Tutaj tez sie witam i oznajmiam że żyje Haniór nie pozwala sie udzielac Ale dzisiaj po raz pierwszy od dłuzszego czasu zasnęła rano i spi dłuzej niz 5 minut
Widze, żę nie tylko ja mam problem z marudzacym dzieckiem. A juz myslalam ze coś z nia nie tak Wczesniej bardzo ładnie spała w ciagu dnia 2 razy po 3 godziny wiec mozna było wszystko jakos ogarnąc ale od jakiegos czasu nie chce spać w dzien. Trzeba ja nosic (i zapomnij o tym zeby usiasc) a i tak czasami marudzi ech... jedynym sposobem na spanie jest spacer. Normalnie zostawiałam ją na ogródku i mogłam coś zrobic w domu ale teraz mi sie kot zepsuł i nie moge go wypuszczac na dwór wiec drzwi balkonowe musze miec zamkniete. W ten sposób prawie mieszkam na dworze jesli chce zeby ten mały truteń pospał niedługo szałas wybuduje.
Ale czytając co niektóre z nas przechodza w nocy to jestem Haniórowi wdzieczna że ładnie w nocy śpi Jak dla mnie troche z krótko (hehe wolałabym jakies 10 godzin a nie 8, oczywiscie z przerwami na karmienie) ale nie marudze bo to i tak niezle.
Ja Hankoka przykrywam kocykiem na noc ale ona wtedy twardo spi bo w nocy zasypia przy cycu i dopiero po jakims czasie ja przenosimy do łózeczka. Ach jakbym chciała zeby tak sama zasypiała bez cyca ale nic innego nie działa wieczorem. Ani noszenie, ani głaskanie, ani smoczek. Zasypia ale za chwilke sie budzi. A przy cycu jak zasnie to juz zazwyczaj ładnie spi... Musze sie toche dokształcic i popracowac nad tym bo nie chce miec pozniej rocznego dziecka które tylko w łozku rodziców bedzie zasypiac.
Nosz diabeł jeden sie obudził i kupsztala ciśnie, zaraz bedzie ryk Jesli uda mi sie ja uspic to wróce
Widze, żę nie tylko ja mam problem z marudzacym dzieckiem. A juz myslalam ze coś z nia nie tak Wczesniej bardzo ładnie spała w ciagu dnia 2 razy po 3 godziny wiec mozna było wszystko jakos ogarnąc ale od jakiegos czasu nie chce spać w dzien. Trzeba ja nosic (i zapomnij o tym zeby usiasc) a i tak czasami marudzi ech... jedynym sposobem na spanie jest spacer. Normalnie zostawiałam ją na ogródku i mogłam coś zrobic w domu ale teraz mi sie kot zepsuł i nie moge go wypuszczac na dwór wiec drzwi balkonowe musze miec zamkniete. W ten sposób prawie mieszkam na dworze jesli chce zeby ten mały truteń pospał niedługo szałas wybuduje.
Ale czytając co niektóre z nas przechodza w nocy to jestem Haniórowi wdzieczna że ładnie w nocy śpi Jak dla mnie troche z krótko (hehe wolałabym jakies 10 godzin a nie 8, oczywiscie z przerwami na karmienie) ale nie marudze bo to i tak niezle.
Ja Hankoka przykrywam kocykiem na noc ale ona wtedy twardo spi bo w nocy zasypia przy cycu i dopiero po jakims czasie ja przenosimy do łózeczka. Ach jakbym chciała zeby tak sama zasypiała bez cyca ale nic innego nie działa wieczorem. Ani noszenie, ani głaskanie, ani smoczek. Zasypia ale za chwilke sie budzi. A przy cycu jak zasnie to juz zazwyczaj ładnie spi... Musze sie toche dokształcic i popracowac nad tym bo nie chce miec pozniej rocznego dziecka które tylko w łozku rodziców bedzie zasypiac.
Nosz diabeł jeden sie obudził i kupsztala ciśnie, zaraz bedzie ryk Jesli uda mi sie ja uspic to wróce