mój mąż do pracy ma 5 min wiec jakby coś się działo to zawsze zdąży... nawet ostatnio dość mocno się przeciełam i zrobiło mi się troszke słabo zadzwoniłam do niego że nei czuję się najlepiej i położę się do łóżka i jakby co to będę dzwonić a klucze z drzwi wyciagam.... położyłam sie do łózka i po 3 min mąż zdyszany był już przy mnie zajął się raną wycałował zaczekał aż się lepiej poczułam i pojechał do pracy)
pomimo ze cały dzień go nie ma a teraz nawet nie ma czasu na obiadek wpaść tyle ma pracy... to czuję się naprawde bezpiecznie
pomimo ze cały dzień go nie ma a teraz nawet nie ma czasu na obiadek wpaść tyle ma pracy... to czuję się naprawde bezpiecznie