reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Vinniki - super!!! tylko nie szalej - a tak naprawdę nie da się szaleć ja po leżeniu kilku tygodni po małych czynnościach padałam ze zmęczenia

co do karmienia - ja mam duuuuże piersi, wystające brodawy i siara mi leci już jakiś czas i raczej niestety obawiam się nawału ta jak było z Kubim... spania obłożona kapustą....:szok:
 
reklama
Wiecie co mój mały leżał cały tydzień w inkubatorze i do pokoju dostałam go dopiero na 3 dobę ale w tym czasie odciągałm pokarm laktatorem i siostry karmiły go moik mleczkiem no i oczywiście na początku nie było go dużo ale jemu starczyło cały czas ściągałam pokarm najpierw pare kropel ale potem coraz lepiej i jak mogłam go już przystawić to pomogła mi siostra i została ze mną aż go nakarmiłam a potem nabrałam więcej odwagi i jakoś poszło , zaznaczę jeszcze że jakimś cudem moje brodawki się wklęsły i karmiłam przez te kapturki ale potem wszystko wróciło do normy i karmiłam bez kapturków..Najważniejsze żeby się nie poddawać i trafić na kogoś kto nam pomoże.
 
Miroslava to weszłam po Tobie ;-) a na którą masz wizytę 13 lutego? Ja dzisiaj się trochę spóźniłam na wizytę, moja mama pracuje w Ośrodku zdrowia, a że ja ją zawoziłam po drodze to trochę czasu zeszło. Ale na szczęście wizyta mnie nie ominęła, chyba ze względu na to opoznienie ;-). Mnie właśnie denerwuje że lekarz nie mówi mi ile mała waży :eek: ale nie zmieniłabym go i tak na żadnego innego, bo jakoś mam do niego zaufanie :-)
 
M
Spisałam sobie liste co muszę kupić sobie i małemu i powiem wam że to tylko drobiazgi bo mam wszystko i wózek i wanienkę i ciuszki ale jednak trzeba zacząć o tym myśleć .chyba w następnym tygodniu już zacznę po wizycie u gin

ja juz robiłam kilka list, każda miała być b dopracowana od drugiej i nadal nie wiem czy aby wszystko wypisane. Bo wypisalam sobie to co potrzeba wziąć do szpitala i na tej liście mam rzeczy do kupienia i te ktore mam juz lub nie bede kupowac np ręcznik i sztuśce takie tam. Obym miała wszystko bo tworzę i tworzę :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::-D:-D:-D
 
Co do karmienia piersia: moja Julka tez byla w inkubatorze i od samego poczatku dostawala moje mleko (sciagane laktatorem). Jesli jest malo pokarmu to wlasnie laktatorem mozna zwiekszyc laktacje. Na poczatku dziecko rzeczywiscie moze sobie nie radzic. Wazne zeby sie nie poddawac. A co do dostawiania dziecka do piersi to mnie uczono zeby nie wsadzac samej brodawki. Dziecko musi zlapac brpdawke wraz z kawalkiem otoczki. Wtedy nie nalyka sie powietrza i piersi nie beda tak bolaly.
 
miotlica ja mam tesciowa wiele lat pracowala na noworodkach w szpitalu i moze wyda sie to smieszne, ale cos w tym jest zanim urodzilam Huberta mowila mi zebym masowala brodawki a najlepiej haha to jak maz sie za to wezmie chodzi o takie wyciaganko wiem ze od tego mozna skurczow macicy dostac haha jak zabardzo sie napracuje czlowiek ;-) ... nie mialam klopotow z wkleslymi brodawkami, a pokarmu nie mialam po cc probowalam dostawiac ale nic nie bylo, pielegniarki pytaly sie czy moga mu glukoze podac, spadl z waga az z 4180 ma 3700, ale zdrowiusi byl, na 3 dobe mial dyzur moj lekarz prowadzacy kazal mi podac tabletke na laktacje osttrzegl tylko zebym duzo pila i sie nie wystraszyla nawalu pokarmu, nie wiem czy ona poskutkowala ale zaczelam duzo pic wmuszalam w siebie i pokarm sie pojawil nastepnego dnia, mlody napoczatku nie czail jak jesc wiec dalam mu smoczek do possania zalapal ssanie i wtedy przystawilam do piersi myslalam ze fikne z lozka jak sie przyssal... az sie pielegniarki smialy ze tez na to nie wpadly wvczesniej.... o dziwo syn moj wogole pozniej juz smoczka nie chcial, jedynie piers...
a co do dokarmiania to nawet pielegniarki nie chcialy butelka dokarmiac bo wtedy maluch sie rozleniwia tam mu leci latwo i pozniej nie chece juz sie meczyc z piersiami, wiec wiem ze dopajaly szczykaweczka :-)tak powoli strasznie...

ale sie rozpisalam

poza tym na laktacje dobra jest herbatka z zapazonych ziarenek kminku - pilam ja na okraglo...
noi woda jeszcze raz woda ja mysle ze fakt ze za malo pilam tez mial wplyw na brak pokarmu na poczatku...

poza tym zmeczenie, stres, maja duzy wplyw na laktacje...

polecam ten artykul wazne wlasnie zeby maluch cala otoczke w buzke uchwycil wtedy brodawki sa chronione....ja doszlam do tego jak juz moj maly mi je troche pokaleczyl ...szkoda ze wczesniej nie przeczytalam tego

http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,1325930.html
 
Ostatnia edycja:
vinki super wieści :-) tylko teraz nie szalej za bardzo :cool2:
piszecie o karmieniu ja juz kiedys też poruszałam ten temat bo też mam obawy że nie będę umiała i wogóle nie dam rady bo się poddam jak będzie bolało a wszystkie koleżanki które już maja maluszki mówią mi że pierwsze karmienia są trudne i bolesne i nie należą do przyjemności:eek::-( mam nadzieję że będzie dobrze i ból nie będzie aż taki mocny żeby zrezygnować odrazu z karmienia piersią :tak: a od paru dni piersi bolą mnie jak cholera a o sutkach to nie wspomne bo bardzo mnie szczypią tak dziwnie może pokarm zaczyna się zbierać :confused:
 
reklama
No tak ja już po wieczornej insulinie i po kolacyjce,troszkę chatkę ogarnęłam wyprałam posciel,ochraniacz baldachim do kołyski jutro wypiorę trochę ubranek które w ostatnim czasie zakupiłam resztę mam już popraną i poprasowana :tak:
Obiecałam sobie że jutro spakuję torby mój tatus bardzo nalega bo stwierdził że on to się nie zna i jak by przyszło co do czego to koniec swiata,i to jest fakt pamiętam jak byłam z synem w ciąży i położyli mnie na 2 tygodnie do szpitala a jak przyjmowali to ciuchy brat zabrał do domu więc na wypis mówię do taty (mąż też wtedy pracował za granicą)przywieź mi jakies ciuchy dałam mu klucz od mojego domku no i przywiuzł tylko jak mnie lekarka zobaczyła to mało z krzesła nie spadła moda była na buty żelazka no i on mi przywiózł takie własnie :-)
co do karmienia jeżeli zaczniemy kombinować ze sciąganiem i podawaniem z butelki to pokarm zaniknie,ja sciągałam przez miesiąc było go coraz mniej aż wkońcu tyle co kot napłakał i na tym skończyło się moje karmienie
Vinniki super wiadomosci tylko nie przesadzaj;-);-);-)
Julia witaj dawno cię nie było co tam u ciebie i maleństwa :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry