reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

reklama
Magdalenka - gratuluję!!! Dla mnie to niesamowite - tak wysoko jesteś w ciąży, na pewno jak każda z nas przemęczona i myśli już uciekają gdzie indziej, a tu takie oceny. Ja w ciąży głupieję na całego, na trójkę bym nawet jednego zaliczenia nie zrobiła ;-)

Widzę, że coraz nas więcej z wymiotami i chorobami... Trzymajmy się. Podobno epidemia jeszcze nie rozszalała się na dobre. Tylko jak nie posyłać starszaków do przedszkola czy szkoły, albo unikać sklepów, tramwajów i poczekalni u lekarza...

Ja też popieram wcześniejsze przygotowania ciuszków i pokoju dziecięcego. Nie ma co słuchać mądrych ciotek i teściowych. Nigdy nie wiadomo czy lada dzień nie wylądujemy na patologii. Ja ostatnio nie zdążyłam się przygotować i jak byłam na patologii z zapowiedzianą cesarką, to mi M na gwałt jeszcze koszule na porodówkę i laktator kupował, a dla dziecka rożki, przewijaki itd.
Ale torby nadal nie spakowane...

Nefka - faktycznie metki lepiej wypruć z ciuszków. Moich przedszkolaków jeszcze drapią, a co dopiero takie maleństwa...

Sara - dobrze znowu Cię słyszeć :-)

Gosia - witaj! Widzę, że od razu z "grubej rury" ;-);-);-) Dla mnie szok! Vinniki...
 
vinniki-ja miałam nie potwierdzoną ciąże blizniacza...ale juz o tym nie mysle...dla mnie to historia zycia zupełnie innej osoby-nie moja...
 
łozeczko tez juz skrecilismy i materac wyjelismy z folii-bo ten dla odmiany smierdział plastikiem i nowoscia-bedzie miał szanse wywietrzec-i lozeczko i materac leza przykryte duzym przesieradłem wiec tez mam nadzieje ze bedzie ok
dokładnie, jeżeli jest nowe łóżeczko i materac to lepiej je wywietrzyć, żeby ten fabryczny zapach nie podtruwał dziecka :baffled:
łóżeczko tez chyba rozłożymy dopiero w marcu, żeby zdążyło wywietrzeć z tego zapachu :-p a puki co stoi w kartonie
dziewczyny mam pytanie, sadzę że większość ciuszków macie nowy i nieraz są tam takie strasznie duże metki w środku, obcinałyście je ?? bo mi się wydaje że mogą trochę drapać dzidzie, zresztą ja sama ich nie cierpię i zaraz obcinam :baffled: a co dopiero taka dzidzia co ma delikatniutką skórę
z metkami to jest tak, że ja obcinam wszystkie co mi w ręce wpadną, bo ich nienawidzę, drapią mnie i w ogóle... najgorzej mnie wkurza jak są tak mocno wszyte, że trzeba kawałek bluzki rozpruć żeby się cholerstwa pozbyć... na wszystkich body i koszulkach po mojej córce powycinałam - i teraz mam problem bo nie wiem jakie to rozmiary :rofl2: trudno, będę zgadywać...
magdalenka, gratuluję ocen :tak:
to zdjęcie brzucha "potrojaczkowego" to jakiś koszmar :-(
ja dzisiaj poszłam sobie do jednego centrum handlowego - takie nieduże, kilka sklepów + carrefour - i po powrocie padłam i leżałam plackiem 2 godziny (z czego spałam 1,5).... no nie nadaję się już na takie eskapady, szczególnie, że jechałam autobusem, do przystanku 20 minut na pieszo...
 
na discovery travel & living jest taki serial "rodzina 2 + 8" - mieszkają w usa, leczyli się na bezpłodność, urodziły im się bliźniaczki no i chcieli mieć synka... to mają jeszcze 3 synków i 3 córeczki za jednym podejściem ;-)
 
Nie no wieloraczki od 3 wzwyż to już koszmar jakis ja bym nie dała rady,no brzuszek tej pani pokaźny ona to pewnie już dawno straciła siły ;-)
metki te bardziej drapiące i wielkie kliometrowe to wycinam i niuni i synkowi i sobie również czasami sa takie co po praniu ich nie czuć to te zostawiam :tak:
edis ja po zjedzeniu owoców nie mierzę cukru nie muszę bo to jest podwieczorek a po nim nie trzeba mierze dopiero po kolacji więc mija trochę czasu i może to się rozkłada jakos,ja lubię płatki na mleku ale nie wolno a najbardziej brakuje mi soków :-(
 
Wpadlam jeszcze przed kapiela i snem do Was:-)
No piekne liczby dzieciakow..ale wlasnie ciezko jest z wychowaniem takiej liczby ,nie ma co,ubranie kosztuje,mleko tez a pozniej wyksztalcenie-no i faktycznie szkoda takiej mamuski bo sie nadzwiga biedna:zawstydzona/y:.
Ja mecz z mezem ogladalam ,oczywiscie kibicowalismy Polsce:-) no i przeszlismy kobiety do polfinalu:-).Vanessa sie krzyczala na cale gradlo: goool:-D.
Wspolczuje Wam klopotow z cukrem -naprawde ,z tego co piszecie to najsmaczniejszcych rzeczy nie mozecie sobie podjesc:-( i wlasnie jak tu zdrowo sie wtedy odzywiac?
Sara odpoczywaj i dbaj o siebie juz blizej niz dalej;-).
Lece do meza,dobranoc
 
reklama
Do góry