reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mąż radykalnie się zmienil

reklama
Sorrry, ale dla mnie troll alert

Big Brother Popcorn GIF by Pop TV


Jestem w przemocowym związku, ale zrobiłam sobie w nim dwójkę dzieci i nic nie zrobię 🤡
Uwierz mi, to nie jest takie proste - przemocowiec to zwiewam.
Takie osoby przemocowe skutecznie potrafią związać ze sobą "ofiarę". Często drugie dziecko pojawia się, "bo miałam nadzieję na zmianę, może drugie dziecko pomoże małżeństwu". Osobiście znam 2 takie sytuacje, jedna rozwiązana rozwodem po zebraniu sił przez ofiarę, druga zakończona śmiercią przemocowca.

To jest bardzo trudny, złożony problem.
 
Uwierz mi, to nie jest takie proste - przemocowiec to zwiewam.
Takie osoby przemocowe skutecznie potrafią związać ze sobą "ofiarę". Często drugie dziecko pojawia się, "bo miałam nadzieję na zmianę, może drugie dziecko pomoże małżeństwu". Osobiście znam 2 takie sytuacje, jedna rozwiązana rozwodem po zebraniu sił przez ofiarę, druga zakończona śmiercią przemocowca.

To jest bardzo trudny, złożony problem.

Ja doskonale wiem jak to działa bo pochodzę z takiego domu to raz.
Dwa rok temu zostałam sama w 4 miesiącu ciąży z dwójką innych dzieci bo nigdy bym im nie zgotowała tego co mi moi rodzice.
 
I jeszcze dodam coś, do czego doszłam po głębokiej analizie życia mojego ojca - uważam, że on się nie zmienił po ślubie, tylko umiał to na tyle to ukryć, aby oszukać moją mamę, przekonać ją do małżeństwa.... Najgorsze oszustwo na świecie
Ukrył, oszukał. A ona, jako zakochana (pewnie bardzo młoda kobieta) pewnie zignorowała pierwsze sygnały, potem chłop wpędzał ją w poczucie winy i jeszcze wmówił, że to z nią jest problem. - W związku tego nie przechodziłam, ale w pracy tak (mobbing, prawie 2 lata). Tylko że pracę łatwiej zmienić niż odejść od męża od którego się jest zależną. 🥺
 
Ja doskonale wiem jak to działa bo pochodzę z takiego domu to raz.
Dwa rok temu zostałam sama w 4 miesiącu ciąży z dwójką innych dzieci bo nigdy bym im nie zgotowała tego co mi moi rodzice.
Może miałaś siłę.

Chciałabym, aby kobiety były tak zdecydowane jak Ty. Naprawdę.
Ty jesteś silna i dzielna, co widać po Twoich wpisach.
 
Ukrył, oszukał. A ona, jako zakochana (pewnie bardzo młoda kobieta) pewnie zignorowała pierwsze sygnały, potem chłop wpędzał ją w poczucie winy i jeszcze wmówił, że to z nią jest problem. - W związku tego nie przechodziłam, ale w pracy tak (mobbing, prawie 2 lata). Tylko że pracę łatwiej zmienić niż odejść od męża od którego się jest zależną. 🥺
Oczywiście, że tak. Jeszcze jego rodzina "pchała ją w jego ramiona" jaki to on cudowny....
 
Oczywiście, że tak. Jeszcze jego rodzina "pchała ją w jego ramiona" jaki to on cudowny....
Ktoś kto nie był w takiej relacji (czy w związku czy w relacji zawodowej) ma uśpioną czujność, bo nie zna tych mechanizmów. Dlatego ofiary dają się nabrać. Co nie oznacza, że tego nie widać. Niestety.
Mobbing był dla mnie koszmarnym przeżyciem, ale to jest nie do porównania z przemocą w rodzinie. Dom był dla mnie oazą, gdzie miałam spokój.
Tu dziewczyna nie ma odskoczni (np. praca), tylko jest zależną od swojego oprawcy.
 
Nie tylko ty tak masz więc się nie przejmuj pisaniem, że faceci tacy nie są. Bo akurat wielu takich jest, że na początku wszystko pięknie a po latach się zmienia i ciężko ich czym kolwiek zadowolić.
dziwne jest to co Pani napisala! Ja jestem z mężem po ślubie 15lat i dalej się szanujemy, rozmawiamy , tulimy, wspólnie robimy zakupy, wspólnie sprzątamy dom, opieka nad dziecmi itd.... mąż bardzo dużo mi pomaga i naprawdę nie mam do czego się doczepić. Oczywiście nie powiem są czasami momenty w naszym życiu, że dojedzie między nami do spiny, ale w którym związku nie dochodzi do kłótni małżeńskich. Kochamy się i czy są wzloty czy upadki, zawsze jesteśmy w tym razem ❤️

A autorce postu, życzę szczęśliwego rozwiązania i powodzenia 😘
 
Tak i ja za każdym razem jak jest tu taki post mówię wprost - pomogę, myślisz że kiedykolwiek ktoś się tutaj faktycznie zgłosił po napisaniu tego postu?

"Hitem" była dziewczyna, która wręcz sugerowała, że partner ją tej nocy zabije - a potem się okazało, że to takie "żarty były". Bo nikt na szczęście nie jest już w necie anonimowym.

I trochę mnie jeszcze bawi, że - może to nie troll, trzeba reagować - szkoda, że taki ktoś nie myśli o uczuciach starych użytkowniczek ;)
Masz na myśli DropKick? Serio powiedziała, że to taki żart? Mi się wydaje, że tam coś faktycznie było nie halo. :( nie miała lekko
 
reklama
Tak i ja za każdym razem jak jest tu taki post mówię wprost - pomogę, myślisz że kiedykolwiek ktoś się tutaj faktycznie zgłosił po napisaniu tego postu?

"Hitem" była dziewczyna, która wręcz sugerowała, że partner ją tej nocy zabije - a potem się okazało, że to takie "żarty były". Bo nikt na szczęście nie jest już w necie anonimowym.

I trochę mnie jeszcze bawi, że - może to nie troll, trzeba reagować - szkoda, że taki ktoś nie myśli o uczuciach starych użytkowniczek ;)
DropKick, ta to wariatka była 😁
 
Do góry