reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Jejku nadrobilam :shocked2: Ale piszecie :-D
oj sorki- nie znałam tradycji porannych ;) następnym razem poczekam < żarcik >
a jeszcze coś naskrobie- wczoraj pisałyście o tym jak spać - no z tym problemu nie mam , kiedyś na brzuchu, tzn tak jak któraś pisała jedna noga podwinięta druga prosta, teraz przestawiałam się na lewy boczek- tzn tak myślałam:-D. Bo dziś w nocy- pierwszy raz mnie M obudził i drze się " połóż sie na boku- bo jęczysz " - prawdopodobnie spałam na plecach :tak: i coś mamrotałam , ale się ośmiałam :-D.
Hahaha, Marela, ale sie usmialam :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

hej dziewczynki:)
ja tez walam się co noc i nie moge usnąć. Najwidoczniej taki nasz urok w ciązy:tak:Miałam dzisiaj okropny sen, związany chyba z dzisiejszą wizytą u gina. Śniło mi się ze poszłam na wizytę, a stamtąd nagle znalazłam się w szpitalu, gdzie zrobili mi cesarkę przy zniczuleniu ogólnym. I pamietałam tylko tyle ze szłam do lekarza a potem obudziłam się w tym szpitalu i miałam dziecko obok siebnie. Obok mnie siedziała....Żmuda-Trzebiatowska i tak się debilnie usmiechała jak to zawsze ona;-)Nie było mojego W i nikt w ogóle nie wiedział ze urodziłam. A dziecko, które leżało obok mnie tak strasznie kaszlało-na bank miało zapalenie płuc i ja się strasznie zdenerwowałam i pobiegłam ( po :-Dcc) do innego szpitala gdzie pracował mój mąż ( bo był lekarzem:szok:) i tam zaczęłam krzyczeć ze dziecko ma zapalenie płuc a ten powiedział ze ma duzo pacjentów i nie może teraz gadac.
Koszmar jakis nie sen. Od rana jestem wybita z rytmu a na domiar złego mój niuniek jezcze się nie odzywał. Zadnego kopniaczka ni nic...Zaczynam sie martwic:-(Poczekam jeszcze do 10.00 i najwyżej jadę na IP

Witam i ja....
nocka spokojna...2 razy siusiu...ale...straszny sen miałam :no: że byłam gdzies na zakupach i się przewróciłam....i bardzo płakałam bo w końcu ciąża - okazało się że dzieciaczki w brzuchu (nie wiem czemu aż dwójka) zamieniły się przez ten upadek w małe potwory i drapały mnie od wewnątrz. Nie wiem jak to zrobiłam ale wyjęłam je z brzucha i roztrzaskałam o ścianę :errr: bleeeee coś strasznego.

Idę dziś po wyniki glukozy, tylko że strasznie mi się nie chce...wczoraj przeholowałam z tym chodzeniem po sklepach i dzis ledwo wstałam (głowa ciężka, katar)...
ma-sa-kra!!! :no:
Dziewczyny :szok: Jakie sny okropne :szok: Ale jak Was przeczytalam, to myslalam, ze pekne ze smiechu, w nocy to pewnie bylo przerazajace, ale same rozumiecie, jak sie pozniej czyta to wyglada to inaczej ;-)
Mi sie snily wczoraj weze :eek: Nawet jednego nosilam na szyi - jak szalik :szok: Ale koszmar!

Do samego porodu mi też się nie śpieszy, ale tulić maleństwo to już bym chciała:tak::tak:Termin mam na 22 marca, ale gdyby malutka się pośpieszyła i urodziła 2 marca to by zrobiła prezent urodzinowy mężowi:laugh2::laugh2:nie chciałabym tylko spędzić świąt wielkanocnych w szpitalu:no::no::no:
Ja dzis siedzialam w pracy i caly czas myslalam, zeby juz miec Alusia przy sobie :-) Oczywiscie niech chlopak siedzi w brzuszku jak najdluzej. Nie obraze sie jak sie urodzi 18 marca, bo 18 to szczesliwa liczba. Ja jestem z 18 grudnia, a slub bralismy 18 kwietnia :-):-) Mezu sie spoznil i jest z 19 czerwca :-p

W poniedzialek lecimy do Londynu, w niedziele mam fryzjera jupi :-) i ide do ginka po zaswiadczenie, ze moge latac, bo po 28tc musze okazac.
Poza tym jeszcze dwa dni pracy i wooooolne :-)

Trzymajcie sie cieplutko, ja zmykam piec serniczek na jutro, bo mamy gosci ;-)
 
reklama
Witajcie,
wczoraj się nie odzywałam, ale wszystko wieczorem poczytałam, już mi się pisać nie chciało. Wczorajsza nocka do bani, dzisiejsza z kolei ok, to zobaczymy jaka będzie nadchodząca. Mąż po5 jedzie do Warszawy, ale pociągiem, bo śnieżek popaduje. Muszę wstać zrobić kanapki, a wogóle to chciał, żebym go odwiozła na dworzec, ale powiedziałam, że ma sobie to wybić z głowy, mogę go odebrać o 23.
Wczoraj trochę porobiłam w domu, odkurzanie, mycie podłóg, kurze, niby nic wielkiego, ale brzuch pobolewał i ciągnęło na nogi. A dzisiaj z kolei byłam chwilę w pracy,przy okazji po sklepach połaziłam. Kupiłam sobie tunikę, wrzuce zaraz fotke na "zakupy..." Dostałam pierwszy raz od 5 lat w pracy jakąś kasę na święta - ok 400-450 zł, dokładnie nie wiem, bo nie wiem ile miałam na koncie. Cieszę się bardzo i w związku z tym jutro mam zamiar kupić jeszcze bluzkę, ale musiałaby do Gdańska się wybrać, a czy mi się będzie chciało? Mierzyłam dzisiaj, ale była tylko rozmiar S i niestety mała.
Adelina zaraz przenoszę się na wątek kulinarny, bo miałam prosić o przepis na rybkę w cieście francuskim, ale przeczytałam, że już podałaś. Ja też uwielbiam ryby w każdej postaci,owoce morza oraz sushi - a za to, to bym się zabić dała.
Ja z kolei podam przepis na śledzie, jedne w zeszłym roku robiłam na święta, a drugie robię dość często - są z grzybkami marynowanymi. A na święta zamawiam sobie jeszcze polędwicę bosmańską z łososia.
Czarnuszka podobało mi się, że ten facet w kasie utarł babsku nos! Już wczoraj było dużo na ten temat , szkoda gadać.
Ja się wybieram w piątek na glukozę inne badania, niestety trzeba szybciej wstać. No chyba że pójdę w poniedziałek, bo gin dopiero w środę.
Ale pisałam chyba godzinę tego posta, ciągle mi ktoś przeszkadzał. Przenoszę się na chwilę na styczniówki i potem na kulinaria, pa.
 
nie nadazam za wami jesli chodzi o ten watek... :szok:

wiec pozostaje zyczyc mi w tym momencie tylko dobrej nocy i MILYCH snow :tak::tak:
Padnieta jestem po pracy dzisiaj wiec sie niedlugo poloze...
 
słuchajcie, jaki motyw.
ze 3 tygodnie temu zamówiliśmy łóżeczko, materac, prześcieradełka, przewijak itp od jednego gościa w Pl- bo taniej nawet z przesyłką wyszło.
podaliśmy adres irlandzki oczywiście, bo potrzebne nam te rzeczy tu na miejscu.
juz dawno zapłacone i ciągle czekamy.
a dzis gościu pisze mejla, że pani na poczcie nie przyjęła paczki, bo ADRES DZIWNY :szok:
bo nie ma kodu pocztowego, no ale problem jest taki, że w Irlandii NIE MA KODÓW :zawstydzona/y: mało tego, nie ma numeru domu, bo połowa domów na tylko NAZWY (np. dom o nazwie Cornflakes przy Dublin Road- jakos zawsze wszystko dochodzi i listonosz trafia).
no po prostu masakra!!!
jakaś paniusia na poczcie ma nas****ne we łbie i numerków jej brakuje :wściekła/y:
czas chyba kurde wyjrzeć poza swoje podwórko??!!

ale mam nerwa!!! :wściekła/y:
przed świetami na mur- beton nie dojdzie!!! :wściekła/y: w ogóle nie wiadomo, czy dojdzie, bo pani w okienku sie uparła!!!! :wściekła/y:
 
ja tez to mam... i bedzie jeszcze gorzej.. dopiero przed porodem gdy brzusio się obniży to poczujemy ulgę w oddychaniu i własnie ta zgaga już nie będzie dokuczac tak bardzo..:tak: Tak nam położna mówiła w szkole rodzenia..:tak:
no to mnie nie pocieszyłaś ...:-D
chyba muszę nauczyć się siedzieć jakbym połknęła kijek i jeść małe porcje
niestety jedzenie nabiału u mnie nic nie pomaga na zgagę :-(
taki trening w stylu "dla Ciebie, córeczko, zrobię i przecierpię wszystko" :-D
przeżyję :eek:
 
Ionka jak mi moj M adres do siebie podawal za pierwszym razem, to tez sie zdziwilam, ze tu nie ma kodow :laugh2: Ale laska na poczcie powinna to przyjac, bo przeciez rozne sa adresy...
A nie wolisz wyslac kurierem? Nie wiem ile Cie wyjdzie przesylka na poczcie, ale ja jak kiedys pytalam, to zaspiewali taka kwote, ze szok :szok: Kurierem wyszlo o wiele taniej i szybciej :tak:
 
mcgosia - ja mam cukrzyce ciążową, dowiedzialam sie 2 dni temu. Juz byłam u diabetologa i dostałam glukometr, mierzę cukier 4 razy dziennie. pani dr powiedziala że ważny jest indeks glikemiczny ( znalazłam w necie z dieta montignaca) mozna jeść wszystko co ma indeks do 50.l Jak nie znajdziesz takiej tabelki do daj znac na priva to Ci wyslę. W sobotę ide do dietetyka i ma mi ustalic diete do konca ciązy, bo te przykladowe diety dla cukrzyków są okropne, aż sie w ogóle jeść odechciewa ( ale to moze własnie o to chodzi:-D:-D:-D)
Patinka zazdroszczę Ci że słuchałaś Franka serduszka, ja dopiero idę na wizytę 29 juz się nie moge doczekać.

Pozdrawiam Was wszystkie i dobranoc.
 
a ja sie zastanawiam na sobą bo moje wyniki były takie

na czczo 80 mg/dl
po 1h 170mg/dl
po 2h 140mg/dl

i lekarz jak mi przez telefon podawal te wyniki to nie mowil ze mam cukrzyce i ze mam miec jakaś diete, moze jeszzcze mi beda powtarzac to badanie pozniej, pytal sie tylko kiedy ostatnio przed badaniem jadlam i ja tak po 18 juz nic nie jadlam i mowil ze jak sie tak przeglodzilam to organizm tez z tego powodu moze tak reagowac na glukoze, lepiej podobno jeszcze kolo 22 wszamac jakas lekka kanapke
 
ionka chore naprawde :/ i tez bym miala nerwa jak kiedys M do irlandi paczke wysylalam doszla bez problemu :) a moze ten koles cos kreci :/ bo przecierz to juz pare lat jak polacy tam meszkaja i nie raz pewnie paczki wysylaja hmmmm
 
reklama
Ionka jak mi moj M adres do siebie podawal za pierwszym razem, to tez sie zdziwilam, ze tu nie ma kodow :laugh2: Ale laska na poczcie powinna to przyjac, bo przeciez rozne sa adresy...
A nie wolisz wyslac kurierem? Nie wiem ile Cie wyjdzie przesylka na poczcie, ale ja jak kiedys pytalam, to zaspiewali taka kwote, ze szok :szok: Kurierem wyszlo o wiele taniej i szybciej :tak:

no własnie nie, bo nas nigdy w domu nie ma, a tak przyjdzie awizo i sobie odbierzemy na poczcie głównej...

i tak razem z przesyłką wyszło 3x taniej, niz kupowanie tu...

ionka chore naprawde :/ i tez bym miala nerwa jak kiedys M do irlandi paczke wysylalam doszla bez problemu :) a moze ten koles cos kreci :/ bo przecierz to juz pare lat jak polacy tam meszkaja i nie raz pewnie paczki wysylaja hmmmm

aj, już sama nie wiem :no: ale kurde, facet jest z nami w stałym kontakcie, co drugi dzien mejle itp, pewnie tez juz przeklina nas i całą Irlandię :eek:
 
Do góry