reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

moja dzidzia juz ma - chwalimy sie co już mamy lub co kupiliśmy

Też mam taki dylemat czy po kąpieli oliwkować. Czytałam, że skóra dziecka nie wytwarza wystarczająco dużo łoju i należy ją oliwkować, w późniejszym okresie używać mleczko nawilżające.
Jednak teraz położne mówią, że jak skóra jest ok tzn nie sucha to nie trzeba nic stosować.
Do kąpieli z NIVEA jest również płyn do kąpieli z oliwką:

moz-screenshot.png
nivea-plyn-do-kapieli-z_1202.jpg
 
reklama
Anek oliwka generalnie nie jest dobrym pomysłem, bo tylko zatyka pory. Jeśli skóra nie wysycha nie ma potrzeby niczego stosować, a jesli jest sucha to lepiej kremik do ciała. Rozmawiałam na ten temat z moja alergolog i ona to potwierdziła i poleca właśnie emolienty. Ja zakupiłam jak na razie Oillan w DOZ w dobrej cenie i zobaczę jak się sprawdzi.
 
Na tej szkole rodzenia dowiedziałam się ostatnio, że teraz jest taki trend, że dzieciątko w pierwszych tygodniach mozna spokojnie kąpac raz na kilka dni, a nawet raz w tygodniu, ze względu na to, że ma bardzo delikatną skórę oraz nie brudzi sie na tyle, żeby wymagało codziennego moczenia, pupcie i tak ma przy zmianach pieluch wypucowaną, co Wy na to???
ja sobie obiecałam zachodząc w ciążę, że nie dam się wrobić w kupowanie żadnych bajerów, właśnie mam na myśi takie rzeczy jak to wiaderko, czy nawet poduszka-rogal do karmienia, z rzeczy których kiedyś nie było a teraz są , intryguje mnie jedynie chusta do noszenia dzieciątka, ale muszę jeszcze zgłębić ten temat, macie jakieś zdanie o chustach??

Na szkole rodzenia powiedziały mi położne, że u nas w szpitalu nie kąpią w ogóle maluszków i tylko w domu już sami tę sprawę załatwiamy. Tak więc z kosmetyków dla maluszka tylko chusteczki dla niemowląt nas obowiązują. W domu też nie trzeba kąpać codziennie, tylko właśnie chusteczkami.
Co do chust to był niedawno ten temat na wątku wózkowym, to przejrzyj sobie ;) Ja jestem jak najbardziej za, chociaż mam koleżankę, która stanowczo mi odradza, bo dziecko tak mogę zabić (jak wypadnie) no ale dla mnie ona jest histeryczką no i sama nie ma dzieci :p My dla małego kupujemy chustę chociaż bardziej jako dodatek, bo przyspiesza bardzo rozwój (podobno szybciej siada, podnosi główkę itd) ale zarazem potem może być problem np. z usypianiem czy położeniem do łóżka tak więc wszystko ma swoje wady i zalety. Ale chcę spróbować mimo wszystko.
 
Ja tak myślę o tej chuście , bo jestem osobą dosyć aktywną, wiecznie gdzieś łażę, załatwiam różne sprawy itp. itd. i chciałam sobie to jakoś usprawnić , żeby malucha mieć przy sobie, a jednocześnie nie " bujać " się z jakimiś wózkami czy krzesełkami....
Kurczę tych wątków jest tyle, a ja niestety nie jestem na wszystkich, więc przepraszm jeżeli cosik powielam... ;)
 
Ostatnia edycja:
Na tej szkole rodzenia dowiedziałam się ostatnio, że teraz jest taki trend, że dzieciątko w pierwszych tygodniach mozna spokojnie kąpac raz na kilka dni, a nawet raz w tygodniu, ze względu na to, że ma bardzo delikatną skórę oraz nie brudzi sie na tyle, żeby wymagało codziennego moczenia, pupcie i tak ma przy zmianach pieluch wypucowaną, co Wy na to???
ja sobie obiecałam zachodząc w ciążę, że nie dam się wrobić w kupowanie żadnych bajerów, właśnie mam na myśi takie rzeczy jak to wiaderko, czy nawet poduszka-rogal do karmienia, z rzeczy których kiedyś nie było a teraz są , intryguje mnie jedynie chusta do noszenia dzieciątka, ale muszę jeszcze zgłębić ten temat, macie jakieś zdanie o chustach??

Dziewczyny ja chyba jestem staroświecka, Szymona kąpałam codziennie i teraz też będę. Trudno to jednak nazwać kąpielą, raczej odświeżeniem. Kosmetyków nie używałam, chyba dopiero jak Mały skończył roczek wprowadziliśmy szampon i żel do mycia, ale latał już na wysokości lamperii po mieszkaniu :) Używaliśmy tylko emolientów - balneum do kąpieli. Wtedy, rzeczywiście oliwki nie trzeba używać. Zresztą, obecnie nie jest zalecana i zgadzam się z tym w 100% patrząc pod kątem fizjologii skóry.

Moim zdaniem rogal nie jest bajerem - jest wybawieniem dla pleców ciężarnej, w obu ciążach jest ze mną i nie wyobrażam sobie inaczej
wink2.gif
.

Na chustę też jesteśmy zdecydowani, ale tak jak kiedyś już pisałam....w sytuacjach, kiedy organizacja z dwójką dzieci będzie ode mnie tego wymagać.

Co do husteczek HUGGIES to moja koleżanka urodziła tydzień temu i mówi, że te huggies są beznadziejne, bo strasznie się rwą i są mało wydajne, już lepsze biedronkowe DADA. Ja zdecydowałam się na kosmetyki NIVEA.

Huggies mają bardziej "papierową" strukturą. Dla nas były idealne w czasie nauki samodzielnego wycierania pupy. Wcześniej bardzo długo używaliśmy najpierw Bambino, a potem Nivea.

Ja nie lubię struktury chusteczek pampers.
 
jeśli chodzi o kąpiel to Kube kąpałam co drugi dzień ,chyba że było naprawdę gorąco (w lecie) to i kilka razy na dzień bo mu strasznie szybko potówki wychodziły i teraz też zamierzam co drugi dzień małą kąpać ;)
jeśli chodzi o wiaderko to każdy kupuje to co mu pasuje ;) jedni chcą wanienkę a inni wiaderko i tyle nie ma się co zagłębiać w temat ,
chustę już kupiłam tylko muszę teraz poćwiczyć wiązanie :) , a jak będzie używana to się okaże dlatego kupiłam tańszą , bo jeśli się sprawdzi to zainwestuje w coś lepszego
sara powiem ci że używam tego nivea (jak jestem w pl to kupuję więcej na zapas bo u mnie nie ma) i zdarzyło mi się samej w tym wykąpać , moim zdaniem fajna sprawa :) i cena przystępna :)
 
ja też chyba zainwestuje w chuste. Pytanie tylko jak pogodzić noszenie maleństwa w chuście i pogode listopadową/grudniową.....

Możesz spokojnie nosić malucha pod swoją niedopiętą kurtką, wystarczy, że zainwestujesz dodatkowo w taki golfik dla dwojga (chyba produkuje go firma Lenny Lamb). Ciebie grzeje z przodu dodatkowo ciepło maleństwa, a jego ubierasz w taki golfik zasłaniający plecy od zimna. Oczywiście nie wiem na ile to wychodzi w praktyce i jak to jest ciepłe, ale i tak zamierzam to kupić, bo czasem wyjść do sklepu obok trzeba a bez sensu mi w takiej sytuacji wózek z 3 piętra znosić, zwłaszcza, że nie ma windy ;)
 
ponko no właśnie z tego samego powodu muszę się zaopatrzyć w taki zestaw. Nie dość, że mój TŻ pracuje na działalności gospodarczej i każdy dzień wolny = dzień bez zarobku, to jeszcze mamy psiaczka, z którym 3x dziennie trzeba wyjść, no i właśnie- zakupy, choćby do sklepiku osiedlowego kycnąć, a jakoś mi się nie uśmiecha załatwianie tego wszystkiego z wielkim wózkiem.... ;)
 
reklama
Zgadzam się z agutkiem też mam rogala - kojec - rewela jak dla mnie, mimo, iż nie miałam żadnych problemów z bolącym kręgosłupem, to śpi się o niebo lepiej i rano człowiek budzi się wypoczęty, fajnie przyda się też przy karmieniu.
U nas w placówce dzieciaczki też się kąpie codziennie, czy to zima, czy lato - nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałam. Myte były normalnym mydełkiem dla niemowląt i potem smarowane oliwką Bambino, chyba, że któryś brzdąc miał problemy ze skórką, to wtedy np Olian, lub Oilatum. Ja też zamierzam myć dzidziusia w takim płynie:-) I nie używać oliwki (to z kolei odradzają mi koleżanki, które już dzieci mają):)
 
Do góry