Ojej...ale pusto, piszę sama ze sobą....nawet Moje maleństwo mnie opuściło :-( mi najlepiej pisze się rano, jem sobie śniadanko, piję kawkę a mały śpi, po południu to za dużo rzeczy jest do zrobienia, obiad, odwiedziny gości, spacer a wieczorem to padam, albo cos w tv można obejrzeć...ale rano nikogo nie ma :-(
reklama
nik_a
Rodzinka w komplecie :-)
My już właśnie wychodzimy- ale nie jedziemy do Książa, bo za ładnie, żeby po zamku chodzić, jedziemy do Wrocławia do zoo.
Miłej niedzieli!
Miłej niedzieli!
magda19lenka
MTM
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2008
- Postów
- 4 462
Nadrobiłam wszystko uff. Ale że Tomasz od komputera mnie odgania to krótko zwięźle i na temat. Moje grono koleżanek też się pomniejszyło ... w sumie to nawet nie mam się do kogo odezwać teraz, wszystko nie-dzieciate i żyje etapem podrywania facetów i nocnych imprez ...:-(
Od wczoraj jestem mężatką.:-) Ja, przeciwniczka ślubów później napiszę coś więcej ja mi Tomasz skończy zrzędzić ;-);-)
Od wczoraj jestem mężatką.:-) Ja, przeciwniczka ślubów później napiszę coś więcej ja mi Tomasz skończy zrzędzić ;-);-)
maniulka
Pozytywnie zakręcona:)
magda19lenka GRATULACJE :-):-):-):-)
Ja tez popijam poranna kawę a spalismy do 9 ale dzisiaj o 4 była pobudka na jedzonka cos sie niuni zgłodniało ciężko było wstać chyba się odzwyczaiłam hi hi
Ja tez zawsze kogos zagadam,pogadam nie mam przed tym oporów
Ja tez popijam poranna kawę a spalismy do 9 ale dzisiaj o 4 była pobudka na jedzonka cos sie niuni zgłodniało ciężko było wstać chyba się odzwyczaiłam hi hi
Ja tez zawsze kogos zagadam,pogadam nie mam przed tym oporów
Moje maleństwo
Mamusia Amelki
Nadrobiłam wszystko uff. Ale że Tomasz od komputera mnie odgania to krótko zwięźle i na temat. Moje grono koleżanek też się pomniejszyło ... w sumie to nawet nie mam się do kogo odezwać teraz, wszystko nie-dzieciate i żyje etapem podrywania facetów i nocnych imprez ...:-(
Od wczoraj jestem mężatką.:-) Ja, przeciwniczka ślubów później napiszę coś więcej ja mi Tomasz skończy zrzędzić ;-);-)
Gratuluje !!:-)
My już właśnie wychodzimy- ale nie jedziemy do Książa, bo za ładnie, żeby po zamku chodzić, jedziemy do Wrocławia do zoo.
Miłej niedzieli!
Ale macie fajnie.. a ja znowu z Amelka zostalam sama:-( I jeszcze przed wyjsciem poklucilam sie z D:-(
Ojej...ale pusto, piszę sama ze sobą....nawet Moje maleństwo mnie opuściło :-( mi najlepiej pisze się rano, jem sobie śniadanko, piję kawkę a mały śpi, po południu to za dużo rzeczy jest do zrobienia, obiad, odwiedziny gości, spacer a wieczorem to padam, albo cos w tv można obejrzeć...ale rano nikogo nie ma :-(
O mnie chodzi
Magdalenka-gratulacje!!!
Nik_a-ale macie super z wycieczka do zoo-milego wypoczynku
Mnie sie raz zdarzylo ze mama nie bardzo chciala konwersowac ale to bylo w przychodni wiec uznalam ze nie kazdy chce gadac o swoich problemach obcej osobie (a mnie sie czasem wydaje ze wlasnie latwiej obcej).Jak ktos nie chce to nie rozmawia i na pewno nie biore tego do siebie-ja tez nie zawsze musze miec ochote na rozmowy,czy czas.
A na forum pisze o rozych porach,ciezko okreslic.
Ja tutaj raczej nie zaczepiam mam bo same Norweszki
A na forum siedze wtedy kiedy mam czas;-) np jak mala spi albo sama sie bawi
Witajcie
Ja tez ostatnio cos zaganiana jestem i troszke brak czasu
Julia - zycze zdrówka dla Natanielka abyscie jak najszybciej opuścili szpital, bo wszedzie dobrze ale jednak w domku najlepiej
Magdalenka - gratulacje, duzo szczescia i milosci zycze
Ja mam takie samo grono znajomych jak przed ciaza, dzis wlasnie po poludniu odwiedza mnie przyjaciołka, nie dzieciata, ale jej nie przeszkadza Nadia chetnie tez slucha o problemach z mala;-) wiec luzik, napewno spedzimy mile popoludnie. Ogólnie znajomych mam tych samych ale zauwazylam ze przychylniej patrze na te kolezanki ktore sa juz mamami, wczesniej przed ciaza jak sie spotykalismy i one nadawaly o dzieciak to mnie to strasznie nudzilo i draznilo. Teraz lepiej je rozumiem, ale staram sie tez postawic na miejscu Aski ktora mnie dzis odwiedzi wiec nie zamierzam nadawac ciagle o Nadii, chwile tak ale nie ciagle bo domyslam sie ze ja to pewnie nudzi
Uciekam robic obiad bo mnie juz P. pogania ze zaraz z glodu zje Nadii nózkę
Ja tez ostatnio cos zaganiana jestem i troszke brak czasu
Julia - zycze zdrówka dla Natanielka abyscie jak najszybciej opuścili szpital, bo wszedzie dobrze ale jednak w domku najlepiej
Magdalenka - gratulacje, duzo szczescia i milosci zycze
Ja mam takie samo grono znajomych jak przed ciaza, dzis wlasnie po poludniu odwiedza mnie przyjaciołka, nie dzieciata, ale jej nie przeszkadza Nadia chetnie tez slucha o problemach z mala;-) wiec luzik, napewno spedzimy mile popoludnie. Ogólnie znajomych mam tych samych ale zauwazylam ze przychylniej patrze na te kolezanki ktore sa juz mamami, wczesniej przed ciaza jak sie spotykalismy i one nadawaly o dzieciak to mnie to strasznie nudzilo i draznilo. Teraz lepiej je rozumiem, ale staram sie tez postawic na miejscu Aski ktora mnie dzis odwiedzi wiec nie zamierzam nadawac ciagle o Nadii, chwile tak ale nie ciagle bo domyslam sie ze ja to pewnie nudzi
Uciekam robic obiad bo mnie juz P. pogania ze zaraz z glodu zje Nadii nózkę
miotlica
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2008
- Postów
- 1 506
A my po weselu. Było fantastycznie! Zwłaszcza, że to wesele kolegi Krzyśka z pracy - a więc nie było żadnych wścibskich ciotek, wujków, itp... Bawiliśmy się świetnie, wytańczyłam się do 3 rano, jedzonko super. A gdy zadzwoniłam do domu i dowiedziałam się, że Natalka grzecznie poszła spać to już w ogóle luuuz
Babcia wczoraj była z nią najdłużej jak do tej pory (od 14.00 do karmienia o 6 rano) i stwierdziła, że mam dziecko Aniołka
Dziś, jak się domyślacie, leniwa niedziela, odpoczywamy. W dodatku pogoda depresyjna - leje jak z cebra. Nik_a - zazdroszczę słońca, fajny pomysł z tym zoo. Natalia też chyba niezadowolona z pogody, właśnie ucina sobie już trzecią drzemkę dzisiaj: pierwsza godzinna, druga - 45min, i teraz znów... Ale to dobrze, bo my padnięci po tym weselu...
Co do ilości dzieci, to my myślimy o drugim kiedyś - ja bym bardzo chciała. W ogóle, odkąd jestem mamą, to inaczej patrzę na świat - maniulka rzeczywiście pięknie pisałaś o macierzyństwie. Nie sądziłam, że bycie matką jest tak szczęściodajne...
Magdalenka - gratuluję. Bądźcie zawsze szczęśliwi!
A co do znajomych - to też raczej się nie zmieniło, ale rzeczywiście najfajniej teraz porozmawiać z mamami. Mam sąsiadkę ( a mieszkam w nowej okolicy od roku), która ma 2 dzieci - 4-letniego Norberta i roczną Nicolę - i lubię, gdy się odwiedzamy i gadamy o dzieciach i nie tylko... A ona zawsze twierdzi, że teraz bardziej śmiało mnie odwiedza gdy też mam dziecko.
Babcia wczoraj była z nią najdłużej jak do tej pory (od 14.00 do karmienia o 6 rano) i stwierdziła, że mam dziecko Aniołka
Dziś, jak się domyślacie, leniwa niedziela, odpoczywamy. W dodatku pogoda depresyjna - leje jak z cebra. Nik_a - zazdroszczę słońca, fajny pomysł z tym zoo. Natalia też chyba niezadowolona z pogody, właśnie ucina sobie już trzecią drzemkę dzisiaj: pierwsza godzinna, druga - 45min, i teraz znów... Ale to dobrze, bo my padnięci po tym weselu...
Co do ilości dzieci, to my myślimy o drugim kiedyś - ja bym bardzo chciała. W ogóle, odkąd jestem mamą, to inaczej patrzę na świat - maniulka rzeczywiście pięknie pisałaś o macierzyństwie. Nie sądziłam, że bycie matką jest tak szczęściodajne...
Magdalenka - gratuluję. Bądźcie zawsze szczęśliwi!
A co do znajomych - to też raczej się nie zmieniło, ale rzeczywiście najfajniej teraz porozmawiać z mamami. Mam sąsiadkę ( a mieszkam w nowej okolicy od roku), która ma 2 dzieci - 4-letniego Norberta i roczną Nicolę - i lubię, gdy się odwiedzamy i gadamy o dzieciach i nie tylko... A ona zawsze twierdzi, że teraz bardziej śmiało mnie odwiedza gdy też mam dziecko.
Agusia1987
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2008
- Postów
- 1 623
Hi hi wróciłam od teściów teraz obiecuję że będę częściej pisać :-);-). Było hmm miło, naprawdę miło aż szok Nasi rodzice w końcu sobie tak normalniej porozmawiali i się chyba polubili, wczoraj przyszedł jeszcze wujek z ciocią ale oni z moimi rodzicami już na Chrzcinach się dobrze zapoznali . Skończyli imprezkę o 4 nad ranem o 2 przenieśli się do wujka he he my natomiast z Patrycją spaliśmy od około 24, obudziła się o 5:30 ale dałam jej smoczka i jadła dopiero o 7 ;-) więc jestem wyspana. A pogoda dzisiaj tam była cudna, byłam z małą i załogą nad jeziorkiem, u pra babci, u wujka i cioci pogoda wręcz cudowna :-) już dawno nie byłam tyle na dworzu.
Magdalenka gratuluję i życzę dużo szczęścia :-)
Magdalenka gratuluję i życzę dużo szczęścia :-)
magda19lenka
MTM
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2008
- Postów
- 4 462
Agusia dobrze, że impreza się udała i obyło się bez takich niespodzianek jak to ostatnio opisywałaś
reklama
Moje maleństwo
Mamusia Amelki
Miotlica Agusia fajnie ze imprezy udane
Ja to bym tak poszla na jakies wesele.. no ale niestety chajtac sie nie chca
Ja dzisiaj w dzien ucielam sobie z Amelka drzemke poltora godzinna;-) Mala to wogole pol dnia przespala Chyba jednak jak jest pochmurnie to ona jakas senna jest Ostatnio to samo bylo jak deszcz padal
A ja w zlym chumorze.. poklucilam sie z D a nie dawno byla moja mama i juz z tych nerwow wyzalilam sie i jeszcze bardziej podnioslam sobie przez to cisnienie bo wszystko sobie przypomnialam od nowa
Ja to bym tak poszla na jakies wesele.. no ale niestety chajtac sie nie chca
Ja dzisiaj w dzien ucielam sobie z Amelka drzemke poltora godzinna;-) Mala to wogole pol dnia przespala Chyba jednak jak jest pochmurnie to ona jakas senna jest Ostatnio to samo bylo jak deszcz padal
A ja w zlym chumorze.. poklucilam sie z D a nie dawno byla moja mama i juz z tych nerwow wyzalilam sie i jeszcze bardziej podnioslam sobie przez to cisnienie bo wszystko sobie przypomnialam od nowa
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 208 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 661
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 931
Podziel się: