reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Dziewczyny a jak to jest z tym KTG, bo wszystkie piszecie, że ciągle biegacie na KTG a ja chodzilam prywatnie do lekarza i w sumie nie mialam KTG robionego, a wiem ze jak sie pojdzie do szpitala tak po prostu to nie zrobia tego badania, no chyba ze sie powie ze cos sie zlego dzieje na przyklad, ze nie czuje sie ruchow dziecka) no to wtedy maja obowiazek.

U mnie w szpitalu KTG robia każdej po 38tc - po prostu sie zapisuje w rejestracji;) Ja wczoraj miałam piersze ktg i mam sie zapisywać co 4 dni jak sie nic nie dzieje. Po terminie mam przychodzić co 2dni!
 
reklama
U mnie w szpitalu KTG robia każdej po 38tc - po prostu sie zapisuje w rejestracji;) Ja wczoraj miałam piersze ktg i mam sie zapisywać co 4 dni jak sie nic nie dzieje. Po terminie mam przychodzić co 2dni!

to sie musze jeszcze dopytac, bo mialam raz robione, ale to po wypadku bylam wiec mnie przyjeli...
Ale jak sobie pomysle jaka tam niemila polozna byla to az mi sie odechciewa... Ale wiadomo Dzidzius najwazniejszy. A zastanawiam sie, bo tydzien temu gin powiedziala mi ze u mnie juz wszystko przygotowane do porodu i w kazdej chwili moge rodzic, a minal tydzien i nic sie nie dzieje...
 
Mój lekarz, do którego też chodzę prywatnie, po prostu powiedział mi, żeby na jego dyżurze przyszła na KTG, więc tak zrobiłam :tak: Nic za to nie płaciłam. Też miałam regularne skurcze na 30 %, ale w życiu nie nazwałabym tego bólem, w porównaniu z migrenami, które miałam przed ciąża to był pikuś i gdyby nie zapis KTG to nie nazwałabym tego skurczem - takie po prostu nieprzyjemne uczucie jak na @ :happy2:
 
Dzien doberek :)
Dziewczynki nie przejmujcie sie ze na KTG Wam nie wychodza skurcze ja rodziłam i na KTG najwiecej to mialam 30 % skurcze dopiero godzine przed urodzeniem byly wysoki ale tak to lekarka powiedziala ze bede miala bezbolesny porod no i taki wsumie był. Wiec tylko sie cieszyc. Tydzien przed prodem tez byłam na KTG i nie mialam ani jednego skurczu. Wiec dziewuszki seksic sie ile wlezie i prać dywany hehe :)

U mnie nocka ok :) Mały sie budzil co 3-4 godzinki...dziwnie to brzmi ze mam takie spokojne dziecko hehe. to chyba nagroda za ciezką ciąze.
Zaraz przyjdzie położna.
Wiec uciekam.
Zajrze pozniej :)

heheh...no to ja nasyzkowałam pranie bielizny pościelowej....ciężkie to diabelstwo jak namoknie, więc liczę, że będzie prawie jak dywany:-D;-);-)

A jak to jest z tym zapisem na ktg? bo mi pokazuje od 2 do 7 kPa (nie w %)...no i na dole w dwóch miejscach jest zapis FMP 22% (22%) i 21%(22%)....czy te procenty to to o czym piszecie....jakoś w ogóle nie czułam tych niby skurczy:dry:

Dziewczyny a jak to jest z tym KTG, bo wszystkie piszecie, że ciągle biegacie na KTG a ja chodzilam prywatnie do lekarza i w sumie nie mialam KTG robionego, a wiem ze jak sie pojdzie do szpitala tak po prostu to nie zrobia tego badania, no chyba ze sie powie ze cos sie zlego dzieje na przyklad, ze nie czuje sie ruchow dziecka) no to wtedy maja obowiazek.

Ja też nie miałam wcześniej i chodziłam prywatnie. Pierwsze miałam wczoraj po skończonym 39 tc, a drugie będzie dopiero dzień po terminie....potem nie wiem (ale słyszałam, że co 2 dni)...tak więc się nie martw na zapas:tak::tak::tak: za ktg nic nie płaciłam...oczywiście trzeba mieć ze sobą oprócz karty ciąży i dowodu osobistego, dowód ubezpieczenia:tak:
 
misia- nie mam nic przeciwko naszemu spotkaniu na porodówce oby przed świętami :cool:
czarnuszka z tym dywanem to mi się podoba :tak: - bo nie mogę już na swój patrzeć :no: ale poczekam chyba z nim do soboty :-D, a co do sexu - to sama za bardzo ochoty nie mam :-( , choć tragicznie nie jest są chwile że jednak chęci wracają :-D:tak: ale jak trzeba będzie to i bez chęci może pójdzie :-D:-D:-D

co do ktg - ja też mam za darmo , no i byłam w poniedziałek a teraz mam jechać jutro .
 
Hello!!
Ja się normalnie dzisiaj wyspałam jak nigdy. Małemu przeszedł ból brzuszka (odpukać!!) i wczoraj po kąpieli jak zasnął tak spał 4 godziny (a ja razem z nim), potem o 24:00 zmiania pieluszki, karmienie pięciominutowe, 15 minut go polulałam i znowu w kimę, potem pobudka o 3:00 znowu tak samo i potem o 6:00. Czuję się naprawdędobrze. A Olek wogóle nie ulewał i nie wymiotował, chyba wkońcu wyszedł z niego ten nieszczęsny rosół, który i mi zaszkodził. Poza tym dzisiaj znowu sobie wyjdziemy na balkon i powerandujemy. Wczoraj z nim nie wychodziłam, bo ciągle płakał i był niespokojny przez ten brzuszek.

A Dzidziol za to się uspokoił - nie kopie, tylko się przeciąga albo bawi się ze mną jak go głaszczę, normalnie jak nie moje dziecko:szok: i taki spokojny już 3 dzień jest:confused: normalnie to robił poligon z mojego brzucha, a teraz pełne lenistwo:sorry2:

Mój się właśnie taki bardzo spokojny jakś czas przed porodem tak już na maksa, zresztą pisałam o tym na forum i się martwiłam. A w dniu porodu, to dopiero o 14:00 naliczyłam dziesiąty ruch, więc już mały się przygotowywał do porodu. A i ja wtedy taka jakaś zdechła byłam.

Do dziewczyn, które nadal 2 w 1: u mnie nic nie wskazywało na wcześniejszy poród, tydzień wczśniej miałam wizytę, wszystko było ok. szyjka długa, zamknięta, twarda i wogóle nic a nic nie wskazywało na to, że już niedługo urodzę. Także u was pewnie też będzie tak znienacka :-)
 
reklama
Nam w szpitalu polecili oliwką natłuszczać całą po kąpieli. Rączki i wierzchy stópek w ciągu dnia smarowałam kremem oilatum i już sie nie łuszczy .I do kąpieli chyba to kupię. Tymczasem kąpiemy się w krochmalu. Wczoraj tak sobie poprzestawiała pory snu, że mycia nie było.Szamponu na razie tez nie używamy. Pupa zdrowiutka i oby tak dalej. Położna wspominała, żeby po umyciu chusteczkami,przed smarowaniem kremem, dobrze skórę na pupie wysuszyć ,żeby nie odparzyć. Ale ja nie smaruje niczym . Przy pierwszym dzidziolu nie wyobrażałam sobie nie smarować.W ogóle parę rzeczy było inaczej:)
 
Do góry