reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

Nika juz kiedys pisalam zmiana nastroju, deprecha, poirytowanie to słodycze!!!!!!!!!ja odstawiam bo zaczelam byc agresywna ostatnio wszytsko mnie wkurza...a wiem ze to nie hormony a cukier ma taki wplyw, noi wiecej rybek kwasow tluszczowych...makrelki wcinaj szprotki...bedzie dobrze


justyna to raczej nie zlosliwosc a glupotka przeciez maluchowi mozesz zaszkodzic a nie mezowi przestawiajac mebelki...dzisiaj ja opieprz dostalam od meza jak Huberta podnioslam na rece...18 kiloskow....pozniej dopiero zdalam sobie sprawe z tego ze to nie bylo madre....

a jeden wyskok pizzowy chyba nie wplynie az tak na stan
sama musze ograniczyc zarcie chciala bym miec tylko 2 kilo na plusie, jak sobie pomysle ze dziecko tak malo wazy a reszta to woda, tluszczyk bryyy....ale zgubi sie napewno pozniej...
 
reklama
Nika81 a ja to sobie myslę że wszystko ci przejdzie jak wróci chłop do domu,bo tak siedzisz w tej chałupie i wariacji dostajesz sama z sobą i wcale sie nie dziwie też by mnie brało szkoda wielka że nie masz znajomych z którymi mozna się spotkać wyskoczyć gdzies pogadać albo jakąs fajną psiapsiółe na pewno było by ci lepiej ale nic niedługo wraca twój będziesz miał co robic i nie mysleć ani o kg ani fajkach głowa do góry:tak:
 
Witam:-)
Ja już po porannej zbożówce z mleczkiem,mój synek dzisiaj już nie był tak wyrozumiały jak wczoraj i usilnie mamusie budził tak więc pewnie trzeba będzie zaliczyć wczesnopopołudniową drzemkę bo później do koscioła i odstawić synka na urodziny do kolegi w salonie zabaw,kolejny raz będe miał możliwosć polatania po sklepach :tak:
 
czesc dziewczynkiJa juz od rana na nogach,szykujemy z rodzicami w kuchni potrawy dla gosci-tesciowie nas dzis odwiedzaja (tzn w domu moich rodzicow i tu nocuje do jutra).Takze dzis mam posiedzenie przy stole i watpie bym miala czas zagladac na forum ale nadrobie jutro :-)Jestem przeszczesliwa jak i rownoczesnie przerazona zblizajaca sie data porodu.Na suwaku mam 84 dni do rozwiazania minus 14 (juz wielokrotnie pisalam ze cesarke mam w 38 tc) = 70 dni!To juz takie realne,to juz tuz tuz!Zwlaszcza ze na moich innych forach juz czesc dziewczyn rozpakowana,czesc w terminie a czesc z powodu ciezkiego przebiegu ciazy przed terminem.Naprawde wielkie odliczanie czas zaczac.
 
Hej Sara no bliziutko juz masz :-) wszystko bedzie dobrze zobaczysz. Ja sobie poczekam co najnmiej 109 dni jeszcze hehehe a potem jak nadejdzie termin będe panikować i umierać ze strachu a potem wroce do domu i nie bede pamiętac porodu
 
Hej dziewczynki, ja na chwilkę.
Jestem nie wyspana, spałam już na "swoim" i lodówka tak głośno chodziła, że strach. Mam jeszcze tak dużo do poukładania w szafach. Justina ja też trochę dźwigałam i przesuwałam, jakoś tak głupio stać i patrzeć gdy wszyscy pracują ...
Muszę się wziąć za pakowanie "pierdułek" bo sporo ich niestety zostało ..... :zawstydzona/y:
 
Witam!!!
Wczoraj cały dzień spędziłam z m na zakupach, ale już mamy prawie wszystkie prezenty na świeta dla całej rodzinki:-). Po powrocie do domu marzyłam tylko o łóżku.
Dziś w nocy jednak za bardzo spać nie mogłam. Nogi mnie bolały na zmianę pogody poza tym dziś bolą mnie kości biodrowe. Chyba zaczynam się rozrastać w biodrach:tak:. Do tej pory tylko brzuszek się powiększał, a teraz jeszcze bioderka:tak:
Mój synek jakoś taki lekko leniwy dzisiaj, chyba jeszcze zmęczony wczorajszymi zakupami
Dziś będę odpoczywać w domku, bo jutro dopracy:szok:. Po tym 2 tygodniowym pobycie w domu trochę się rozleniwiłam, więc trzeba będzie się przestawić.

Sara naprawdę już nie dużo Ci zostało. Nic się nie martw, będzie dobrze i najprawdopodobniej jako pierwsza z nas zobaczysz swoje Maleństwo:-)




 
Hej dziewczyny, jestem wypruta po przeprowadzce. jeszcze zamontowac karnisze i gniazdka i we wtorek bede spala chyba na swoim.

przez ta diete cukrzycowa schudlam i od poczatku ciazy jestem tylko 2kg na plusie. generalnie dobrze sie czuje, ale dzisiaj na mieszkaniu nie mielismy co jesc caly dzien i tato kupil pizze zeby panowie sie posilili i zjadlam 2 lawalki. pozniej mialam wyrzuty sumienia bo wiem ze mi nie wolno. ehh. wiecej tego nie zrobie. wszystko mnbie boli :(a najgorsze ze nic mi nie pozwalaja robic. ze zlosci jak maz wieczorem poszedl do sklepu po wode to przestawilam lozko i fotele i sie wydarl namnie :) hiihih maly zlosliwiec ze mnie :-) tzn nie taki maly ;-) ;-)
Kochanie, te dwa kawałki pizzy napewno nie zaszkodzą ani Tobie, ani dziecku!!! Zobacz takich rasowych cukrzyków jak oni wcinają:tak: Ale za te fotele i kanape to normalnie po tyłku ktoś Ci powinien dać:angry:!!!!
Ja też staram się trzymac diete, ale nie zawsze mi to wychodzi, w końcu do tego też trzeba się przyzwyczaić, a nie przychodzi mi to z łatwością, mimo, ze nigdy nie jadłam dużo słodyczy, ale bardzo brakuje mi owoców, a po drugie, to tak naprawdę jeszcze nie wiem co wolno mi jeść a czego nie, a wizyta u diabetologa dopiero w środę...
Dzisiaj jade na urodziny do mojej siostry, więc życzę Wam miłego dnia:-)
 
:-)Jestem przeszczesliwa jak i rownoczesnie przerazona zblizajaca sie data porodu.Na suwaku mam 84 dni do rozwiazania minus 14 (juz wielokrotnie pisalam ze cesarke mam w 38 tc) = 70 dni!To juz takie realne,to juz tuz tuz!Zwlaszcza ze na moich innych forach juz czesc dziewczyn rozpakowana,czesc w terminie a czesc z powodu ciezkiego przebiegu ciazy przed terminem.Naprawde wielkie odliczanie czas zaczac.

Sara spojrz na moj suwaczek u mnie tez 84dni,a dopiero mialysmy 100-dniowke:szok::szok::szok:JA tez jestem przerazona ze ta data zbliza sie ogromnymi krokami.Mnie tez powiedzieli ze moge urodzic wczesniej.

Ale ze mnie len topiro wstalam,tak fajnie mi sie spalo.
Fajnie kobitki ze macie jakies plany na dzis,u mnie lipa znow sama siedze,m znow pojechal na fuche:-(ale moze o 15 juz bedzie:-)
 
reklama
Ewelcia ja nie mam planów siedze i smuce
Jakąś handre mam czy coś czuje się jak w pierwszym trymescie jakieś humorki nastrój melancholijny Kuba jakiś dziś niegrzeczny Dawid mi nad głową sękna z pytaniami co mi jest echh Boję się martwie się wszystkim jak to będzie czy poradzimy sobie z dwójką dzieci a w szczególności ja!!!
Mówie wam jestem jak wyżynięty mop:-(
 
Do góry