reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Ja muszę zapłacić 100zł za to żeby mi raźniej było i żeby mnie J za rękę trzymał - no i oczywiście za to że wysłucha ze mu posyłam pare ch*** i k**** hehe
i już wiem że nie ma bata by go "na lewusa" wpuścili bo zapłacić musze przed wyjazdem na porodówkę ...
w sumie to nie fair...bo zaboirą mi moje łozysko warte ze 2000zł bez żadnego pytania a tu jeszcze muszę dokładać żeby J przeciął pempowinkę - wyręczając w tym momencie lekarzy! O! - A TO POLSKA WŁAŚNIE!!!!:no:
 
reklama
Dlatego ja właśnie wybrałąm szpital gdzie rodzi się w pojedynczej sali. Jak pierwszy raz rodziłam to odrazu z mężem byłam sama i slala wyglądała jak pokoik z lampką nocną i mężuś miał taki wypaśny fotel dla siebie. Nie wyobrażamsobie rodzić na takiej zbiorowej sali gdzie tylko są ścianki:eek::eek::eek: I słyszeć to wszystko. Czegoś takiego już w XXI wieku nie powinno być:no:


kochana jak czytam jakie masz luksusy w szpitalu to chyba pojade do poznania rodzic hehe u nas porodowka podzielona na 4 3 na SN i jedna sala operacyjna na CC i jak rodzilam malego to mialam meza kolezanke z klasy na drugiej porodowce hehe i nawet na operacyjnej bylo slychac jak wyjmuja z kobiet dzieciatka. A tą kolezanke K wzieli na CC wkoncu bo nie mogla urodzic to jak jej wyjmowali dzidziolka z brzucha to krzyczała bo ja bolalo...:eek::eek::eek: i to wszystko bylo slychac i az sie przerazilam i po tym dziekowalam Bogu ze sie nie zgodzilam na CC
 
ależ mnie na spanie wzięło :eek:
bardzo dziwne, bo ja NIGDY nie śpię w dzień, chyba, że mam 40stopni gorączki...
az mi jakoś nie teges teraz... jakas dalej zamulona jestem... :confused2:

Dlatego ja właśnie wybrałąm szpital gdzie rodzi się w pojedynczej sali. Jak pierwszy raz rodziłam to odrazu z mężem byłam sama i slala wyglądała jak pokoik z lampką nocną i mężuś miał taki wypaśny fotel dla siebie. Nie wyobrażamsobie rodzić na takiej zbiorowej sali gdzie tylko są ścianki:eek::eek::eek: I słyszeć to wszystko. Czegoś takiego już w XXI wieku nie powinno być:no:

dla mnie to jakiś koszmar- jak można tak za parawanikiem?? :szok:
u nas są sale 1-osobowe (mówię już o samym porodzie), niektóre takie "domowe", a inne normalne... szczerze powiedziawszy bardzo pozytywne wrażenia miałam :tak:
co innego na patologii ciąży- jak jakaś zaczyna rodzić, a jeszcze jej nie wywiozą, to można sie nasłuchać :zawstydzona/y: ale coż poradzisz... widziałam cennik za prywatny pokój i szzcerze powiem, że za taką cenę 700euro :szok: :szok: :szok: to chyba ich pogięło :eek: a opieka w zasadzie taka sama, tyle tylko, ze cały czas sama w pokoju- przed, w trakcie porodu i po. nawet nie ma do kogo sie odezwać...
 
Żeby nie było, że jestem gołosłowna :-)
Twoja waga w ciąży
https://www.babyboom.pl/forum/#article_comments

Zakłada się, że waga w ciąży pojedynczej powinna wzrosnąć o 9 - 13,5 kg, a w bliźniaczej o 20kg.

W pierwszym trymestrze nie powinna ona ulec dużym zmianom, zazwyczaj przyrost następuje w granicach 2 kg. Jeśli występują częste wymioty waga może ulec nawet obniżeniu.

W kolejnych trzech miesiącach powinno się przybierać na masie w granicach pół kilograma tygodniowo, zresztą podobnie jak w ostatnim trymestrze, przy czym pod sam koniec ciąży waga już prawie nie zmienia się, a czasem nawet trochę się zmniejsza.

Utrzymanie prawidłowej masy ciała jest możliwe dzięki odpowiedniej skomponowanej diecie w ciąży. Ciąża to nie czas na odchudzanie!!! Równie błędne jest jedzenie za dwoje. W związku z powstałym i rozwijającym się nowym życiem zapotrzebowanie energetyczne wzrasta o około 300 kcal w pierwszej połowie i o około 500 kcal w drugiej połowie ciąży.
 
Kurcze u nas w czewie chyba nie ma co marzyć o takich luksusach sale do porodu siłami natury są zazwyczaj 3 lub 4 stanowiskowe oddzielone tylko parawanikami ale co tam wydaje mi się jak ma się skurcze i boli to na niewiele rzeczy zwraca się uwage :tak: przynajmniej tak się łudze. Niby w niektórych szpitalach są sale u nas jednoosobowe ale najczęściej zarezerwowane albo dla pacyjentek ordynatora albo trzeba liczyć na szczęście że będzie wolna ale z tym cięzko bo ostatnio przesilenie na porodówkach :tak:
 
Widze ze robi sie goraco :)
Trzymam kciuki za pozytywny final dla kazdej z marcowek.

Co do lubienia lub nielubienia ciazy to dla mnie nie jest to wymazony stan. Chociaz ja w tej ciazy nie mam tfu tfu zadnych problemow i robie wiecej nawet niz normalnie bo mam jakiegos powera. A teraz 2 tyg do porodu a ja mam w domu tak wysprzatane jakbym ekipe sprzatajaca zamowila 10 osobowa. Mam jakas mannie , nawet scierki kuchenne poprasowane ;-)
Ale generalnie wkurzaja mnie ograniczenia ciazowe, badz co badz nie moge sobie na wszystko pozowlic, uwazam na siebie zdecydowanie bardziej niz normalnie, no bo nie o mnie tylko chodzi. Chcialabym juz miec Mala przy sobie.

Ja tym razem jakos wogole nie przywiazuje wagi do warunkow porodowych, wybralam niezla klinike napoczatku i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, ale nie znam szczegolow , sal , poloznych, jakos mnie to nie obchodzi, im szybciej urodze i sie zawina stamtad tym lepiej :sorry:
modle sie tylko o porod podobny do pierwszego :-)
 
A ja miałam mieć wizyty co 3 tygodnie ale zadzwoniła wczoraj położna że lakarz tego dna nie bedzie i przełożyli mi wiztyne na za tydzien czyli na 2 marca:eek: qrza twarz to bedzie 37tc a ciewkan jestem czemu nie moze mnie przyjac lekarz ktora bedzie zastęowac ją tego dnia:-( Zła jestem bo tak sie cieszylam z częstszych wiztyt a tak:wściekła/y: wrrrrrrr

A ja mam pytanie z innej beczki.....
Wiecie gdzie można kupić misia takiego z karteczką gdzie się wypisuję imię dziecka i datę jego urodzin :confused: Chiałabym go kupić i widzialam na NK u paru osób ale nie mam pojecia gdzie szukać go:sorry:
 
No ja marudziłąm tylko ze to ZO tak ciężko dostać. Ale terazjuż to mam załatwione. Te pojedyncze sale są tylko na czas porodu. Później jest się przewożonym na salę obserwacyjną i dalej jużna oddział gin. A co do tych parawaników to przecię kobieta do porodu musi wszystkie zwieracze rozluźnić a do tego potrzebna jest przede wszystkim intymna atmosfera bo inaczej móz blokuje i jest trudniej:eek::eek::eek: To można porównać do skupienia przy robieniu kupy:happy: Jakby ktoś wlazl nam w trakcie do kibelka. Tak po prostu funkcjonuje ludzki mózg. no ale taki kraj I jak p. minister kopacz mówi że polski nie stać na to by kobiety rodziły bez bólu i ze kobity rodziły od tysięcy lat bez ZO to ja się pytam dlaczego NFZ pokrywa koszty znieczulenia przy leczeniu zębów w poradniach albo przy ich wyrywaniu skoro kiedyś zęby przez setki lat wyrywał KOWAL:crazy::crazy:

Ja powiedziałam że jak mi nie będą chieli dać ZO to niech mnie nad Wartę zawiozą bo woda ma działenie znieczulające (HI HI). Normalnie tam ich pozagryzam:angry::angry::angry: Bo mam dość po dośwaidczeniach z pierwszego porodu !!! I jak słyszę gadanie lasek że to ból z sensem to mnie odrzuca:no::no:
 
reklama
czarnuszka a dobrze dobrze mielismy uskaladana kase na wodke fotografa i orkiestre po czym kupilismy nasza sarenke mala za pieniadze na fotografa :-Dto jest nasza nowa mala dzidziusia ;-):-)

a wojna trwa poprostu znow sie temat zaczal... ale my z aga sie nie damy wiekszosc jest zeby nic nie zmieniac a jak chca miec wazne info w zasiegu reki niech zaloza sobie watek "wazne info" a nie... wiesz takie laski z doskoku i zal maja ze nikt ich nie pamieta a jak ja tam trafilam 3 miechy temu to wtedy ich tam nie bylo bo kiedys kiedys byly i teraz majazal ze ich nie pamieta nikt dechy rece i cycki opadaja :-D

a nasze serduszka i naszyjniki sa juz u grawerciarza :-) jak je zrobi we wtorek bedziemy je mieli to wkleje fote a i kupilam sobie super album na ciaz poprostu jest boooski :tak:
 
Do góry