Miroslava1979
Szalona Żoneczka ;-)
Dziewczyny, żeby wkleić więcej cytatów poprostu musicie kliknąć na ten "+" koło "cytuj" i tak przy każdym poście który ma być cytowany:-)sara pod każdym postem masz znaczek w prawym dolnym rogu "cytuj"
Ja też zawsze stroję mieszkanie na święta i wianek adwentowy mam na drzwiach, jejku jak ja kocham święta:-)Modroklejka to Ty się musisz przestawić ze sprzątania mniejszego na większe, a ja na odwrót moje dotychczasowe ponad 100metrów domu zamieniam na niecałe 30metrów :-) więc nie powinno być źle.
Volcan ja też lubię dekorować dom na święta. Na drzwiach obowiązkowo stroik, w dużym pokoju na ławie też specjalny świąteczny stroik, a swój dotychczasowe pokój obwieszałam zawsze światełkami choinkowymi :-) A co do uszek, my zawsze z mamą robimy na 2 raty, za 1 razem około 100 sztuk (znikają natychmiastowo) a za 2 razem około 200, tak, żeby nam tych uszek do Sylwestra starczyło, bo u mnie wszyscy kochają uszka i barszczyk świąteczny. A zupy rybnej u mnie się nigdy nie gotowało, ale jakoś chyba by mi nie smakowała :-) Aa i popieram Vinniki, wrzuć przepis na te świąteczne ciastka, też się może skusze.
Ide dziś z Tomka ojcem na zakupy, się zarzekł, że obowiązkowo kupi nam dywan, firanki, zasłony do pokoju i Tomkowi nowe biurko pod komputer. Jak sami nalegają to aż grzch nie skorzystać.
Ja dzisiaj znowu nie mogłam spać, w dzień też się nie kładę, a w nocy mały tak kopie w pęcherz, ze co chwilę biegam do WC, mąż przez to tez nie może spać, ale na szczęście nie ma do mnie pretensji...Sara27 - zazdroszczę Ci tego ze możesz tak sobie pospać. że mną jest na odwrót. Prawie kazda noc wygląda tak samo - budzę się co 2 godziny i nie mogę spać przez kolejne dwie. Po prostu nie jestem śpiąca, więc tak sobie leżę i czekam do rana. Wstaję o 7 z moim chłopakiem, jemy razem śniadanie i on idzie do pracy a ja zaczynam kolejny taki sam dzień. Za dużo chodzić nie mogę bo lekarz zabronił więc tylko krotki spacerek, gotuje obiad i leniu****e. Oczywiście w dzień też nie śpię bo nie potrzebuje. Zazdroszcze Ci bo chętnie bym sobie pospała, czas szybciej by minął a tak dzień i noc wleką się w nieskończoność:-)
My dzisiaj rano byliśmy już na kawce u mojej mamy, przy okazji zrobiliśmy zakupy no i umówiłam się w końcu do fryzjera, idę dzisiaj na 14:-)
Wczoraj wieczorem ugotowałam fasolkę po bretońsku, ale mężuś się najadł, a efektów jego obżarstwa domyślcie się same Mam w planach jeszcze ugotować bigos, tak, zeby na święta i na Sylwestra był, a ciasto na pierniczki leży w lodówce, tylko jakoś nie chce mi się go piec..... Poprostu leń!!!:-)
Mój mężuś dzisiaj mi zwrócił uwagę, że nie mówię o naszym synku Adrianek tylko mały, aż moja mama się śmiała:-)
Truda, mój brat też miał uciekające jąderko, ale u niego lekarz to szybciej zauważył miał wtedy 2 czy 3 latka. Pamiętam, że przy każdej kąpieli, jak miał rozgrzane ciałko ściągaliśmy mu to jąderko do woreczka i powiem Ci, ze to pomogło i nie ma juz z tym problemu, a chłop jak dąb, ma 21 lat