reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Ja muszę zapłacić 100zł za to żeby mi raźniej było i żeby mnie J za rękę trzymał - no i oczywiście za to że wysłucha ze mu posyłam pare ch*** i k**** hehe
i już wiem że nie ma bata by go "na lewusa" wpuścili bo zapłacić musze przed wyjazdem na porodówkę ...
w sumie to nie fair...bo zaboirą mi moje łozysko warte ze 2000zł bez żadnego pytania a tu jeszcze muszę dokładać żeby J przeciął pempowinkę - wyręczając w tym momencie lekarzy! O! - A TO POLSKA WŁAŚNIE!!!!:no:
 
reklama
Dlatego ja właśnie wybrałąm szpital gdzie rodzi się w pojedynczej sali. Jak pierwszy raz rodziłam to odrazu z mężem byłam sama i slala wyglądała jak pokoik z lampką nocną i mężuś miał taki wypaśny fotel dla siebie. Nie wyobrażamsobie rodzić na takiej zbiorowej sali gdzie tylko są ścianki:eek::eek::eek: I słyszeć to wszystko. Czegoś takiego już w XXI wieku nie powinno być:no:


kochana jak czytam jakie masz luksusy w szpitalu to chyba pojade do poznania rodzic hehe u nas porodowka podzielona na 4 3 na SN i jedna sala operacyjna na CC i jak rodzilam malego to mialam meza kolezanke z klasy na drugiej porodowce hehe i nawet na operacyjnej bylo slychac jak wyjmuja z kobiet dzieciatka. A tą kolezanke K wzieli na CC wkoncu bo nie mogla urodzic to jak jej wyjmowali dzidziolka z brzucha to krzyczała bo ja bolalo...:eek::eek::eek: i to wszystko bylo slychac i az sie przerazilam i po tym dziekowalam Bogu ze sie nie zgodzilam na CC
 
ależ mnie na spanie wzięło :eek:
bardzo dziwne, bo ja NIGDY nie śpię w dzień, chyba, że mam 40stopni gorączki...
az mi jakoś nie teges teraz... jakas dalej zamulona jestem... :confused2:

Dlatego ja właśnie wybrałąm szpital gdzie rodzi się w pojedynczej sali. Jak pierwszy raz rodziłam to odrazu z mężem byłam sama i slala wyglądała jak pokoik z lampką nocną i mężuś miał taki wypaśny fotel dla siebie. Nie wyobrażamsobie rodzić na takiej zbiorowej sali gdzie tylko są ścianki:eek::eek::eek: I słyszeć to wszystko. Czegoś takiego już w XXI wieku nie powinno być:no:

dla mnie to jakiś koszmar- jak można tak za parawanikiem?? :szok:
u nas są sale 1-osobowe (mówię już o samym porodzie), niektóre takie "domowe", a inne normalne... szczerze powiedziawszy bardzo pozytywne wrażenia miałam :tak:
co innego na patologii ciąży- jak jakaś zaczyna rodzić, a jeszcze jej nie wywiozą, to można sie nasłuchać :zawstydzona/y: ale coż poradzisz... widziałam cennik za prywatny pokój i szzcerze powiem, że za taką cenę 700euro :szok: :szok: :szok: to chyba ich pogięło :eek: a opieka w zasadzie taka sama, tyle tylko, ze cały czas sama w pokoju- przed, w trakcie porodu i po. nawet nie ma do kogo sie odezwać...
 
Żeby nie było, że jestem gołosłowna :-)
Twoja waga w ciąży
https://www.babyboom.pl/forum/#article_comments

Zakłada się, że waga w ciąży pojedynczej powinna wzrosnąć o 9 - 13,5 kg, a w bliźniaczej o 20kg.

W pierwszym trymestrze nie powinna ona ulec dużym zmianom, zazwyczaj przyrost następuje w granicach 2 kg. Jeśli występują częste wymioty waga może ulec nawet obniżeniu.

W kolejnych trzech miesiącach powinno się przybierać na masie w granicach pół kilograma tygodniowo, zresztą podobnie jak w ostatnim trymestrze, przy czym pod sam koniec ciąży waga już prawie nie zmienia się, a czasem nawet trochę się zmniejsza.

Utrzymanie prawidłowej masy ciała jest możliwe dzięki odpowiedniej skomponowanej diecie w ciąży. Ciąża to nie czas na odchudzanie!!! Równie błędne jest jedzenie za dwoje. W związku z powstałym i rozwijającym się nowym życiem zapotrzebowanie energetyczne wzrasta o około 300 kcal w pierwszej połowie i o około 500 kcal w drugiej połowie ciąży.
 
Kurcze u nas w czewie chyba nie ma co marzyć o takich luksusach sale do porodu siłami natury są zazwyczaj 3 lub 4 stanowiskowe oddzielone tylko parawanikami ale co tam wydaje mi się jak ma się skurcze i boli to na niewiele rzeczy zwraca się uwage :tak: przynajmniej tak się łudze. Niby w niektórych szpitalach są sale u nas jednoosobowe ale najczęściej zarezerwowane albo dla pacyjentek ordynatora albo trzeba liczyć na szczęście że będzie wolna ale z tym cięzko bo ostatnio przesilenie na porodówkach :tak:
 
Widze ze robi sie goraco :)
Trzymam kciuki za pozytywny final dla kazdej z marcowek.

Co do lubienia lub nielubienia ciazy to dla mnie nie jest to wymazony stan. Chociaz ja w tej ciazy nie mam tfu tfu zadnych problemow i robie wiecej nawet niz normalnie bo mam jakiegos powera. A teraz 2 tyg do porodu a ja mam w domu tak wysprzatane jakbym ekipe sprzatajaca zamowila 10 osobowa. Mam jakas mannie , nawet scierki kuchenne poprasowane ;-)
Ale generalnie wkurzaja mnie ograniczenia ciazowe, badz co badz nie moge sobie na wszystko pozowlic, uwazam na siebie zdecydowanie bardziej niz normalnie, no bo nie o mnie tylko chodzi. Chcialabym juz miec Mala przy sobie.

Ja tym razem jakos wogole nie przywiazuje wagi do warunkow porodowych, wybralam niezla klinike napoczatku i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, ale nie znam szczegolow , sal , poloznych, jakos mnie to nie obchodzi, im szybciej urodze i sie zawina stamtad tym lepiej :sorry:
modle sie tylko o porod podobny do pierwszego :-)
 
A ja miałam mieć wizyty co 3 tygodnie ale zadzwoniła wczoraj położna że lakarz tego dna nie bedzie i przełożyli mi wiztyne na za tydzien czyli na 2 marca:eek: qrza twarz to bedzie 37tc a ciewkan jestem czemu nie moze mnie przyjac lekarz ktora bedzie zastęowac ją tego dnia:-( Zła jestem bo tak sie cieszylam z częstszych wiztyt a tak:wściekła/y: wrrrrrrr

A ja mam pytanie z innej beczki.....
Wiecie gdzie można kupić misia takiego z karteczką gdzie się wypisuję imię dziecka i datę jego urodzin :confused: Chiałabym go kupić i widzialam na NK u paru osób ale nie mam pojecia gdzie szukać go:sorry:
 
No ja marudziłąm tylko ze to ZO tak ciężko dostać. Ale terazjuż to mam załatwione. Te pojedyncze sale są tylko na czas porodu. Później jest się przewożonym na salę obserwacyjną i dalej jużna oddział gin. A co do tych parawaników to przecię kobieta do porodu musi wszystkie zwieracze rozluźnić a do tego potrzebna jest przede wszystkim intymna atmosfera bo inaczej móz blokuje i jest trudniej:eek::eek::eek: To można porównać do skupienia przy robieniu kupy:happy: Jakby ktoś wlazl nam w trakcie do kibelka. Tak po prostu funkcjonuje ludzki mózg. no ale taki kraj I jak p. minister kopacz mówi że polski nie stać na to by kobiety rodziły bez bólu i ze kobity rodziły od tysięcy lat bez ZO to ja się pytam dlaczego NFZ pokrywa koszty znieczulenia przy leczeniu zębów w poradniach albo przy ich wyrywaniu skoro kiedyś zęby przez setki lat wyrywał KOWAL:crazy::crazy:

Ja powiedziałam że jak mi nie będą chieli dać ZO to niech mnie nad Wartę zawiozą bo woda ma działenie znieczulające (HI HI). Normalnie tam ich pozagryzam:angry::angry::angry: Bo mam dość po dośwaidczeniach z pierwszego porodu !!! I jak słyszę gadanie lasek że to ból z sensem to mnie odrzuca:no::no:
 
reklama
czarnuszka a dobrze dobrze mielismy uskaladana kase na wodke fotografa i orkiestre po czym kupilismy nasza sarenke mala za pieniadze na fotografa :-Dto jest nasza nowa mala dzidziusia ;-):-)

a wojna trwa poprostu znow sie temat zaczal... ale my z aga sie nie damy wiekszosc jest zeby nic nie zmieniac a jak chca miec wazne info w zasiegu reki niech zaloza sobie watek "wazne info" a nie... wiesz takie laski z doskoku i zal maja ze nikt ich nie pamieta a jak ja tam trafilam 3 miechy temu to wtedy ich tam nie bylo bo kiedys kiedys byly i teraz majazal ze ich nie pamieta nikt dechy rece i cycki opadaja :-D

a nasze serduszka i naszyjniki sa juz u grawerciarza :-) jak je zrobi we wtorek bedziemy je mieli to wkleje fote a i kupilam sobie super album na ciaz poprostu jest boooski :tak:
 
Do góry