reklama
Justyna337
Fanka BB :)
a mnie rodzice powiedzieli, że smoczek wpadł pod tramwaj...przechodzilismy przezz tory, smok wypadł, tatozabrał do kieszeni i powiedział, że wpadł po tramwaj i nie ma. no więc jak nie ma to nie ma i koniec...;-)
Co do terroryzowania to ja się nie zgodzę - to nie jest tak , że my mamy kims rządzić albo ktoś nami - jak dla mnie to ma być współpraca. no co mają zrobić nasze maluchy? same nie sa w stanie podnieść się, przesunąć, dotkną czegoś - jesteśmy im do tego niezbędne - a przecież są tak ciekawe świata - nic dziwnego, że płaczą jeśli ograniczamy im tę chęć poznawania ja mam czasem kłopot z noszeniem Zuzi, bo ona wszystko chce oglądać, to nie jest tak, że na rączki tylko pokaż mi mamo co tu jest... abo tu... i tu... i tu...nauczyłam się już jak ją przekonać, że nie zawsze leżenie jest niefajne no i ak ma zły dzień to co się dziwić, że chce na rączli - czyli blisko mamy. bo tu bezpiecznie, znajomo ciepło...
Ola jak Twoja batalia? wygrana, przegrana?
W POZNANIU dzisiaj pogoda taka sobie. niby ciepławo ale jakaś aura niekorzystna. Z przyjaciółką posiedziałyśmy ale za krótko... strasznie mi jej w Łodzi brakue - szczególnie, że podwójnie dzieciata - więc mamy podobne problemy... jutro wielkie spotkanie. ciekawe jak będzie
Co do terroryzowania to ja się nie zgodzę - to nie jest tak , że my mamy kims rządzić albo ktoś nami - jak dla mnie to ma być współpraca. no co mają zrobić nasze maluchy? same nie sa w stanie podnieść się, przesunąć, dotkną czegoś - jesteśmy im do tego niezbędne - a przecież są tak ciekawe świata - nic dziwnego, że płaczą jeśli ograniczamy im tę chęć poznawania ja mam czasem kłopot z noszeniem Zuzi, bo ona wszystko chce oglądać, to nie jest tak, że na rączki tylko pokaż mi mamo co tu jest... abo tu... i tu... i tu...nauczyłam się już jak ją przekonać, że nie zawsze leżenie jest niefajne no i ak ma zły dzień to co się dziwić, że chce na rączli - czyli blisko mamy. bo tu bezpiecznie, znajomo ciepło...
Ola jak Twoja batalia? wygrana, przegrana?
W POZNANIU dzisiaj pogoda taka sobie. niby ciepławo ale jakaś aura niekorzystna. Z przyjaciółką posiedziałyśmy ale za krótko... strasznie mi jej w Łodzi brakue - szczególnie, że podwójnie dzieciata - więc mamy podobne problemy... jutro wielkie spotkanie. ciekawe jak będzie
Justyna337
Fanka BB :)
i najlepsze życzonka dla Wojtusia z okazji 7 miesięcy
Justyna ale jesli bedziemy na wszystko pozwalac dziecku to pozniej nie damy sobie rady!!!!
Moim zdaniem jesli chcemy zeby dziecko nauczylo sie samo zasypiac to musimy byc w tym konsekwentne,tak samo ze smoczkiem!!!
Oczywiscie kazdy am swoje zdanie i robi po swojemu!!!
Moj Szym zasnal dzis przy jedzeniu,reszte kaszki konczyl na spiocha (jadl z lyzeczki) zasnal bez problemu - ciekawe jaka noc dzis bedzie.
Smoka dzis tez nie widzial na oczy;-)
M*R* fajny sposob,ale taki sposob to raczej zda egzamin przy starszym dziecku.
JA poprostu zabralam i schowalam,jak maly zasypial przed poludniem to dawalm mu pic jak sie napil i juz nie chcial a dalej poplakiwal to glaskalam po glowce i zasnal w ciagu 5 ,min a wczoraj troche z nim walczylam.
Moim zdaniem jesli chcemy zeby dziecko nauczylo sie samo zasypiac to musimy byc w tym konsekwentne,tak samo ze smoczkiem!!!
Oczywiscie kazdy am swoje zdanie i robi po swojemu!!!
Moj Szym zasnal dzis przy jedzeniu,reszte kaszki konczyl na spiocha (jadl z lyzeczki) zasnal bez problemu - ciekawe jaka noc dzis bedzie.
Smoka dzis tez nie widzial na oczy;-)
M*R* fajny sposob,ale taki sposob to raczej zda egzamin przy starszym dziecku.
JA poprostu zabralam i schowalam,jak maly zasypial przed poludniem to dawalm mu pic jak sie napil i juz nie chcial a dalej poplakiwal to glaskalam po glowce i zasnal w ciagu 5 ,min a wczoraj troche z nim walczylam.
powiedzmy że wygrana, zasnęła i spała ponad godzinę - tylko że tak oddychała przez sen jakby się jeszcze płaczem zanosiła... żal mi jej było strasznie :-( no ale jakoś to muszę przetrwać - jutro jeżeli nie pójdę na spacer to zrobię tak samoOla jak Twoja batalia? wygrana, przegrana?
maniulka
Pozytywnie zakręcona:)
A my Maćkowi odcielismy całkiem gumę od smoka,zostały tylko takie falbanki i jak chciał monia to my mu cyk tego i on go ogladał i mówił be dydy a ja mówi jak be to wyrzuć i on nim rzucał później znowu i znowu aż się zdenerwował i wywalił do smieci
Ewelcia mi też sie wydaje że nasze dzieciaczki sa w takim wieku że trzeba je pomału "układać"one juz sporo rozumieja i czasami nas wykorzystuja aż natto
Ewelcia mi też sie wydaje że nasze dzieciaczki sa w takim wieku że trzeba je pomału "układać"one juz sporo rozumieja i czasami nas wykorzystuja aż natto
my zrobiliśmy podobnie - obcięliśmy smoka w połowie mniej więcej i Nika już nie chciała go w ogóle do buzi wziąć... był tydzień ryku... od tego czasu przestała spać w dzień - miała skończone równo 2 latka
ewelcia, mnie też bardzo drażnią dzieci chodzące ze smokiem, takie prawie 3 letnie - moich znajomych synek ma 2 lata 8 miesięcy i ze smokiem łazi - porażka... a teraz go nie odzwyczają, bo w listopadzie ma się urodzić drugie, więc nie chcą dodatkowego stresu.. i będzie łaził z tym smokiem do 4 lat :-(
ewelcia, mnie też bardzo drażnią dzieci chodzące ze smokiem, takie prawie 3 letnie - moich znajomych synek ma 2 lata 8 miesięcy i ze smokiem łazi - porażka... a teraz go nie odzwyczają, bo w listopadzie ma się urodzić drugie, więc nie chcą dodatkowego stresu.. i będzie łaził z tym smokiem do 4 lat :-(
reklama
ja zrozumialam Twojego posta tylko jakos tak pomyslalam o tych czterolatkach ze smoczkiem i napisalam;-).ja tak to napisałam "z głowy" - teraz ma 2 i 8m, mała się urodzi, to pewnie też smoka będzie miała, więc przez najbliższe miesiące nie zwalczą tego... i tak pewnie to potrwa...
Tu duzo takich widuje
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 206 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 658
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 931
Podziel się: