reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

reklama
ATsonia a kiedy Ty masz czas na sprzątanie i pieczenie?? WOW Podziwiam,:tak::tak:ja za gotowanie obiadu i sprzątanie mogę sobie pozwolić tylko jak Tomasz wróci z pracy i zajmie się Małgosią. :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Kurcze cos z tym moim sowackiem jest nie tak...:crazy: z przedwczoraj na wczoraj przeskoczyl 4 dni a od wczoraj do dzis sie nie zmienil:-( Badziew:wściekła/y:

Magdalenka to nie mozesz zostawic chociaz na chwile samej Malgosi??
Ja staram sie cokolwiek zrobic wtedy kiedy mala jest zajeta zabawa albo spi :tak:
 
magda19lenka- Maly obudził sie dziś o 4.45 i ani myślał spać więc siła rzeczy trzeba było wstawać, poza tym kładę go na leżaczek zabieram ze sobą do kuchni, gadam do niego, śpiewam a on sie na mnie gapi i tylko guuuu i guuuuuuu czasem buuuuuu :-D i wtedy mogę wszystko zrobić, bo jak go zostawie w pokoju i sobie pójdę to jest AFERA, wię ostatnio rano jak nawet myję zęby to go biorę ze sobą...może to dziwne,ale wtedy jest spokojny i nie chce na rączki :-p
 
Hej dziewczynki na zamknietym wkleilam zdjecia mojego Dominika:tak:

Ewelcia mam pytanko, wy do Polski promem sie wybieracie, co oznacza, ze przez Niemcy bedziecie jechac autem. Daj znac koniecznie jak twoj synus zniosl podroz.
 
Atsonia robie to samo,maly lezy sobie na lezaczku ja gotuje,sprzatam ale jak poloze go na mate edukacyjna to moge robic co chce bo on wtedy widzi tylko zabawki nad jego glowa:-Di o calym swiecie zapomina ..az do pory karmienia.Kolezanka jak do mnie przychodzi to mowi ze mi go ukradnie bo taki grzeczny.Jakaz to odmiana przy malej diablicy (tzn mojej coreczce);-),a ponoc dziewczynki sa spokojniejsze...co sie u mnie totalnie nie sprawdzilo,mala zawsze lubila awantury i placz.
 
Dziś wysprzątałam mieszkanko, bo miała przyjść dziewczyna przymierzać kieckę, ale dziś nie może będzie jutro. Ada w tym czasie siedziała w leżaczku. Potem jeszcze udało mi się umyć włosy i nawet je wysuszyć i ułozyć :-D teraz przysnęło jej się a ja sie za obiad zabiorę. Aha zapomniałam napisać, że jeszcze 6 słoików truskawek zrobiłam :tak:
 
M*R*- moj też jest bardzo spokojnym dzieckiem, jak ma sucho, jest nakarmiony to właściwie jest wszystko ok tylko musi mieć mnie cały czas na oku, nie lubi zostawać sam w pokoju:-) raz na jakieś dwa tygodnie ma focha-bez powodu ale wtedy też nie płacze tylko stęka, chce na rączki ale robi " łeee, łeee" bez łez :-D
 
Witam
icon_e_biggrin.gif


Moj mały jak wczoraj zasnął po kapieli o 18.40 tak się obudzi dzisiaj o 5.30
icon_eek.gif
wypił flaszke i poszedł spać do 8.00 może z okazji ukończenia dzisiaj 3 miesięcy
icon_lol.gif



co do długiego weekendu to nie mam planów, m chce jechac do rodziców a ja mam obawy bo tam mały musiałby spac ze mną a nie chce go przyzwyczaić do spania przy mamusi, tzn do 5 zawsze śpi w swoim łóżeczku a potem jescze podsypiamy razem w łóżku
 
reklama
Do kobiet czynu (a narzekania tylko czasem bo jestesmy ludzmi a nie maszynami,no nie?)-ja mam taka sama metode ogarniania chalupy,gotowania itp.Wybawieniem jest lezaczek-zabieram mala do kuchni i ona sobie slucha stukania garami i innych ciekawych odglosow,tudziez radia ktorym sobie umilam roboty domowe.
Moje malenstwo-mam nadzieje ze historie zoladkowe juz Ci przeszly.

PS.u nas juz obiad nie tylko ugotowany ale i spalaszowany a maz juz do wyjscia do roboty sie szykuje:)A wstalam dzis 5:30 obudzona spiewaniem Julity,zdrzemnelam sie jedynie miedzy 6.30 a 8
 
Do góry