reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

No ja córcię rodziłam tydzień po terminie ale OM miałam juz w sobotę dziś miałam termin z pierwszego usg w środę mam z drugiego usg... :-p eh nie mam juz za grosz cierpliwości
 
reklama
Ja też już się nie mogę doczekać... Termin cesarki miałam ustalony na 5 marca, czyli w ten czwartek! Ale dziś byłam w szpitalu na KTG i akurat przyjął mnie lekarz, który leczył mnie przez lata i prowadził moją ostatnią ciążę (przeprowadziłam się i teraz mam innego lekarza). Zrobił mi USG przeprowadził wywiad i stwierdził, żebyśmy jeszcze trochę poczekali. Dzieciaczek nie jest za duży - 3400 to chyba dużo? Ale wymiary wskazują na 35-38 tydzień. Odroczył mi termin cesarki do 41 tygodnia czyli do 16 marca. Jeśli coś by się działo, to pokroją mnie wcześniej, ale ustaliliśmy, że lepiej za szybko dzidzi nie wyciągać. Czyli mam jeszcze "wolne" 2 tygodnie. Myślę, że to rozsądne, ale ja ledwo się toczę. Brzuch mam olbrzymi, jestem popuchnięta i ledwo daję sobie radę. Ciekawe czy wytrzymam do 16 marca. Puki co 2 z 3 "S" na razie nie działa ;-)
 
Opowiem Wam jeszcze co dziś powiedział mój Karolek. Już wiem czemu Brzechwę wycofują z listy lektur szkolnych!
Z Karolem chodzimy odbierać Ewkę z przedszkola. Panie już go dobrze znają i zawsze zagadają. Dziś pani się pyta: "Karolku czemu nie mówisz dzień dobry?". A on na to: "Jestem leń. Z tym za dużo roboty". I czytaj tu dziecku wiersze!!!
 
Asiunia fajny ten Twój Karolek ;-). Ja już męża wysłałam do pracy, a za chwilkę idę się wykąpać :tak: później może się jeszcze chwilkę prześpię :-p
 
Witam z rana!!
Nocka nieprzespana była :( z bólu brzuszka.. już myślałam że zacznie się coś dziać a tu po całej nocy bólu i skurczy co 15-10 min. o 6 rano nastała cisza :( teraz wysłałam synka do przedszkola.. a sama miałam iść troszkę pospać..
ale jak tu spać jak boli..już nawet kibelek z rana odwiedziłam..podobno przed porodem się wsszystko samo czyści..
najgorsze jest to że nie wiem kiedy jechać do tego szpitala bo pierwszy poród miałam wywołany...

a dzisiaj fajna data nie??

wezmę się chyba za sprzątanie domku..

Miłego ranka życzę!!

a co u Naszej Kaczuszki??
 
Witajcie!

nadrobiłąm wczorajszy dzien...

u nas ok...nadal bez zmian...skurczów brak, boli jakichkolwiek brak...cierpliwosci u mnie tez jak na lekarstwo...

wczoraj popłąciłam rachunki na marzec i sie załamałam...za wszystko zapłaciłam wiecej...w sumie na 7 rachunkach miałam 200 zł wiecej...kosmos jakis...

i na dodatek chyba wczoraj zepsułam mezowi kurtke....mielismy takie same puchowe kurtki z alpinusa i jego sie wybrudziła wiec wyprałam zgodnie z metka-najdelikatniejszy program na 30 stopni-pusciłam program do wełny, bez zamaczania, potem dodatkowe wiowanie, i wyszła mega płaska, a przed praniem miała z 10 cm grubosci...jak sie spojrzy pod swiatło to sa przeswity....bo sie puch w srodku pozbijał....mam nadzieje ze jak porządnie wyschnie to da sie ja napuszyc jakos...jak nie to sie wsciekne....

chwilowo uciekam...worce pozniej
 
kurcze dziewczyny co tu dzisiaj taka cisz?Wszystkie na porodowki popedzily?
A wlasnie dzis sie tak dobrze czuje , ze z checia bym posiedziala i popisala z Wami:-( a tu echoooo
Ja to mam szczescie , nie ma co:-(
 
reklama
Hej dziewczynki,
własnie jakoś przez przypadek skasowałam posta:wściekła/y:. U mnie nocka minęła dobrze. Teraz jestem już po kawce i po śniadanku. Mąż pojechał na szkolenie i wróci dopiero jutro wieczorem:-(. Mam nadzieję, że do tego czasu dzidziuś posiedzi jeszcze w brzuszku. Ma zresztą jeszcze czas:tak:
Modroklejka jak puch w kurtce się nie poprawi, to możesz ją chyba reklamować.Prałaś zgodnie z przepisem, więc to ich wina.
Volcan chyba jednak większość na porodówki pojechała, bo cisza jak makiem zasiał:-D
 
Do góry