1 poród u mnie po 16 h bóli w szpitalu i 10 od pęknięcia pęcherza podjęli decyzję o cc - dochodziłam do siebie ok mca - żeby dźwigać i ruszać się normalnie
2 poród cały dzień bóle 21-22 odeszły wody, o 1 w nocy w szpitalu skurcze co 3 min, ale stwierdzili że to jeszcze nie to... wycofali mnie z porodówki chodziłam i wyłam na korytarzu z bólu, rano reszta wód odeszła, brak lekarzy położnych i sali wolnej, nie miałam co marzyć że będzie cc, pół godziny na wózku inwalidzkim z okropnymi bólami co 2-3 minuty bez opieki horror, dopiero jak zadzwoniłam po znajomą to się znalazła sala - bez ktg i łóżko pewnie lata 70, bóle parte ok godziny...masakra bez środków przeciw bólowych bo zbyt późno zorientowali się że rodzę kretyni
dopiero jak urodziłam to dali mi środki znieczulające - szyli mnie 1.5 h bo pękłam na maksa i zszyć mnie nie mogli - odmówiłam transfuzji bo miałam już dość ich partolenia
po naturalnym porodzie dochodziłam 6 miesięcy - krwotoki średnio co 2 tygodnie, ogromne mięcho narosło na bliźnie wew, szwy wew jeszcze w 5 miesiącu były, hemoroidy tak ogromne, że do dziś problem z toaletą
ogólnie cc luksus w moim przypadku - nawet biorąc pod uwagę możliwość po naturalnym przytulenia malucha (tylko chwila i pielęgniarka ze słowami - że bierze bachora do zważenia zabrała małego .... za przeproszeniem suka jedna - każdą chwilę potrafią zepsuć)
ale sobie powspominałam
podsumowując
koniec z ciążami!!!!
ha ha a najlepsze że już tydzień okres się spóźnia - chyba się załamię....