Nika81
nareszcie razem
Po za tym jest jeszcze jedna kwesita wszyscy w okoł z fajkiem i piwem nie wiem winem a ja coż nic... naprawde nie cche chce pojechać ale po porodzie cche być wolna nie chce udawać ze mi ok skoro wiem, że tak nie będzie (
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kochanie, a może Ty się zdenerwowałaś trochę wizytą u nowego lekarza?? To bardzo podnosi ciśnienie, wiem, bo sama mam "syndrom białego fartucha" i w przychodni mam zawsze podwyższone ciśnienie, a w domu normalne, dlatego ja kontroluję ciśnienie w domciu.To ja mam dziś niezbyt dobre wieści. Byłam u ginka, innego niż zawsze, bo kończy m się zwolnienie, a "mój" lekarz jest na jakiejś konferencji i będzie dopiero za dwa tygodnie. Ten "inny" ginek też b. fajny i uprzejmy, zbadał mnie i posłuchał tętna - serduszko Dzidzi ładnie puka, szyjka długa itd. tylko powstał problem z moim ciśnieniem. Otóż wyszedł mi dziś pomiar 145/80 i lekarz stwierdził, że jest alarmowy. Pytał czy jem dużo słonego i czy piję kawę - solę tak umiarkowanie, a kawę piję ze trzy razy w tyg. i akurat dziś rano wypiłam. Wówczas stwierdził, że może to od tej kawy i na razie nie skieruje mnie do szpitala, ale kazał wyeliminować sól z diety jak tylko się da i całkowicie zrezygnować z kawy oraz przez najbliższy tydzień codziennie kontrolować ciśnienie. Jeśli pojawi się wyższe niż to 145/80 to mam udać się prościutko na oddział i szpital. Na razie kazał łykać trzy razy dziennie nospę i magnez, bo one podobno delikatnie obniżają ciśnienie.
Przyznam, że bardzo się zestresowałam i zdenerwowałam. Niewiele wiem o tym, jakie realne zagrożenie stwarza wysokie ciśnienie (tzn ginek wyjaśnił mi, że chodzi o łożysko, które może zacząć się odklejać), nie wiem też, czy to ciśnienie 145/80 jest naprawdę takie wysokie. Dotąd miałam mniej więcej 135/80.
Zaraz poczytam o tym w Necie, ale proszę też Was o wszelkie info na temat podwyższonego ciśnienia w ciąży - czy któraś ma lub miała ten problem, jaką stosowałyście dietę, jakie leki, itd.
Już dziś stresuję się jutrzejszym pomiarem ciśnienia w przychodni - no bo jak będzie trochę wyższe od dzisiejszego, to idę do szpitala. Bardzo martwię się o moją Dzidzię. Dodam, że czuję się świetnie i w ogóle bym nie podejrzewała, że coś z tym ciśnieniem jest nie tak.