reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

sara pod każdym postem masz znaczek w prawym dolnym rogu "cytuj"
Dziewczyny, żeby wkleić więcej cytatów poprostu musicie kliknąć na ten "+" koło "cytuj" i tak przy każdym poście który ma być cytowany:-)

Modroklejka to Ty się musisz przestawić ze sprzątania mniejszego na większe, a ja na odwrót moje dotychczasowe ponad 100metrów domu zamieniam na niecałe 30metrów :-) więc nie powinno być źle.
Volcan ja też lubię dekorować dom na święta. Na drzwiach obowiązkowo stroik, w dużym pokoju na ławie też specjalny świąteczny stroik, a swój dotychczasowe pokój obwieszałam zawsze światełkami choinkowymi :-) A co do uszek, my zawsze z mamą robimy na 2 raty, za 1 razem około 100 sztuk (znikają natychmiastowo) a za 2 razem około 200, tak, żeby nam tych uszek do Sylwestra starczyło, bo u mnie wszyscy kochają uszka i barszczyk świąteczny. A zupy rybnej u mnie się nigdy nie gotowało, ale jakoś chyba by mi nie smakowała :-) Aa i popieram Vinniki, wrzuć przepis na te świąteczne ciastka, też się może skusze. :happy2:
Ide dziś z Tomka ojcem na zakupy, się zarzekł, że obowiązkowo kupi nam dywan, firanki, zasłony do pokoju i Tomkowi nowe biurko pod komputer. Jak sami nalegają to aż grzch nie skorzystać. :-D:-D
Ja też zawsze stroję mieszkanie na święta i wianek adwentowy mam na drzwiach, jejku jak ja kocham święta:-)

Sara27 - zazdroszczę Ci tego ze możesz tak sobie pospać. że mną jest na odwrót. Prawie kazda noc wygląda tak samo - budzę się co 2 godziny i nie mogę spać przez kolejne dwie. Po prostu nie jestem śpiąca, więc tak sobie leżę i czekam do rana. Wstaję o 7 z moim chłopakiem, jemy razem śniadanie i on idzie do pracy a ja zaczynam kolejny taki sam dzień. Za dużo chodzić nie mogę bo lekarz zabronił więc tylko krotki spacerek, gotuje obiad i leniu****e. Oczywiście w dzień też nie śpię bo nie potrzebuje. Zazdroszcze Ci bo chętnie bym sobie pospała, czas szybciej by minął a tak dzień i noc wleką się w nieskończoność:-)
Ja dzisiaj znowu nie mogłam spać, w dzień też się nie kładę, a w nocy mały tak kopie w pęcherz, ze co chwilę biegam do WC, mąż przez to tez nie może spać, ale na szczęście nie ma do mnie pretensji...:-D

My dzisiaj rano byliśmy już na kawce u mojej mamy, przy okazji zrobiliśmy zakupy no i umówiłam się w końcu do fryzjera, idę dzisiaj na 14:-)
Wczoraj wieczorem ugotowałam fasolkę po bretońsku, ale mężuś się najadł, a efektów jego obżarstwa domyślcie się same:rofl2::-D Mam w planach jeszcze ugotować bigos, tak, zeby na święta i na Sylwestra był, a ciasto na pierniczki leży w lodówce, tylko jakoś nie chce mi się go piec..... Poprostu leń!!!:-)

Mój mężuś dzisiaj mi zwrócił uwagę, że nie mówię o naszym synku Adrianek tylko mały, aż moja mama się śmiała:-)

Truda, mój brat też miał uciekające jąderko, ale u niego lekarz to szybciej zauważył miał wtedy 2 czy 3 latka. Pamiętam, że przy każdej kąpieli, jak miał rozgrzane ciałko ściągaliśmy mu to jąderko do woreczka i powiem Ci, ze to pomogło i nie ma juz z tym problemu, a chłop jak dąb, ma 21 lat:tak:
 
reklama
O matko fasolka po bretońsku i gołąbki, pycha, chyba powiem mamie, żeby mi zrobiła (ja nie umiem :crazy:), ... się rozmażyłam, u mnie pewnie jednak będzie dziś obiad "śpiewany" (czytaj: nic:-D)
Mamusia podaj ten przepis na racuszki, może podsunę go babci. Ona robi dobre racuchy, tylko takie "tradycyjne", ale z cukrem pudrem palce lizać. Ciekawe jak smakują te z twojego przepisu
 
znowu mi tu piszecie o mniam :) coż zadnej fasoli, kapusty, kalafiorów i rzeczy rozdymajacych brzuch :( az do urodzenia dzidzi. Bo by mnie chyba rozdeło na maxa... chociaz gołabek??? :) a cha mam pytanie co nam mozna znjesc z wigilijnego stołu??? tzn czy karpia morzemy jeśc???
Pomożcie mi wytłumaczyć mojemu że ja nie bede mogla pojechac do niego do domu na święta bo to 7 godzin jazdy z tąd i że to niebezpieczne ja jestem juz w dosc zaawansowanej ciaży i sie boje :( zeby się coś nie stało. Boszzz nie chce zeby mu było przykro ale czuje że nie powinnam narazać siebie i dzidzi
 
Nika81 gratuluję decyzji męża co do Anglii i cieszę się, sama sobie nie wyobrażam życia na odległość bo przez to wczesniej mój 4 letni zwiazek sie rozsypał pomimo ze dzieliło nas 200km.

Wróciłam z pracy i w drodze sobie obiecywałam ze napiszę Wam ze jestem zmęczona, niewyspana i śpiąca. Ale jak czytam ze i Wy macie takie przypadłości to juz wszystko jasne :) bo myslalam ze jestem chora czy cos takiego. musze sie zdrzemnac. maz z pracy bedzie o 17 wiec mam sporo czasu dla swojego lenia.
 
Nika 7godz jazdy samochodem to strasznie dlugo jak dla kobiety w ciazy i meczace.Ja bym sie nie zdecydowala,bala bym sie o siebie i o dzidzie.
Moze uda ci sie wyperswadowac ten pomysl swojemy J?! OBY.
Jejku wy tu o takich pysznosciach piszecie a ja musze isc do pracy,a slinka mi tez cieknie hehehe.
 
nika -co do Twojego pytania- "a cha mam pytanie co nam mozna znjesc z wigilijnego stołu??? tzn czy karpia morzemy jeśc???"
(jak się wkleja cytat bo mi coś nie wychodzi)
odpowiem ci tak jedz wszystko, bo potem jak będziesz karmić niewiele będzie możliwości jedzenia - a najbardziej mi żal sezonu owocowego.... truskawki, czereśnie, maliny
 
wyczytałam gdzies że nie każdy rodzaj ryby i dlatego pytam. Ja tez się nie zdecyduje chyba wiem, że nie wolno mi się narazac i szczerze mowiac naprawde wolała bym jakiś czas po urodzeniu dzidzi ich odwiedzić anie teraz
 
Dziewczyny ja mieszkam w Niemczech, ale na święta wybieramy się do Polski. Mamy około 800 km, ale ja mam nadzieję, że jakoś podołam tej podróży. Już tak się cieszę na spotkanie z rodziną. Mąż powiedział, że będziemy robić częste przerwy, no i on będzie kierowała całą drogę, a ja mogę z boku spac:)
15.12 mam wizytę u ginka i jeszcze się jego zapytam czy ta podróż będzie ok. Jesli powie żeby lepiej zostać w domu, to wtedy zostaniemy:-(. Jednak ja myślę,że wszytsko będzie dobrze i będziemy mogli pojechać do rodzinki. :tak:




 
Witam:-)
mimo że i ja od rana mam lenia,musiałam sie zlatać żeby znalesć przychodnie z lekarzem endokrynologiem i nic koszmar jakis oni mi dają terminy na marca kwietnia wariaci i na nic moje tłumaczenie że ja nie moge czekać że ciąża i wogóle brak słów,znowu poruszyłam znajomosci i tym sposobem idę w poniedziałek więc troche przeszła mi złosc na przychodnie szpitale nfz i inne duperele
a co do samopoczucia to dzisiaj jest bardzo słabe cisnienie wiec moze to dlatego u mnie przy niedoczynnosci jest to normalne że mam lenia i dopuki nie zacznę brać leków będzie bez zmian
racuszki,gołąbki i inne pysznosci mniam
Nika81 z wigilijniego stołu jak najbardziej wszystko wskazane tera póki można ja nie mogłam odżałować pierogów z kapustą i grzybami po urodzeniu synka czyli 4 dni przed wigilią wprawdzie synek leżał w szpitalu i jeszcze nie jadł ale lekarze powtarzali że musze być przygotowana na karmienie w każdej chwili,a te pierożki tak kusiły uwielbiam :tak:
Ja w weekend planuje pomalutku przyozdobić mieszkanko swiątecznie,będzie tak milej i przytulniej no i ten klimat swiateczny :-D
 
reklama
Dziewczynki mam jeszcze jedno pytanie: Czy Wasze dzidzusie ruszają się non stop w ciągu dnia czy mają dłuższe przerwy np 4 godziny?




 
Do góry