reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

reklama
tak jest...:tak:
anegdotka z życia rodzinnego. jeden z kuzynów przybiega do babci na skergę: babciu baciu on to powiedział *****!!!
a babcia na to: poczekaj poczekaj - i liczy na placach wszystkie literki: K U R W A. wszystkie literki były?
kuzyn - no wszystkie
Babcia - no to nie pomylił się, dobrze powiedzial.;-)

U mnie w rodzinie dzięki takim reakcjom nigdy nie było problemów z przeklinaniem u dzieci
ha ha ha :-):-D:rofl2::-D rewelacja
ostatnio Nika wchodzi do łazienki, nie zapaliła światła i mówi "o kulde!" ja do niej "a co ty mówisz?" a ona "to po polsku tak, jak jest ciemno sie mówi" :rofl2:

a mnie gardło boli - ale tak dziwnie, przy połykaniu i tylko taką obręczą w miejscu przełykania :sorry:
 
Natalia tez ma katar juz od paru dni - disnemar i nasivin stosuję, u lekarza też nie byłam, mam nadzieję, że to już końcówka kataru - bo mam już dość ryku przy czyszczeniu noska... Ale cóż, mus to mus.

Ja na razie jestem jakaś wózkowo-oporna i nie przywiązuję do nich zbytniej wagi - raczej nie podzielam Waszego entuzjazmu., Teraz mam jakieś, nazwy nie pamiętam (serio) - chciałam tylko, żeby miał duże pompowane koła i sprawdził się na wiejskich drogach i w mieście też. Na wiosnę chcę kupić lekką parasolkę - ale to dopiero na wiosnę i tyle w temacie wózków:-D

ALe trzymam za Wasze wózkowe zakupy kciuki!
 
humor dopisał, tyle, że wieczorem trochę głowa boli... MNie na szczęście katary omijają. i Zuzkę też. Oby tak dalej. Dla mnie wózki to zależy - od tego jak dobrze się nakręcę - a raczej jak mnie nakręcicie:tak: na razie dobrze nam się jeździ, ale fakt - zastanawiam się, czy Zuzia się zmieści w swojej spacerówce:cool2:
Ola - dziwne z tym gardłem. Do lekarza może trzeba zajrzeć? A Nika dobra - miała rację? Miała! A jak radzi sobie Twój aniołeczek w przedszkolu??
 
u nas wczoraj był deszcz i było zimno, Gosia miała :body z długim rękawem, bluzę z polaru z kapturkiem, rajstopki, spodnie ogrodniczki, kurtkę wiatrówkę i grubszą czapkę;-) aa i nóżki miała jeszcze kocykiem owinięte bo naprawdę było zimnooo
ogółem to bez czapki się już nie ruszamy, i na nóżki jak chłodniej to rajstopki a na górę albo grubszy sweterek czy bluzę, albo tą kurteczkę
 
U nas też chłodniej było więc Gai miała rajtuzki, spodnie ogrodniczki, body na długi rękaw i bluzę z kapturkiem, no i czapeczkę ale taką cieńszą. Lekki kocyk narzuciłam na nóżki w razie czego. I kontrolowałam łapki i karczek żeby się też nie przegrzała.
 
reklama
Ola - dziwne z tym gardłem. Do lekarza może trzeba zajrzeć? A Nika dobra - miała rację? Miała! A jak radzi sobie Twój aniołeczek w przedszkolu??
radzi sobie ogólnie w miarę dobrze - ale to dlatego, że to jest przedszkole prywatne i na razie chodzi tam ... troje dzieci :sorry: gdyby było więcej, to prawdopodobnie by tam nie chciała chodzić... tylko jest problem, bo nie chce jeść - tzn. jak jest to co zna, to je, jak są nowe rzeczy albo takie których za bardzo nie lubi, to nie je i chodzi głodna :-( na śniadanie np. suchy chleb (bo lubi :rofl2:), potem owoc czy danonek czy coś innego to zje, ale jak przychodzi obiad to jest loteria... myślałam, że "owczym pędem" będzie jadła jak inne dzieci ale niestety :no:
u nas dzisiaj rano był przymrozek :szok: wszystko bialuśkie, teraz jest słonecznie ale rześko, ja ubrałam Julę: body długi rękaw, kurteczko-polarek taki miś (jak ktoś na zdjęciach z reserved pokazywał, tylko my mamy nexta), rajstopki, spodnie takie cienkie jeszcze, skarpetki, czapeczko-kapelusik, na to kocyk i lula sobie opatulona na tarasie, bo właśnie ze spaceru wróciłyśmy :tak:
 
Do góry