reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

reklama
Nawiązując do ssania piąstek to bardzo dobry objaw. W ten sposób dziecko poznaje świat, wzrok jeszcze się kształtuje, rączki jeszcze nie takie sprawne aby dobrze chwytać więc zaczyna poznawać świat od podstaw czyli jak co smakuje. A co jest najbliżej i najłatwiej dostępne jak nie rączka. Z czasem dzieci potrafią wkładać stopy do ust i wszystko inne co jest w zasięgu ręki.
 
Nawiązując do ssania piąstek to bardzo dobry objaw. W ten sposób dziecko poznaje świat, wzrok jeszcze się kształtuje, rączki jeszcze nie takie sprawne aby dobrze chwytać więc zaczyna poznawać świat od podstaw czyli jak co smakuje. A co jest najbliżej i najłatwiej dostępne jak nie rączka. Z czasem dzieci potrafią wkładać stopy do ust i wszystko inne co jest w zasięgu ręki.

nozki to podobno kolo 4 miesiaca:-)

Dominika szukalam na allegro tego smoczka ale nniestety nie znalazlam..
 
Tak, niedługo wszystkie zabawki będą w buzi, a jak zaczną raczkować to będą wyjadać wszystko co na podłodze :cool2:
 
Moje maleństwo - szkoda... :-( Możliwe, że ciocia przywiozła je ze stanów, bo na stałe tam mieszka... najwyżej poproszę żeby mi przysłała, bo takiego zakrzywionego Jasiek wogóle do buzi nie umie wziąć...:baffled:

Ciekawe co tam u madzik..... Mam nadzieję, że wszystko w porządku.

Ja już się wykąpałam i zbieram się spać, bo za póltorej - dwie godzinki i tak trzeba się budzić....
 
Mnie przeraża, że mój synek mimo, iż ma dopiero 2,5 miesiąca próbuje siadać. Chwyta nas za palce i próbuje się podnosić a ma sporo siły i potrafi się podnieść bez naszej pomocy. Nauczył się wykonywać sztuczkę, którą dzieci robią ok 4 miesiąca - to jest tzw. przygotowanie do fazy siadania - podkurcza w dość specyficzny sposób nogi, ręce i główkę tak jakby próbował usiąść a to jeszcze za wcześnie. W ogóle dużo rzeczy robi wcześniej i to chyba ze względu na to, że urodził się większy od przeciętnego dziecka i ma chyba więcej siły. Zaczął sztywno trzymać głowę jak miał ok 1,5 miesiąca. Wiem niestety, że takie szybsze rozwijanie często odbija się na stawach i kręgosłupie o innych dysfunkcjach nie wspominając. Ale jak to przetłumaczyć niemowlakowi.
 
maz-moj maz jak juz pisalam kontakt z Juli ma b.dobry,smieje sie ona do niego,gada z nim i on jej spiewa bo ja spiewac nie umiem:-DTez moj chlop tez ciezko tyra-pracuje fizycznie i az mi go zal ze musi wyzbyc sie poki co marzen o pracy programisty-no ale Lodz to nie ElDorado...Pracuje na 3 zmiany ale bywa ze zdarza mu sie 2 zmiany w w ciagu 24h isc.Ma odgniecione dlonie,zniszczone i popekane paznockie-nie narzeka choc wiem ze ciezko haruje:baffled:No ale trudno,jest dziecko to i pieniadz musi byc zarobiony-takie zycie.Ale w sumie mam szacun do niego ze ruszyl sie do roboty ponizej jego kwalifikacji,znam takich nierobow co to tylka z domu do roboty ponizej 3 tys nie ruszy...:crazy:
smoczki-Julis ma 2 smoki - NUK i Canpol,zdecydowanie woli Canpol.A do buzi pcha albo kciuk albo obie piastki-tak smiesznie najpierw luka na raczki,potem sklada je jak do pacierza,potem przekreca w piastki i laduje do buzi:-D
Katesh-nie martw sie.Moja Juli juz zaczela 4 m-c i tez cwaniakuje do siadania-ale nie siada tylko sama trzyma pion siedzac u mnie na kilkanascie sekund oraz podrywa glowke do siadu.Oczywiscie podciagana za raczki glowke trzyma w linii kregoslupa.Mnie pediatra pytala jak bylam tydzien temu u niej czy Julis juz zaczyna glowke do siadu podrywac i zeby sprawdzic czy trzyma glowke podnoszona do siadu-bo juz powinna to umiec i umie:tak:Twoj synek jest tylko jakies 3 tyg mlodszy wiec wszystko w normie.
 
Madzik jak tam stosunki z m??
Sara to bardzo dobrze swiadczy o Twoim m ze wzial sie za taka prace.
Inny to by powiedzial "p******e nie robie" i mial by to gdzies.
Ja wiem ze w Pl jest ciezko z praca tutaj zreszta tez i moim zdaniem kazda praca nie hanbi.
Trzeba miec tylko sile i odwage aby podjac prace ponizej kwalifikacji i nie nalezy sie wstydzic bo wiadomo ze kazdy grosz potrzebny.
 
Ewelcia ja tez jestem zdania ze zadna praca nie hanbi,poza kure*twem rzecz jasna:tak:
Mam nadzieje ze maz moj nie spotyka sie z szyderczymi usmiechami za plecami czy w twarz ze inzynier i w fabryce robi...bo ta zabija marzenia:-(Ludzie to nie potrafia docenic czlowieka tylko szydzic to pierwsi.Ja rowniez pracowalam fizycznie przez 2 lata i wiem ze to ciezka harowa,i czesto ciezsza duzo niz ta za biurkiem.Dodam jeszcze ze wg mnie praca fizyczna bardziej wyrabia charakter-czlowiek walczy z wlasna wytrzymaloscia i poznaje swoje granice.Rowniez na wakacje pojechalam w 2004 do USA oczywiscie jak wiekszosc studenow w celach zarobkowo-podrozniczych.Najpierw harowa do granic wytrzymalosci,ale oplacilo sie-zwiedzilam sobie kawalek swiata co zawdzieczam wlasnej sile miesni a nie jakims ukladom czy sponsoringiem np.rodzicow.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Teraz z innej beczki-wzoraj pozlam z przyjaciolka na ploteczki i popykac w bilarda.Myslalam ze po wczorajszej klotni z mezem o to kto ma isc do laboratorium z kupa Julity sobie humor poprawie a przyznam ze wcale za dobrze sie nie bawila,nawet przy karmi puscilam lze...Dopiero na kulkach sie rozruszalam.Maz mial nocna zmiane wiec pomyslalam dosc tegio boczenia sie na siebie,zrobilam mu o 5tej rano kanapki i wsadzilam do lodowki zeby mu bylo milo jak wroci po nocce.A ten wpadl na 15 min,ledwo zdazyl kawe wypic i kilka gryzow kanapki wziac i pojechal na uczelnie na zajecia.Wroci o 15,mam nadzieje ze udobrucham go obiadem i milym slowem.Ehh.Cos nostalgiczna dzis jestem bo i pogoda jakas pochmurna.

No nic,zmykam pranie nastawic.Ostatecznie jest to forum o dzieciach a nie na temat swiatopogladu,wiec nie ma co smecic,zreszta nikogo tu w tej chwili nie ma,chyba tylko Ty Ewelcia:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry