Wszystkiego naj naj naj w Nowym Roku !!!
Kurcze jak to szybko zleciało ;( fajnie tak posiedzieć z małym w domu
Troszke opisze bo zaniedałąm się ( jak zwykle )
Ogólnie Alan w wigilie przeszedł jakaś totalną zminanę , jakby mi dziecko podmienili.
Wiem że u was to nie nowość no i niektóre smyki same już chodzą , byłam pewna że mój nie będzie raczkował tylko odrazu chodził - no i w wigilie - patrymy a ten zasuwa tzn. raczkuje
, wiecie jaka jestem szczęśliwa, normalnie duma mnie rozpiera, niewiem jakoś chciałam żeby najpierw raczkował potem chodził
tak jakoś w środku chciałam
.
Poza tym zaczął tak jakby wszystko rozumieć co do niego mówi to to robi, pokazuje przedmioty rączką
Widać że dużo rozumie.
W sylwestra kupiliśmy małemu wykłądzinę do pokoju bo po panelach się ślizgał a teraz ma cieplej -takie uliczki -
Wykładzina dywanowa VILLAGE 12, Szerokość: 3,0 m - Wykładziny dywanowe, Dywany i wykładziny, Podłogi w sklepach Leroy Merlin , troszke drożej wyszło niż na allegro ale mamy dokładnie pod wymiar i są super żywe kolory, bo w innym sklepie to widziałam okropnie wyblaknięte.
Nasz prezent pod choinkę okazał się teafiony- tylko że źle śpiewał -pokazywał kwadrat a śpiewał trójkąt no i musieliśmy zwrócić - teraz chcemy zamówić taki sam przez internet no i wyjdzie 50 zł taniej
tylko że Alan nie ma obecnie zabawki. Myślelismy cos dokupic za tą kwotę ale chyba juz sobie darujemy bo nie mam pomysłu na fajny prezent w chwili obecnej.
A sylwestra popis dał moj syn. Poniewaz ja troszke siedziałam w kuchni małym zajeli mi się teściowie- uśpili go ok 16 i spał 2,5 h bo go kolysali w wózku- no i wyobraźcie sobie że przez gości , atrakcje itp usnął o 00:05. Nawet wystrzały olądaliśmy sobie. Wczoraj mi nie przeszkadzało ale mma nadzieje że troche wczesniej bedzie usypiał.
A sylwka spędziłam w domu - tylko mialam gości. Ale troche ich olałam bo wiecej czasu spedzialam z Alanem.
Pamiętam kiedyś byłą rozmowa na temat sanek- nie wiem czy chodzicie ale u mnie to hicior numer jeden- nawet w domu włazi w śpiworek i siedzi na sankach.
A co do karmienia piersią- to ja chyba bym mogła cały czas , uwielbiam jak Alan sie od mnie przytula , sam trzyma rączkami, aż mi się przykro robi że on coraz większy i niedługo trzeba skończyc ;( , choć wcześniej nie byłam tak optymistycznie do tego nastawiona.
Dziewczyny sory ze tak długo ale jak Was czytam to sobie wszystko przypominam a ze nie bylam kilka dni to chce wszystko opisac , wybaczcie
edit: ja chętnie przyłączę się do pomysłu z kartkami