reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

Kruszynko trzymam kciuki za Ciebie i fasolke.

No to tak jak myslalam placek wyszedl zakalec:baffled::baffled::baffled:ale i tak im smakowal:-D:-D:-Dchociaz nie wiem czemu:nerd::eek:w sumie w smaku dobry tylko to ciasto:wściekła/y:.
Grill sie udal zjadlam kielbaske a dzis i tak waga pokazala mniej niz zwykle czyli 5,5kg na minusie:tak:.
U nas dzis znow upal ale sie ciesze bo nareszcie jest cieplo i nie pada deszcz
 
reklama
Kruszynka, zajrzałam do albumiku małej gdzie mam wklejone zdjecia z USG i tak w 5w1d ma 1,04 cm, a 8w5d ma 1,89 cm. Ada urodziła się 56 cm długa z wagą 3790 g. Myślę, że jest dobrze
 
No dzięki kochane uspokoiłyście mnie troszkę:sorry: wczoraj była nasza pierwsza wizyta i nie dosc ze zabuliłam 100 funtów to sie niczego konkretnego nie dowiedziałam poza tym ze wszystko jest ok i słyszałam serdusio ale cudowne uczucie moj R. to mało sie nie popłakał...:szok::-) Pozdrawiam serdecznie was i wasze maluszki ;-)
 
U nas tez dzisiaj piękna pogoda,oczywiscie nie wiem jak małą ubrać jak zawsze:rofl2:teraz spi ale jak wstanie to nakarmię ja i na spacerek.Wczoraj bylismy na zakupach w centrum handlowym mały wybierał prezent na dzień dziecka i nic nie wybrał,kurcze chyba te dzieciaki juz za dużo w tyłkach mają i same nie wiedza co by chciały:wściekła/y:
Kruszynka trzymam mocno kciuki za was,tym razem musi się udać:-)
 
Hej
Kruszynko to i tak malo zaplacilas;-)ja placilam 140 funtow za kazda wizyte.
Kobitki wiem ze malo pisze ale codzien jestesmy nad morzem ,maz ma wolne 2 tygodnie i korzystamy...bo do morza przeciez 10 minut.Buziaki sle wszyskim mamusiom i dzidziusiom:tak::tak::tak::-)
 
Witajcie
Nie było mnie od piątku bo uczyłam sie do egz, miałam w sobote, i chyba oblałam:-( wyniki we wtorek ale tak mi sie wydaje. Wczoraj wybraliśmy sie do znajomych do Gorzowa, od nas to jakies 100km. Nadia pierwszy raz jechała w foteliku i wyginała sie i płakała, nie podobało jej sie:szok: A to dlatego ze zawsze wozilismy ja autem w gondoli. Wiem wiem ze tak sie nie powinno robic ale mój P. to uparciuch i tak mu było wygodniej i małej tez. Wczoraj miała swój debiut w foteliku i był ryk:szok: Zaostalismy tam na noc i dopiero wrócilismy, tez pól drogi kwekała i popłakiwała:crazy: Kurcze za tydzien jedziemy w góry, to jakies 500km i aż sie boje co bedzie wyczyniała. Coś mi sie wydaje ze sie umęczymy.
Poza tym mam dzis dzien do bani, w drodze powrotnej pokłóciłam sie z P. bylismy zaproszeni do tesciów na obiad ale nie miałam ochoty isc i udawac ze wszystko ok. Mówie aby odwiózł mnie pod blok a on na to ze moge sie przejsc kawałek bo on Nadie zabiera ze soba. Przez chwile nie chciałam mu jej dac bo mnie wnerwił a teraz udaje troskliwego ojca ale przeciez nie bede sie z nim przed blokiem tesciów o dziecko kłóciła. Wróciłam wiec sama do domu. Kurde ale Ci faceci sie zmieniaja, mój to zaczyna za duzo sobie pozwalac ostatnio:no: chyba mu sie wydaje ze jak jest juz dziecko to bedziemy razem cokolwiek by sie nie działo, ze go nie zostawie itp. A ja mam takiego nerwa ze najchetniej bym mu torby wystawiła za drzwi:wściekła/y:Ja jestem dosc dumna osoba i znam swa wartość i nie pozwole sobie aby ktos mnie nie szanował i chlapał jęzorem co mu ślina na jezyk przyniesie:wściekła/y: teraz czekam az łaskawie wróci do domu i mam zamiar z nim poważnie porozmawiac. Ech az mi sie tych gór odechciało:-( Najchetniej pojechałabym sama z Nadinka;-)
 
Witam:-)
Ja dzisiaj w swietnym humorze:happy: Bylismy cala trojka i ze znajomymi nad jeziorkiem. Amelka troszke zlapala slonka na buzce chociaz ja chowalam.. ale nie placze z tego powodu wiec jest ok:-) Teraz wlasnie spi;-) jutro tez idziemy:tak:Ja tez sie troche opalilam az mnie ramiona pieka..:-D
Dzis wieczorem przychodza jeszcze do nas znajomi mam nadzieje ze Amelka bedzie grzecznie spala:tak:
cos jeszcze mialam napisac i zapomnialam .. jak mi sie przypomni to tu wroce:-D
 
Moje maleństwo fajnie ze humorek się poprawił ;-).
Kitki masz racje ze mężczyźni maja takie głupie myślenie, być może nie wszyscy ale mój niestety do tych wyjątków nie należy. Tez czasami mam go dosyć. A co do fotelika to Patuś na szczęście lubi w swoim być. Może przez ten tydzien wkladaj Nadie w domku do fotelika aby sie przyzwyczaiła.
 
U nas dziś pogoda w istną kratkę. Jednau udało mi się wyrwać z małą na spacerek i nie zmoknąć:-D

Dziś moj M opiekuje się bardziej Adą, ale na spacerek ja wyszłam bo go do obiadu zagoniłam :-D Też tak jakoś miedzy nami raz lepiej raz gorzej. A myślałam, ze dziecko nas bardziej połączy, a tu kazde z nas rywalizuje o małą, o jej uśmiech itp.

Od jutra przez cały tydzień można składac podania do żłobka. Więc postanowiłam, że złożym i jak się dostaniemy ( 29 czerwca wywieszają listę) to zobaczymy, jak odwrotnie to tez się zobaczy co dalej.
 
reklama
Eve o zlobki jest bitwa,wiec faktycznie lepiej podanie zlozyc niz nie a dopiero pozniej mozna pomyslec co dalej.
Kitki-to normalne ze czasem jakas klotnia sie zdarzy,my tez sie klocimy.Ale zdecydowanie doradzam Ci cieszyc sie na wyjazd W TROJKE z mezem.Jestescie rodzina i chyba nie ma jeszcze az takich powodow ciezkich by sie separowac na czas urlopowy,ktory wlasnie powinien pomoc wam sie wyluzowac i zblizyc.Ale nie znam sytuacji calej,wiec tylko tak pisze co mysle.Jestem praktycznie pewna ze po powrocie napiszesz nam ze bylo super a my Ci bedziemy zazdroscic udanego wyjazdu.A podejscie odnosnie wlasnej wartosci masz bardzo dobre-tak trzymaj.
Moje malenstwo-ale super z tym jeziorkiem:tak:
 
Do góry