Witam kobietki:-)
vinniki , niestety lozysko jak bylo przodujace tak jest , ale nie nachodzi mi na ujscie ,jest w odleglosci 3 cm. od niego i lekarz powiedzial ze moze jeszcze sie podniesie , zobaczymy.A Tobie sie podnioslo? Jak wysoko?Ile cm.od ujscia masz? Bo ja sie boje jak cholera!Bo jak bylam w szpitalu to jeden lekarz stwierdzil , ze tu chyba bedzie mozna rodzic silami natury wiec nic nie wiem!
Wczoraj wieczorkiem moj wspanialy maz sie strasznie rozkleil i zaczal plakac jak male dziecko:-( a mi zrobilo sie strasznie glupio i nawet nie umialam go pocieszyc i powiedziec kilka sensownych zdan , zatkalo mnie i tyle! Wiem tylko , ze plakal bo ma obawy i nie umie juz sobie z nimi poradzic.Boi sie czy bedzie dobrym ojcem dla obojga dzieciaczkow i czy nie bedzie wyroznial i czy jest dosc odpowiedzialny aby byc ojcem.
Jedyne co umialam mu powiedziec to tyle , ze skoro pokochal mojego syna jak wlasnego i jest dla niego ojcem i skoro ma takie przemyslenia to tez swiadczy o jego odpowiedzialnosci.
Mowie Wam kochane , ze poprostu bylam w szoku!!!
A Wasi mezczyzni tez niekiedy tak sie rozklejaja?
Volcan, u mnie łożysko poszło w górę, ale nie wiem ile jest ujścia - ginka powiedziała, że jest dość nisko, ale nie jest przodujące. Takie łożysko jakie Ty masz jest określane jako brzeżnie przodujące i można próbować porodu siłami natury. Ważne abyś nie dostała skurczy i absolutnie nie podejmowała wysiłku fizycznego to wszystko będzie dobrze!
Mamy podobną sytuację - mój kochany mąż jest wspaniałym ojcem dla moich dwóch synów. Gdy widzę jak ich traktuje nie boję się, że będzie faworyzował nasze dziecko. Robi dla nich tyle, że cały czas chce mi się płakać ze wzruszenia.
Ich biologiczny ojciec to przy nich prawdziwy d...k. Ostatnio nawet przestał płacić alimenty, jestem w trakcie załatwiania spraw z tym związanych
Bardzo się wzruszył gdy zaszłam w naszą pierwszą ciążę, miał łzy w oczach - potem wspólnie przeżyliśmy poronienie, był przy mnie cały czas. Do tej ciąży podchodził ostrożnie, baliśmy się, ale teraz jesteśmy już dobrej myśli...
Madzik, zawsze możesz nosić wkładki laktacyjne
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Ewelcia, leż i odpoczywaj!
Wokól dalej grypa, mnie chwyta jakieś przeziębienie -mam zapchane zatoki, znów zestaw czosnek, cytryna i miód poszedł w ruch.
Jutro do ginki, nie mogę się doczekać.