała się do mnie zwracać jak będzie strasza. Ważne, żeby mówiła z szacunkiem.

Co do teściowej to bardzo żadko zwracam się do niej "mamo". Mówię do niej po imieniu, natomiast do swojej mamy zawsze "mamo".
 
tyle czasu czekamy aby dziecko powiedzialo to magioczne slowo "mamo" ze chyba to oczywiste ze wolimy mamo, a na mowienie po imieniu tez przyjdzie pewnie czas jak juz dzieci stana sie mlodziakami! wtedy mozna sobie troszki pozwolic na "kolezenstwo" z rodzicami (oczywiscie zalezy jak kto do tego podchodzi) i wtedy czesto dzieci mowia do rodzicow po imieniu! ale chyba tpo z wiekim przychodzi np kolo 15 roku zycia!
 
zgadzam sie z mordziulką ze tyle czasu czeka się na to magiczne słowo "mama" .... ja juz sie doczekałam :-) a co najfajniesze narazie to jedyne słowo które Kalina tak wyraznie mówi :-)
Szczerze to nie wyobrażam sobie zeby moja córka mówiła do mnie po iminiu , moze w żartach...ja do mojej mamy nigdy po imieniu nie mówiła, jest mamaą i tak zostanie.
Ale np. chciała zeby mój Łukasz mówił do niej po imieniu i tak jest :-)

Pzodrawiam
 
Strasznie chciałam byc mamą i niewyobrazam sobie zycia bez dzieci i na słowo MAMA czekałam z niecierpliwością narazie chce zeby córeczka tak na mnie wołała a jak dorosnie to mam nadzieję ze będziemy przyjaciółkami i wybrac bedzie mogła sama jak na mnie będzie mówić
 
Ja moze jestem straoswiecka w tym temacie, ale nie wyobrazam sobie aby moje dziecko mowilo do mnie po imieniu. Strasznie mi sie to nie podoba i uwazam, ze znacznie latwiej wted o brak szacunku. Moj kolega wolal do rodzicow po imieniu i kiedys bylam swiadkiem ich klotni. Potwornie to wygladalo!!
Moj maz po slubie zwracal sie do moich rodzicow "mamo, tato". Pozniej cos mu sie odmienilo i zaczal mowic na "ty". Moi rodzice poczuli sie strasznie urazeni i lekcewazeni. To chyba kwestia wychowania i otoczenia w jakim sie znajdujemy. Mi tam sie podoba jak dorosli ludzie zwracaja sie z szacunkiem do swoich rodzicow (a tego wg mnie nie osiaga sie az w takim stopniu wolajac po imieniu)
 
reklama
Moja córcia jeszcze nie mówi ale czekam na mama a nie wyobrazm sobie by zawołała po imieniu.
co do tesciów to jak sytuacja zmusza to mówie mama tata czesto jednak zwracam sie bezosobowo a jak nie ma ich w poblizu to mówie po imnieniu.
 
Do góry