Dziewczyny, ja też strasznie zazdroszczę (tak pozytywnie oczywiście) tym z Was, którym już tak niedługo zostało do porodu. A mnie jeszcze taaak długo - tym bardziej, że ginek ostatnio mi powiedział, że raczej nie mam co liczyć na wcześniejszy poród, bo wszystko na dole pozamykane na cztery spusty i szyjka długaśna. Sama też tak myślę, że mogę nawet o kwiecień zahaczyć... Jak ja to wytrzymam?
Z paznokciami u stóp, butami, skarpetkami itd. wciąż radzę sobie sama.
Ja z moim M jesteśmy już razem prawie 10 lat: wyobrażacie sobie, że zostaliśmy parą gdy mieliśmy po 18 lat? A małżeństwem jesteśmy 4,5 roku. Walentynki obchodzimy zawsze - zwykle jakoś inaczej chcemy spędzić ten dzień lub chociaż wieczór i robimy też sobie jakieś prezenty-niespodzianki.
Ale jestem ciekawa ile waży nasza Córeczka, myślę, że raczej będzie malutka - więc niech rośnie spokojnie nawet do 40 tyg.