reklama
Witam,
Niezłty sposob z tym odcinaniem smoczka U nas to pewnie bedzie masakra, bo Tadzio KOCHA smoczka. Po prostu KOCHA i smokus jest najlepszy na swiecie. Zasypia bez smoczka jedynie czasem na spacerze - czasem. Zwykle ze smokiem. Kiedys to jeszcze dalo sie mu wyciagnac w czasie snu, a teraz tak zasysa, ze by trzeba wyrywacNa razie z tym nie walcze, jak bedzie starszy, to trzeba bedzie sie przemeczyc.
A mojej siostry synek odrzucił smoczka, jak go zaczela w chuscie nosic - ssie chuste
Niezłty sposob z tym odcinaniem smoczka U nas to pewnie bedzie masakra, bo Tadzio KOCHA smoczka. Po prostu KOCHA i smokus jest najlepszy na swiecie. Zasypia bez smoczka jedynie czasem na spacerze - czasem. Zwykle ze smokiem. Kiedys to jeszcze dalo sie mu wyciagnac w czasie snu, a teraz tak zasysa, ze by trzeba wyrywacNa razie z tym nie walcze, jak bedzie starszy, to trzeba bedzie sie przemeczyc.
A mojej siostry synek odrzucił smoczka, jak go zaczela w chuscie nosic - ssie chuste
kaczuszka2
Entuzjast(k)a
u nas znowu choróbsko, mąż ciągle oddelegowany i wpada tylko na weekendy a ja już nie pamiętam kiedy spałam więcej niż 4-5 godzin
na 24 h
odpadam
dzisiaj jestem w stanie coś naskrobać bo starszego syna dałam na nockę mamie, bo biedak też chodzi niewyspany i wstać do przedszkola nie może
Miki ma straszny katar - jest w dzień marudny, nie chce jeść, a podawanie leków to wielka bitwa
W nocy śpi - ale piszczy przez sen, wierci się, potrafi piszcząc i popłakując przekulać się przez całe łóżko nie wie jak ma spać i się denerwuje. Wczoraj jak poszedł spać ok 19:30 to do 21:40 4 razy musiałam go utulić bo piskał
oprócz tego znów wrócił problem z siusianiem nocnym i muszę go w nocy wkładać do ciepłej wody żeby mu ulżyło... jestem bezradna... a lekarz twierdzi że się może rozsika kiedyś...
pediatra dała mi namiary na lekarza w innym szpitalu, bo z tego szpitala jak już prowadzi nas jeden, to jak zapytasz o coś innego to jest oburzony, że to nie jest jego pacjent
u onkologa bez zmian - jesteśmy co miesiąc na obserwacji i naczyniaka nie ruszamy, czekamy, może się wchłonie, obecnie nie rośnie więc może przeszedł już w 2 fazę
Miki mało przybiera od 12 sierpnia do wczoraj 400 gram... mało ale miał badaną krew i anemii nie ma więc nie wiem czy to przez jego ruchliwość
ogólnie jak zwykle odpadam.... choć w dzień walczę i się nie kładę jak Miki idzie spać bo po godzinnej drzemce jestem jeszcze bardziej zmęczona i zła....
a najbardziej jestem zła że to choróbsko złapaliśmy jak byliśmy u rodzinki na urodzinach. Wcześniej dzwoniłam czy dzieciaki mają zdrowe, twierdzili że tak, a jak przyjechaliśmy i zobaczyliśmy 2 na 3 zawalone to myślałam że ich zamorduję. Oczywiście jak jej zwróciłam uwagę to wymyśliła - alergię na chrupki totalna głupota... byliśmy niecałe 2h i ja się rozłożyłam pierwsza, potem Miki i mąż - mąż stwierdził że ograniczamy z nimi kontakt do minimum bo oni już któryś raz tak robią
trochę nadrobiłam - więcej ostatnio podczytuję niż piszę wybaczcie...
na 24 h
odpadam
dzisiaj jestem w stanie coś naskrobać bo starszego syna dałam na nockę mamie, bo biedak też chodzi niewyspany i wstać do przedszkola nie może
Miki ma straszny katar - jest w dzień marudny, nie chce jeść, a podawanie leków to wielka bitwa
W nocy śpi - ale piszczy przez sen, wierci się, potrafi piszcząc i popłakując przekulać się przez całe łóżko nie wie jak ma spać i się denerwuje. Wczoraj jak poszedł spać ok 19:30 to do 21:40 4 razy musiałam go utulić bo piskał
oprócz tego znów wrócił problem z siusianiem nocnym i muszę go w nocy wkładać do ciepłej wody żeby mu ulżyło... jestem bezradna... a lekarz twierdzi że się może rozsika kiedyś...
pediatra dała mi namiary na lekarza w innym szpitalu, bo z tego szpitala jak już prowadzi nas jeden, to jak zapytasz o coś innego to jest oburzony, że to nie jest jego pacjent
u onkologa bez zmian - jesteśmy co miesiąc na obserwacji i naczyniaka nie ruszamy, czekamy, może się wchłonie, obecnie nie rośnie więc może przeszedł już w 2 fazę
Miki mało przybiera od 12 sierpnia do wczoraj 400 gram... mało ale miał badaną krew i anemii nie ma więc nie wiem czy to przez jego ruchliwość
ogólnie jak zwykle odpadam.... choć w dzień walczę i się nie kładę jak Miki idzie spać bo po godzinnej drzemce jestem jeszcze bardziej zmęczona i zła....
a najbardziej jestem zła że to choróbsko złapaliśmy jak byliśmy u rodzinki na urodzinach. Wcześniej dzwoniłam czy dzieciaki mają zdrowe, twierdzili że tak, a jak przyjechaliśmy i zobaczyliśmy 2 na 3 zawalone to myślałam że ich zamorduję. Oczywiście jak jej zwróciłam uwagę to wymyśliła - alergię na chrupki totalna głupota... byliśmy niecałe 2h i ja się rozłożyłam pierwsza, potem Miki i mąż - mąż stwierdził że ograniczamy z nimi kontakt do minimum bo oni już któryś raz tak robią
trochę nadrobiłam - więcej ostatnio podczytuję niż piszę wybaczcie...
kaczuszka2 Szybko się kurujcie, aby było lepiej. Teraz niestety taka dziwna pogoda, że mnóstwo ludzi choruje . U nas na szczęście kończy się choróbsko.
Co do smoczka to my nie używaliśmy. Zarówno młodsza jak i starsza córka pluły smokiem, więc problem mam z głowy
Z usypianiem jest różnie . Drusia najczęściej zasypia sama i czasami trochę marudzi i płacze. Neska to istna terrorystka. Drzemka w ciągu dnia okupiona jest czasami godzinną histerią i krzykami Sąsiedzi pewnie zastanawiają się co my temu dziecku robimy...a to tylko układanie do snu . Wieczorem jest trochę lepiej... zanim zaśnie wydepcze parę kilometrów po mieszkaniu. Chce po kolei pić, jeść, siusiu i co chwilę zagląda do nas co robimy. Za każdymrazem trzeba ją odprowadzać do łóżka. Czasami trwa to nawet 1,5 godziny.
Co do smoczka to my nie używaliśmy. Zarówno młodsza jak i starsza córka pluły smokiem, więc problem mam z głowy
Z usypianiem jest różnie . Drusia najczęściej zasypia sama i czasami trochę marudzi i płacze. Neska to istna terrorystka. Drzemka w ciągu dnia okupiona jest czasami godzinną histerią i krzykami Sąsiedzi pewnie zastanawiają się co my temu dziecku robimy...a to tylko układanie do snu . Wieczorem jest trochę lepiej... zanim zaśnie wydepcze parę kilometrów po mieszkaniu. Chce po kolei pić, jeść, siusiu i co chwilę zagląda do nas co robimy. Za każdymrazem trzeba ją odprowadzać do łóżka. Czasami trwa to nawet 1,5 godziny.
kaczuszka2
Entuzjast(k)a
u nas smok pojawił się po szpitalu i tak pozostał
zasypianie Mikołajek ma super położy się i sam zasypia - za to starszy bajka, przytulanie, siedzenie aż nie zaśnie
mały śpi w łóżeczku, duży nadal do nas przychodzi
dobrze że Miki jest "samowystarczalny" pod tym względem bo sama bym nie dała rady - kiedyś chciałam uśpić ich w moim łóżku razem to Miki zaczepiał starszego i musiałam ich rozdzielić
zasypianie Mikołajek ma super położy się i sam zasypia - za to starszy bajka, przytulanie, siedzenie aż nie zaśnie
mały śpi w łóżeczku, duży nadal do nas przychodzi
dobrze że Miki jest "samowystarczalny" pod tym względem bo sama bym nie dała rady - kiedyś chciałam uśpić ich w moim łóżku razem to Miki zaczepiał starszego i musiałam ich rozdzielić
kaczuszka duzo zdrowka Wam zycze!!!
Kaczuszka a jak wlozysz Mikiego do cieplej wody to po chwili robi siku??
U nas ostatnia nocka byla rewelacyjna.
Maly wstal tylko o 24 na mleko i spal do 7:40:-)nie wiem czy to czasem nie zasluga smoka a raczej jego nie uzywania!!!
Dzis trzeci dzien bez niego!!!!!
Wstalam o 7 rano z przyzwyczajenia zagladam do Szymka a ten spi-juz nie moglam zasnac i wstalam.........czekalam az on wstanie.
Wyspalam sie strasznie juz nie pamietam kiedy ostatnio tak bylo!!!
Kaczuszka a jak wlozysz Mikiego do cieplej wody to po chwili robi siku??
U nas ostatnia nocka byla rewelacyjna.
Maly wstal tylko o 24 na mleko i spal do 7:40:-)nie wiem czy to czasem nie zasluga smoka a raczej jego nie uzywania!!!
Dzis trzeci dzien bez niego!!!!!
Wstalam o 7 rano z przyzwyczajenia zagladam do Szymka a ten spi-juz nie moglam zasnac i wstalam.........czekalam az on wstanie.
Wyspalam sie strasznie juz nie pamietam kiedy ostatnio tak bylo!!!
maniulka
Pozytywnie zakręcona:)
Ewelcia oby więcej takich nocek:-)
Kaczuszka zdrówka życzę
Kaczuszka zdrówka życzę
Szymon dzisiaj też przespał całą noc czyli o 19 do 5.15 więc myślę sobie-to będzie dobry dzień....a ten mały gad jak nie urządzi sceny o 7-OMG walil we wszystko rękami, pluł kaszą, potem krzyczał, że chce jeść wariat, normalnie wariat wiedzialam, że muszę go szybko nakarmić , bo jak by nie zjadł to za 30 minut się obudzi i takie to spanie będzie....
no i padł nareszcie
po kim on taki nerwowy??? czyzby po mamusi???;-)
ewelcia-super, że nocka udana
no i padł nareszcie
po kim on taki nerwowy??? czyzby po mamusi???;-)
ewelcia-super, że nocka udana
maniulka
Pozytywnie zakręcona:)
Nasza nocka ok:-)jedno karmienie,tylko ze Martyna nie przestawiła swojego zegarka i budzi się o 7 a wczesniej o 8 :-(
Jutro Maciej ma disco z okazji heeloween konkursy,zabawy itp,no i będa wybierac najlepszy strój w sklepach tego pełno ale ja chciałam cos innego i wymyśliliśmy że kupimy pare rolek bandarza i zrobimy z niego mumie jak myslicie może być????
Jutro Maciej ma disco z okazji heeloween konkursy,zabawy itp,no i będa wybierac najlepszy strój w sklepach tego pełno ale ja chciałam cos innego i wymyśliliśmy że kupimy pare rolek bandarza i zrobimy z niego mumie jak myslicie może być????
reklama
U nas nocka jak zwykle licha - parę razy wstawałam. Rano skubany sie przyzwyczaił, ze go bierzemy do łózka, bo o 4 czy 5 juz nie mamy siły z nim wojowac.
Wczoraj byla u nas rehabilitantka i wiecei co? Dajemy sobei spokoj z rehabilitacją! I to babka sama zaproponowala (choc to prywatnie i ma z tego niezłą kase), bo stwierdziła, ze szkoda malego męczyc (on sie caly czas drze, nie znosi rehabilitacji). Powiedziala, zeby ewentualnie kontaktowac sie, jakby cos mnie zaczelo niepokoic. No i radzila nie klasc malego na podlodze - bo będzie pełzał 2 mce, a potem od razu wstanie i nie bedzie raczkował. I kazala go trzymac jak najwiecej na dywanie, zeby sie nie slizgal i wchodził w czworaki. Jest tylko maly problem, ze my mamy 1 dywan w calym mieszkaniu...
Wczoraj byla u nas rehabilitantka i wiecei co? Dajemy sobei spokoj z rehabilitacją! I to babka sama zaproponowala (choc to prywatnie i ma z tego niezłą kase), bo stwierdziła, ze szkoda malego męczyc (on sie caly czas drze, nie znosi rehabilitacji). Powiedziala, zeby ewentualnie kontaktowac sie, jakby cos mnie zaczelo niepokoic. No i radzila nie klasc malego na podlodze - bo będzie pełzał 2 mce, a potem od razu wstanie i nie bedzie raczkował. I kazala go trzymac jak najwiecej na dywanie, zeby sie nie slizgal i wchodził w czworaki. Jest tylko maly problem, ze my mamy 1 dywan w calym mieszkaniu...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 206 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 658
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 931
Podziel się: