reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

reklama
Ale sie ciesze,wystawilam na allegro ubranka po starszej corce i wlasnie skonczla sie aukcja kwota 610 zl,nie spodziewalam sie tylu.Super.:-)Pisze z bledami bo cos mi sie dzieje w komputerze.
 
Iwona ładna suma ;-)
Justyna no to nie fajnie z tym wszystkim:-(U nas sa tylko czerwone policzki,nocki tez były przechlapane ale nic po za tym żadnych wysypek,ulewania itp.mój mąż mi zasugerował że ona ma te poliki od puzzli tych piankowych i wiesz może i ma racje musze to sprawdzić
 
Moja Marysia też od kilku dni ma czerwone policzki i wysypke na nich i to coraz mocniej.Dałam jej calcium i posmarowałam bepantenem , może pomoze.Nie mam pojęcia od czego.Chyba będe musiała iść do lekarza.
 
Witam:-)
Dzisiaj w nocy przeżyłam horror:szok::szok::szok:
A było tak Martynka spała ładnie obudziła się przed trzecią zjadła i poszła spać dalej :-)Po piątej obudził mnie cos dziwnego jakby ciche skomlanie ale tak słucham a to Martyna jakby nie mogła złapać oddechu:szok:jakby płakała przez sen,podchodze ona śpi pogłaskałam ja po głowie a ona dalej tak robi to było takie cos jak ktos długo płacze a później tak jakby powietrza nie może złapać przestraszyłam się bo ona przeciez nie płakała pomyślałam że się dusi,szybko ją wyjęłam noto sie wkurzyła i zaczeła płakać więc dałam jej cyca,ssała ale dziwnie ruszło jej się w brzuchy jakby miała czkawkę albo cos w środku ale wkońcu ucichło i spała dale.Odłozyłam ja do łóżeczka i juz nie mogłam spać,nasłuchiwałam a ona znowu tak.poszłam obudziłam męża(on dalej śpi w salonie) juz byłam taka przestraszona że płakałam ale mąż połozył sie ze mna i słuchaliśmy razem,jeszcze chwilę to trwało i zaraz ucichło.Mała spała prawie do 9 obudziła się szczęśliwa mam nadzieje że nic jej nie było(nie jest)i że to był jakiś straszny koszmar który tak w nocy przeżywała:eek:Ale ja sie tak wystraszyłam koszmar :szok:
 
reklama
Maniulka ale Wam stracha narobila Martynka.
Moj czasami tak jak by szczekal ale juz mniej,kiedys robil to czesciej.
U nas nocka spoko,zasnal po 20 wstal o 2:30 wciagnal butle i jak go odkladalam to chcial koniecznie spac na brzuchu no i za godzine wybudzil sie z krzykiem.
Takto sie przekreca wierci i kombinuje ale w tedy kiedy trzeba to sie sam nie obruci.
Musialam go obrucic i spalismy do 7, a przewaznie spimy do 7:50:rofl2:
 
Do góry