reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

MAgdalenka a co wy zescie robili z Tmkiem ze gosia sie obudzila:-p.

Moj Szym obudzil sie po 1,5h spania z dobrym humorkiem.
Zaczelam robic mu mleko a potem mialam kaszki dosypac ale pomyslalam ze moze dam mu mleko,moze wypije z butelki i ku mojemu zdziwieniu ciagnal mleko:szok:wypil tylko 100ml ale kurde pierwszy raz od 4m pil mleko w dzien z butelki:szok::szok::shocked2::shocked2::shocked2:.Potem zjadl deser,pobawilismy sie,troche po stekach itp.a przed 18 zjadl kaszke.
Teraz marudzi w lozeczku!!!!
Mam nadzieje ze nocka bedzie bez wiekszych ekscesow
 
reklama
Najlepszego dla Szymonka!!!!!!!:-)


Dominika wlasnie przeczytalam.. masakra:eek:


Iwona wspolczuje.. moze probuj mala odkladac, chyba jest juz za duza.. a pozniej bedzie coraz ciezej odluczyc:sorry:

Dzisiaj byly u mnie dwie kolezanki z synkami. milo spedzilysmy dzien, troszke posiedzialysmy w domku a pozniej poszlysmy na spacerek z dzieciaczkami:tak:
 
No i masz babo placek. mąż rozłożył się na całego, od godziny leży w łóżku z temperaturą i śpi...biedny...no ale co w takim razie z tym naszym weselem w sobotę...chetnie bym wyszla trochę do ludzi...:-(
 
MAgdalenka a co wy zescie robili z Tmkiem ze gosia sie obudzila:-p.
:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2: hehe wiem, o czym myślałaś :laugh2::laugh2::laugh2: ale nic z tych rzeczy, mała spała w kuchni w wózku a my się krzątaliśmy, robiliśmy kanapki, nóż spadł na podłogę i się wybudziła, a Tomasz zamiast ją w wózku pobujać to od razu zaczął do niej gadać i ją z wózka wyciągną
ATsoniu, może się mąż podkuruje do tego wesela i pójdziecie choć na kilka godzin.
Ja w sobotę idę na wieczór panieński mojej siostry. Przyznam, że nigdy na takowym nie byłam, a w przyszłym tygodniu tańczymy na jej weselichu:-):-)
 
magda19lenka- mam nadzieję,że będzie tak jak piszesz,a swoją drogą..to też O TYM pomyślałam :) a tu rozwiązanie zagadki takie banalne-NÓŻ :szok::-D
 
reklama
Gosia - współczuję Ci. może idź faktycznie do lekarza z Majkiem. A z tym mlekiem to nie wiem...Jak to jest, karmisz piersią a mleko też podejesz? Może faktycznie to po mleku? A ty jesz nabiał czy nie? Nie wiem co Ci doradzić - chyba najlepiej będzie jednak skontaktować się z pediatrą, bo każda rada to jak wróżenie z fusów. Jak lekarz będzie bagatelizował sprawę to musisz naciskać... Trudno, przecież tu chodzi o zdrowie Twojego dziecka.

Maniulka - u nas zaczęło się dziwnie. POjawiły się rumieńce na buzi. nawet się cieszyłam, bo wyglądała tak zdrowo:sorry: ale te rumieńce po dłuższym przypatrzeniu okazało się, że nie są w tych miejscach, w których rumieńce powinny być. Potem stawały się coraz bardziej czerwone i czerwone, na pewno swędziały bo mała była bardzo marudna, budziła się w nocy była płaczliwa. Wydaje mi się, że zaczęło się po podaniu słoiczka hippa na dobranoc. dostała tylko pół słoiczka. potem były te policzki. POtem odstawiłam mleko i te zupki w których był dodatek masła na tydzień i wszystko zeszło - ja nadal jem nabiał w dowolnych ilościach.:eek: PO tygodniu dałam właśnie zupkę z wołowiną, a dzień później z masłem... no i sie zaczęło. rozdraznienie wysypka na plecach i czerwone policzki, ból brzuszka, 3 kupy dziennie - takie niezbyt zdrowe odparzona pupa i płaczliwość. Ogólnie z każdym podaniem kolejnego alergenu jest coraz gorzej... Lekarka ostrzegła mnie, że kolejna dolegliwość to duszności - więc na razie żadnych prowokacji alergrnowych robić nie będę:no: Boję się najzwyczajniej, duszność u sześciomiesięczniaka mnie przerasta:no:
a wiesz, nie wiem czy to nie zaczęło się wcześniej, bo miała taki moment, że budziła sie w nocy, marudziła, a może to właśnie po słoiczkach z odrobiną masła? Nie wiem.... Może po prostu dostała na raz za dużo w tej kaszce ze słoiczka i to miało wpływ?? W szpitalu dostała mleko modyfikowane i w domu dwa dni też jadła- i nic nie było a tu masz babo placek...Ech...a i wołowine też mam odstawić i cielęcinę:confused2: Powiem wam byłam dzisiaj w sklepie szukałam odpowiednich słoiczków i kaszek - i niestety nie jest tak łatwo. najbardzoiej martwią mnie kaszki... no bo rano muszę zacząć dawac jej kaszki i co? odciągać mlek, dawać na wodzie? a jak gdzieś pójdziemy to jak mam to zrobić??
 
Do góry