ja mam zamiar sobie jeszcze spełniać moje ostatnie zachcianki w ostatnich dniach ciaży a potem dieta na cycu mojej koleżankimadzik to rzeczywiscie ci sie masakrycznie woda zatrzymuje...u mnie to jest delikatnie...w 4 tyg jakies 2 kg wiecej...a ostatnio nawet 1 kg mniej...
tez słyszalam ze pietuszka działa-ale nie wiem jak ten napar robic-wydaje mi sie ze natke zalewac jak herbate....
nie było mnie na forum prawie w weekend bo w sobote ja się gosciłam, a w niedziele ja miałam gosci--jakos do mnie nie dociera ze za 2 tyg pewnie bede miała malucha ze sobą...maz mi przypomina jak robie jakies dalsze plany i np wczoraj probowałam sie umówic z siostra na mikrodemabrazje na 20 marca....i maz mi przypomniał ze to chyba nie za dobry termin....
wczoraj byli u mnie moi rodzice z moją babcia-jest taka dumna ze bedzie prababcia! to jej pierwsze prawnuczatko, bo ja jestem najstarsza z jej wnuczat-jest nast tylko 3 dziewczyny, ale ani moja siostra ani kuzykna sie nie zamierzaja w najblizszym czasie starac o dziecko bo zadna nie ma nawet faceta
wczoraj tez troszke sie załamałam bo przeczytałam gdzies ze po porodzie traci sie ok 6-8 kg-i jest to waga dziecka, lozyska, wód itp....a co z resztą z tego co przytyłam??? kiedy ja to zwale???
ehh...ide zjesc sniadanie
ona przez 3 miesiace jadła codziennie tylko..
gotowane buraki, marchew, brokuły, kalafiory itp. oraz gotowane białe mięso po 3 miesiacach nei było widać już znaku ciaży...