Cześć dziewczyny!!!
Wczoraj wogóle nie zaglądałam na forum, bo poprostu nie miałam czasu. Rano pojechaliśmy do koscioła, jak wróciliśmy to ugotowałam obiad , a po obiedzie pojechaliśmy na zakupy. Kupiliśmy już wanienke, okrycie kąpielowe, gąbkę do wanienki, trochę mięsa i innych pierdołków no i kaska poleciała, ale to nic, bo wszystko się przyda, aha kupiłam jeszcze pieluszki i chusteczki dla maluszka:-) Potem pojechaliśmy do Ikei pooglądać meble, nawet mi się niektóre podobały i pewnie niedługo pojedziemy kupic, ale to trzeba "przetrawić" :-) Jak wróciliśmy do domu, to zadzwoniła teściowa, ze mamy wpaść na kawę, bo szwagierki nie ma
no i jak tak sobie siedzieliśmy, to dostaliśmy zaproszenia na kolację urodzinową do sąsiada i w sumie wróciliśmy do domu o 23, byłam tak padnięta, że nie miałam siły nawet myśleć
Dzisiaj powiesziłam już pranie, mam nadzieje, ze szybko wyschnie i zacznę prasowanie i bedę mogła następną partie didziusiowych ciuszków wyprać.
Modroklejka, fatycznie nie wesoło Wam było po tych winogronkach
Ewelcia, karuzele w końcu komus sprzedaż, a sklep faktycznie do niczego, jak się nie znaja to niech nie doradzają!!!
Truda, super, ze wszystko się udało, no i zyczenia zdrówka dla synka.
Katka, wyobrażam sobie jak się wystraszyłaś, ja miałam przedtem czesto takie krwawienia, na szczęscie u mnie sie to narazie skończyło.
Vinniki, jak ja nie czuje maluszka, to staram się przez jakiś czas głeboko oddychać, tak, zeby dobrze dotlenić organizm i wtedy zawsze maluszek się budzi i porusza.