reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

ja tez juz dziendobry

nie moge spac

ccaroline85 no to mialas przeboje w nocy, to rzeczywiscie moze byc juz tuz tuz, zaczelas w koncu 39 :tak:

ja za to po ciezkim dniu nocka okej, wprawdzie pobudka o 7 ale nie tak zle, tylko raz wstawalam na siku

igi urodzila:-) fajnie fajnie:tak:

pogoda u nas tez nienajlepsza...
 
reklama
Siema
ja już na nogach :sorry:
niby jestem wyspana ....ale to w ciagu dnia wyjdzie hehe i pewnie zaliczę drzemkę w południe :-D:-D:-D

J jeszcze śpi...a ja się zastanawiam jak mu tu powiedzieć ze jednak pasuje iść na zakupy ...bo chemia się pokończyła a później nie będę miała jak kupić...tak więc znowu sie zacznie gadanie...bo to leń niesamowity:eek::laugh2::laugh2::laugh2:
 
Hej.
Mój też jeszcze śpi. Ale zarza go obudzę bo chcę świeże bułeczki na śniadanie:tak:
W nocy też coś sie kręciłam i spać nie mogłam. No ale dziś cieszę się że sobota i Mężuś w domu będzie dotrzymywał towarzystwa. Oby weekend szybko minął!!
 
hej brzuszki :)

ale naskrobałyście przez wieczór i przez ranek :)

gratulacje dla nowych mamuś.

iga miała taki termin prawie jak ja i już ma maluszka przy sobie :)
 
Ja też już po śniadanku, a mój M śpi:) Ale dziś pogoda
Ciekawa jestem ile urodzi jutro, czyli w pełnie:) Ja się nie pisze, nie mam żadnych objawów, oprócz puchnących nóg, bólów miesiączkowych, obniżonego brzucha, i takie tam, same wiecie:)
Mam tylko nadzieję że nie urodze 8 marca, ja sama mam urodziny w swoje imieniny i zawsze dostawałam tylko jeden prezent, jedne zyczenia i zawsze tego żałowałam. Więc mam nadzieję że moja córcia nie urodzi się 8 marca,bo tak to biedna będzie zawsze miała jeden prezent i życzenia na dzień kobiet i na urodzinki
 
Hejka
No i wczoraj miałam napisać że ja to chyba w ciąży nie jestem, żadnych większych dolegliwości, żadnych bóli , skurczy itp, gdyby nie ten wystający brzuchol to chyba bym nie wiedziała :-D, ale po tej nocy to stwierdzam że jednak jestem. Miałam coś podobnie jak Ty Caroline, tylko mnie nie wyczyściło ale brzuchol twardy, bolący :eek:.
No ale ja nie dopuszczam już porodu :-). Zjadłam śniadanko, nospe, magnezik i już lepiej :tak:
Co do świeżych bułeczek to jem je tylko jak u teściów jesteśmy bo tam zawsze świeże z rana , u nas wolelibyśmy nie jeść niż z rana do sklepu gonić :-p, zawsze są zapasy na drugi dzień a nieraz to i na jeszcze trzeci :-p.
Zaraz spadam na zakupy a potem dokończe porządki więc zajrzę najprawdopodobniej znowu wieczorem :sorry::sorry::sorry:
 
reklama
Witam z rana dziewczynki :tak:
Nio prosze i Igi się nam rozpakowała :tak: ciekawe co tam u Agniesiak.
Ja nocke miałam nawet udaną tylko raz na siusiu :szok: ale wieczorem to mała takie cyrki wyprawiała że myślałam że pempkiem mi wyskoczy :-D na szczęście jak mąż kładzie ręke na brzuszku to niunia od razu idzie lulu :tak: mam nadzieje że po urodzeniu też będzie miał na nią taki senny wpływ.
 
Do góry